Pierwsze bajabongo z Armstrongiem
Dla mnie i dla Piety to była zwykła przejażdżka, której nawet nie poczuliśmy w mięśniach. Krzycho aka Armstrong, niestety, musiał swój dystans (o połowę krótszy) robić na raty, a jego maksymalna prędkość chwilowa to 26km/h. Ogólnie totalny brak nogi. Znam nierowerowe dziewczyny, które dają radę takie dystanse bez mrugnięcia okiem. Mi było trudno utrzymać równowagę w siodełku przy takiej prędkości.
Armstrongowi nie pomogły nawet żółte obręcze lidera
Armstrong dziś był drugi raz na rowerze od iluś tam lat. Ja w siodełku już drugi sezon. To pokazuje, jak duże postępy zrobiłem z treningami.
A jutro - triatlon.
Armstrongowi nie pomogły nawet żółte obręcze lidera
Armstrong dziś był drugi raz na rowerze od iluś tam lat. Ja w siodełku już drugi sezon. To pokazuje, jak duże postępy zrobiłem z treningami.
A jutro - triatlon.
- DST 35.21km
- Czas 01:53
- VAVG 18.70km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
[=urlhttp://st2.static.bikestats.pl/k/b14584-u16190_orig.jpg]Katana[/url] ma takie obręcze, jak dla faceta, to...
yurek55 - 21:05 niedziela, 18 sierpnia 2013 | linkuj
Average 18km/h było chyba z 8 ;) sporo podciągnęliśmy jak Lance zrobił przerwę na rozdawanie autografów
Pietia - 09:08 niedziela, 18 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj