Wpisy archiwalne Marzec, 2013, strona 1 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2013

Dystans całkowity:780.88 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:31:59
Średnia prędkość:24.42 km/h
Maksymalna prędkość:58.06 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:43.38 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Czwartek, 28 marca 2013 Kategoria >24kmph

Targówek + Pętla standard

Sprawiłem sobie nowy spodzień rowerowy. Ze względu na wichurę w Warszawie, dziś tylko 40km.
Plan był na ponad sto.Niestety obowiązki mnie rano zatrzymały i ruszyłem dopiero koło 17. Wiadomo, że jazda po ciemaku gdzieś na Michałów to żadna przyjemność.
Znowu jakieś śniegi jutro mają być... i to w całym kraju.
Prognoza od ICM

Środa, 27 marca 2013 Kategoria >24kmph

Pętla standard - rekord Vśredniej

Jako że moje opony po 6 tys km i popewnej poważnej usterce prosiły się o wymianę, zajechałem po zajęciach do sklepu rowerowego po wcześniej upatrzone internetowo continentale (na zajęciach byłem autobusem, bo dzień wczesniej świętowaliśmy wygraną naszej reprezentacji i trochę niedomagałem z rana :D). Zajechałem więc do domu, nałożyłem nówki sztuki ogumienie, skalibrowałem licznik i... strzeliłem rekord na stałej trasie. Zazwyczaj na niej wyciągam lipne 24 km/h, ze względu na światła, ruch uliczny itp.
Ocena opon 10/10, super trzymają się drogi.

Było:



Jest:

Wtorek, 26 marca 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Pit + CE UW + poczta

Rower komunikacyjny, nuda.
Mam też pytanie. Czy ktoś z Was wybiera się na niedzielne Rondo Babka? Coś słyszałem o jakimś pucharze, czy coś ;)
Jeśli tak to proszę o kontakt!

Poniedziałek, 25 marca 2013 Kategoria Dystansówki > 50 km, >24kmph

Złota Pętla + Wesoła

W całej Warszawie czuć gumę balonową - zapach dodawany do wody w myjkach ciśnieniowych na stacjach :D. Idzie wiosna! I wszyscy warszawiacy szykują się do wyjazdu do domów na święta. Wiecie o co chodzi ;)

Licznik w pewnym momencie nabił mi 10* na plusie, ale chyba się pomylił...
Ogółem warunki jazdy - straszna lipa, zimno, wiało, do tego coś mało powietrza w oponach miałem. Po 50km (Okęcie) miałem zawracać do bazy z niewypełnionym planem, ale pomyślałem, że nie mógłbym spojrzeć koleżance w oczy, po tym jakbym wymiękł przez temperaturę. Mamy swojego rodzaju wojnę, czy piłka nożna, czy kolarstwo to bardziej męski sport.
Wiadomo, że kolarstwo.

Czwartek, 21 marca 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Uczelnia CE UW - załamanie pogody

Wpadłem na genialny pomysł dojazdu na uczelnię rowerem. Podejrzałem internetowo stan wilgotności ulic Warszawy i stwierdzając ich suchość zdecydowałem się na moją Lwicę. Prognozy pogody (ICM) poparły mój pomysł. "Do" jechało się pięknie, w miarę ciepło, na liczniku 3*C. Na Waszyngtona zaczął prószyć lekki śnieżek, mimo to było przyjemnie. Cacy.
Siedząc na wykładach, za oknem rozpętała się burza śnieżna jak na jakiejś Alasce :D. Kolejny wykład - jeszcze gorzej.
Wychodząc na papierosa ujrzałem Lwicę przypiętą do stojaka pod czapą śniegu.
Na ulicach zalegała warstwa brązowej brei, a pod nią lód. Droga hamowania wynosiła jakieś 10km.
A jednak ujechałem!
Jestem hardkorem.

PS. Mimo wyżej wymienionych warunków jazdy, samochodziarze zapieprzali chyba szybciej niż zazwyczaj, strasznie dużo adrenaliny dzisiaj przyjąłem.

Środa, 20 marca 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Port Lotniczy Okęcie

Krążąc po Warszawie po objeżdżonych szlakach, szukając ciekawego miejsca do zwiedza.. minięcia, doszedłem do wniosku, że nigdy nie byłem na Okęciu. Żyję tu 22 lata...
Samolot sobie wystartował, inny kołował. Fajnie.
I tak oto odkryłem złotą pętlę po Warszawie żeby sieknąć stówkę nie wyjeżdżając z miasta.

Trasa: Grochowska - Waszyngtona - Rondo de Gaull'a - Nowy Świat - Tamka - Rozbrat - Agrykola - Belwederska - Dolna - Puławska - Nowy Świat przez de Gaulla - Królewska - Grzybowska - Towarowa - Radzymińska - Żwirki i Wigury

Super trasa, ciekawa (aż dwa podjazdy! :D) Muszę tylko sprawdzić ze stoperem czas rzeczywisty jazdy, czy czasem nie stoję łącznie godzinę na światłach.
W półcywilu.

Poniedziałek, 18 marca 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Rower komunikacyjny

Chciałem połączyć przyjemne z pożytecznym, więc postanowiłem śmignąć lwicą na uczelnię, a z uczelni na korki.
Kiedy wyjechałem grzecznie na Grochowską, zaciekawiło mnie to, że samochody jakoś tak dziwnie wolno dzisiaj jeżdżą. Spoglądam na licznik, żeby sprawdzić temperaturę.. 6 stopni i .. 44km/h :|. Szok.
Zacząłem się zastanawiać, co ja dzisiaj jadłem, że dostałem takiego kopa. W 15 minut byłem już pod Poniatowskim. Pomyślałem, że żółtą koszulkę tegorocznego tour de france mam już w kieszeni.

Wszystko oklapło jak zmieniłem kierunek jazdy na Placu Zawiszy. Połowę trasy miałem wiatr 35km/h w plecy, stąd ta I prędkość kosmiczna na liczniku.
Na Żwirki to nawet musiałem zrzucić z blatu, żeby cokolwiek ujechać.
Trasa: Żwirki i Wigury (Wydział Geologii) - Trakt Lubelski

Niedziela, 17 marca 2013 Kategoria >24kmph

Wysyp hipsteriady

I stało się. Przygrzało trochę słonko (choć złudnie) i wszelkiej masy hipsterka wypełzła z domów. Odkurzyła swoje ostre koła i terroryzuje warszawskie ulice. Strach nawet na to patrzeć. Może nie wiedzą, że czerwone to znaczy "stój"?
Przynajmniej jest co wyprzedzać...

Chciałem wykręcić dzisiaj stówkę, to oczywiście musiała mi pieprznąć linka hamulcowa, taki fart.
Trasa: Wesoła - Most Świętokrzyski - Agrykola - Promenada (ulica)- Dolna - Puławska + jakieś tam pętle na Powiślu.

Nadal wieje, nadal zimno. Jak żyć?
Wczorajsza fota z Milan - San Remo

Sobota, 16 marca 2013

Most Poniatowskiego

Było czuć jeszcze wczorajsze spotkanko przy meczu... :D
Zimno, temperatura odczuwalna z -15 stopni

Piątek, 15 marca 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Trębacz warszawski (łac. tromba varsaviana)

Zastanawiam się, dlaczego klakson zmienił się z sygnalizatora dźwiękowego na symbol władzy na drodze? Byłem dzisiaj świadkiem jak kierowca jakiegoś tam samochodu, chyba berlingo, z dzieckiem z tyłu, otrąbił samochód stojący przed nim w korku... bo... bo tamten przepuścił faceta z wózkiem dziecięcym przez pasy. Przez szybę widziałem, że wpadł w ostry szał :D Klął przy dziecku, bo musiał się na chwile zatrzymać. Głupota. Nie minęła minuta, kiedy sam włączałem się do ruchu na rondzie Wiatraczna. Czysto - ruszam. Słyszę klakson za sobą i zbliżający się ryk silnika. Hehe, inny z kolei facet nie wytrzymał i musiał mnie wyprzedzić przed skrętem w prawo (wyjazdem z ronda) Byłby o całe 5 sekund później w domu. Wyprzedzanie na rondzie... I jeszcze jebany mnie otrąbił :D Puściłem wsiura przodem zwalniając (bo inaczej bym wylądował w szpitalu).
Swoją drogą, ciekawe jest również wyprzedzanie rowerzysty tuż przed czerwonym światłem. Ma to jakikolwiek sens, skoro ja i tak przejadę sobie na początek korku?
Takie rozmyślenia o ruchu drogowym dzisiaj miałem.
Coś nerwowy ten piątek dziś.
Nie mogę się doczekać świąt! Wszystkie stołeczne asfalty będą puściutkie! Warszawiacy wyjadą do swoich domów. Miodzio.
Co do wycieczki, to trasa: Ksawerowo przez rondo de Gaulla – Ząbki
Wiało momentami 60kmph w twarz.




stat4u