Wpisy archiwalne w kategorii
Trenażer
Dystans całkowity: | 351.51 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 11:12 |
Średnia prędkość: | 31.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 68.00 km/h |
Liczba aktywności: | 13 |
Średnio na aktywność: | 27.04 km i 0h 51m |
Więcej statystyk |
Mało
Znalazłem 30 minut by pocisnąć sobie na obciążeniu nr 3. Tyle.
Ktoś ostatnio wspominał, że trening do 30 minut jest po to żeby schudnąć.
Ktoś ostatnio wspominał, że trening do 30 minut jest po to żeby schudnąć.
- DST 16.31km
- Czas 00:30
- VAVG 32.62km/h
- VMAX 40.00km/h
- Sprzęt Elite Volare
120h przymusowego treningu
Tak się złożyło, że w jeden semestr muszę odrobić 120h godzin WF. Hehe, serio. Tyle, ile przez cały tok studiów.
Wychodzi 9h tygodniowo, średnio 1,8h dziennie. Niby nie jest tak źle, ale gdy doda się do tego kolarstwo, pracę i resztę zajęć na uczelni, to będzie mi brakowało czasu na sen. A, no i licencjat jeszcze piszę.. teoretycznie. I piwo czasem trzeba wypić...
Jutro jadę po suple.
Będę koksem.
...
©http://www.probikekit.co.uk/blog/a-helping-hand/2011/
Wychodzi 9h tygodniowo, średnio 1,8h dziennie. Niby nie jest tak źle, ale gdy doda się do tego kolarstwo, pracę i resztę zajęć na uczelni, to będzie mi brakowało czasu na sen. A, no i licencjat jeszcze piszę.. teoretycznie. I piwo czasem trzeba wypić...
Jutro jadę po suple.
Będę koksem.
...
©http://www.probikekit.co.uk/blog/a-helping-hand/2011/
- DST 33.04km
- Czas 01:05
- VAVG 30.50km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Otwarcie sezonu szosowego
... niekoniecznie u mnie ;). W Dubaju.
Dziś mam ostatni egzamin i wpadłem na genialny pomysł, żeby usiąść z notatkami na rower i pośmigać na trenażerze... Nie dość, że nie mogłem się skupić na notatkach, to jechałem jakieś 25km/h żeby cokolwiek przeczytać, więc bez sensu. Pizdłem notatki w kąt i ujechałem sobie ładnie ponad 1h w przyzwoitym tempie.
A dziś wieczorkiem Tour of Dubai! Czyli 20 stopni Celsjusza w środku zimy i naokoło pustynia. Akurat kiedy będzie powtórka, umówiliśmy się z koleżanką na piwo, więc będzie zemsta za zmuszanie mnie do oglądania tej jej piłki nożnej w TV. W końcu zobaczy co to prawdziwy sport, a nie jakaś kopanina.
Dziś mam ostatni egzamin i wpadłem na genialny pomysł, żeby usiąść z notatkami na rower i pośmigać na trenażerze... Nie dość, że nie mogłem się skupić na notatkach, to jechałem jakieś 25km/h żeby cokolwiek przeczytać, więc bez sensu. Pizdłem notatki w kąt i ujechałem sobie ładnie ponad 1h w przyzwoitym tempie.
A dziś wieczorkiem Tour of Dubai! Czyli 20 stopni Celsjusza w środku zimy i naokoło pustynia. Akurat kiedy będzie powtórka, umówiliśmy się z koleżanką na piwo, więc będzie zemsta za zmuszanie mnie do oglądania tej jej piłki nożnej w TV. W końcu zobaczy co to prawdziwy sport, a nie jakaś kopanina.
- DST 40.00km
- Czas 01:16
- VAVG 31.58km/h
- VMAX 63.00km/h
- Temperatura 25.0°C
- Sprzęt Elite Volare
Nowe oksy
Oczywiście, że nie testowałem ich kręcąc na trenażerze i lampiąc się przez ponad 1h w licznik :).
Chcę się tylko pochwalić i przygwiazdorzyć, jak to trolik raczył raz napisać. Takie o:
Chcę się tylko pochwalić i przygwiazdorzyć, jak to trolik raczył raz napisać. Takie o:
- DST 36.01km
- Czas 01:10
- VAVG 30.87km/h
- VMAX 59.00km/h
- Sprzęt Elite Volare
Dzień taki wolny
Zauważyłem, że śmiejecie, się ze mnie, że nie jadę jakiejś tam strefie i do tego oglądam telewizję. Ponadto nie wychodzę z pierwszej strefy i tylko tak o sobie kręcę. Może.
Sam dla siebie wiem, że wylewam litry potu, ledwo co chodzę i nie mieszczę się w stary rozmiar spodni.
Więc GTFO. :)
©http://richarddawsonphotography.wordpress.com/
Sam dla siebie wiem, że wylewam litry potu, ledwo co chodzę i nie mieszczę się w stary rozmiar spodni.
Więc GTFO. :)
©http://richarddawsonphotography.wordpress.com/
- DST 35.36km
- Czas 01:09
- VAVG 30.75km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Elite Volare
Interwały w telewizor
W planach miałem 2h.
Dałem radę ujechać 40 minut, bo zapomniałem, że dziś wieczorem zaliczenie na uczelni.
Ładna trójeczka z plusem za frajer.
Dałem radę ujechać 40 minut, bo zapomniałem, że dziś wieczorem zaliczenie na uczelni.
Ładna trójeczka z plusem za frajer.
- DST 20.32km
- Czas 00:40
- VAVG 30.48km/h
- VMAX 46.00km/h
- Sprzęt Elite Volare
Ostateczne pożegnanie Conti Ultra Sport
Na początku sezonu 2013 podbiłem sobie level oraz ogólną stylówkę i zmieniłem jakieś tanie Kendy w kolorze białym na Continentale Ultra Sport (opony oczywiście). Objechałem na nich około 10 tys km, więc się wypowiem.
Opony prezentują się całkiem, całkiem. Sami oceńcie.
Opony prezentują się całkiem, całkiem. Sami oceńcie.
©http://philsroadbikingblog.blogspot.com/
Po pierwszych kilometrach zachwyciła mnie różnica, kiedy z czterech bar przesiadłem się na 8,5 (ostatnio, na mojego bloga wchodzą osoby kompletnie zielone jeśli chodzi o kwestie rowerowe, więc tłumaczę, że chodzi mi o jednostkę ciśnienia powietrza w oponie. Im więcej tym lepiej na szosie). Opony też są cieńsze od poprzednich, więc różnica była niesamowita. Średnia prędkość skoczyła o kilka oczek w górę, a kręciło się leciutko. Kolejną zaletą tych opon, jest przyczepność. Na nich przełamałem magiczną barierę 35km/h w zakręt 90 stopni. Na suchym spisują się wyśmienicie. Niestety, po mokrym to już zaczyna się driftowanie bokiem i boksowanie tylnego koła przy startowaniu ze świateł.
Tyle byłoby plusów.
Minus jest tylko jeden. Licha wytrzymałość. Ostatnio bawiąc się kołem na trenażerze zauważyłem takie coś
Nie wiem na jaki granat musiałem najechać, ale dziura jest potężna.. no i na wylot. Tak, to w środku to dętka. Ogółem opony są pocięte od różnorakiego szkła i innych syfów walających się po polskich drogach. W dziury wbijają się kamyczki, co zwiększa faktyczną wagę tych opon (taki smaczek dla ludzi, którzy wymieniają sobie wszystkie śruby w rowerze, bo wtedy odchudzają rower o całe 15 gramów).
No i ścianki obecnie wyglądają dosyć syfnie
Mimo ich obecnej syfności, jestem z nich bardzo zadowolony. Przeżyły ze mną 10tys km, z tą dziurą na wylot przejechałem też dobre kilkaset bez kapcia, trzymają się drogi jak po szynach, ale niestety zostaną ostatecznie zdarte na trenażerze. Szybko się skubane skończyły.
----
Dałem czadu aż na 17km, bo zasiedziałem się przed kompem, a potem musiałem lecieć na spotkanie. Na wtorek mam za to zaplanowaną hardkorowe interwały.
Po pierwszych kilometrach zachwyciła mnie różnica, kiedy z czterech bar przesiadłem się na 8,5 (ostatnio, na mojego bloga wchodzą osoby kompletnie zielone jeśli chodzi o kwestie rowerowe, więc tłumaczę, że chodzi mi o jednostkę ciśnienia powietrza w oponie. Im więcej tym lepiej na szosie). Opony też są cieńsze od poprzednich, więc różnica była niesamowita. Średnia prędkość skoczyła o kilka oczek w górę, a kręciło się leciutko. Kolejną zaletą tych opon, jest przyczepność. Na nich przełamałem magiczną barierę 35km/h w zakręt 90 stopni. Na suchym spisują się wyśmienicie. Niestety, po mokrym to już zaczyna się driftowanie bokiem i boksowanie tylnego koła przy startowaniu ze świateł.
Tyle byłoby plusów.
Minus jest tylko jeden. Licha wytrzymałość. Ostatnio bawiąc się kołem na trenażerze zauważyłem takie coś
Nie wiem na jaki granat musiałem najechać, ale dziura jest potężna.. no i na wylot. Tak, to w środku to dętka. Ogółem opony są pocięte od różnorakiego szkła i innych syfów walających się po polskich drogach. W dziury wbijają się kamyczki, co zwiększa faktyczną wagę tych opon (taki smaczek dla ludzi, którzy wymieniają sobie wszystkie śruby w rowerze, bo wtedy odchudzają rower o całe 15 gramów).
No i ścianki obecnie wyglądają dosyć syfnie
Mimo ich obecnej syfności, jestem z nich bardzo zadowolony. Przeżyły ze mną 10tys km, z tą dziurą na wylot przejechałem też dobre kilkaset bez kapcia, trzymają się drogi jak po szynach, ale niestety zostaną ostatecznie zdarte na trenażerze. Szybko się skubane skończyły.
----
Dałem czadu aż na 17km, bo zasiedziałem się przed kompem, a potem musiałem lecieć na spotkanie. Na wtorek mam za to zaplanowaną hardkorowe interwały.
- DST 17.00km
- Czas 00:32
- VAVG 31.88km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Elite Volare
Coś tam jeszcze pod nogą zostało
Doprowadziłem organizm do stanu używalności po ostatnim i pojechałem sobie interwały, klasycznie, obciążenie 2-3, 2-2min, 3-3min. Wyciągnąłem średnią skubaną ;)
©got no idea
Chcieliście podobne kawałki do Meshuggah, to macie Meshuggah w wersji dla gimnazjalistów.
Dla mnie takie jakieś.. zbyt lekkie i zdecydowanie bezpłciowe ;/
Meshuggah jest tylko jedno ;)
©got no idea
Chcieliście podobne kawałki do Meshuggah, to macie Meshuggah w wersji dla gimnazjalistów.
Dla mnie takie jakieś.. zbyt lekkie i zdecydowanie bezpłciowe ;/
Meshuggah jest tylko jedno ;)
- DST 35.00km
- Czas 01:05
- VAVG 32.31km/h
- VMAX 68.00km/h
- Temperatura 21.0°C
- Sprzęt Elite Volare
Bez Meshuggah nie jadę
Tak już mam, że jak jadę bajabongo to słucham sobie jakiegoś disko, dochodzi nawet do Britney Spears, serio. Na co dzień, szczególnie na treningu, gra mi Meshuggah.
Np. płyta Catch 33, ta najbardziej pieprznięta, trwa dokładnie tyle ile moja podróż Związkiem Transportu Miejskiego do roboty. Przypadek? Nie sądzę...
Wczoraj odkryłem, że wydali nowy (cały jeden) kawałek. Macie:
Niech mi wydadzą całą płytę na wiosnę, to będę znowu rwał napędy.
Dziś tylko 30 minut, bo do roboty, a buty trzeba wypastować. No a potem spotykam się z kimś, kogo nie widziałem 9 lat.
Np. płyta Catch 33, ta najbardziej pieprznięta, trwa dokładnie tyle ile moja podróż Związkiem Transportu Miejskiego do roboty. Przypadek? Nie sądzę...
Wczoraj odkryłem, że wydali nowy (cały jeden) kawałek. Macie:
Niech mi wydadzą całą płytę na wiosnę, to będę znowu rwał napędy.
Dziś tylko 30 minut, bo do roboty, a buty trzeba wypastować. No a potem spotykam się z kimś, kogo nie widziałem 9 lat.
- DST 15.61km
- Czas 00:30
- VAVG 31.22km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Między browarkiem a browarkiem
Dziś robiłem interwały na oko. Tak żeby utrzymać kadencję 90rpm. Starałem się utrzymać 30km/h i zmieniałem obciążenie z 2 na 3, a na 4 robiłem sprint. Strasznie mi to poskutkowało w rozroście nogi.
Ok. koniec pierdzielenia, weekend jest! Między wytrzeźwieniem a kolejnym piciem znalazłem godzinkę, więc pojechałem sobie tak o. A potem poszedłem na miacho. Tj. do sąsiada.
Wrzucam więc bardzo ładne i imprezowe dziewczyny. Takie życie!
Ok. koniec pierdzielenia, weekend jest! Między wytrzeźwieniem a kolejnym piciem znalazłem godzinkę, więc pojechałem sobie tak o. A potem poszedłem na miacho. Tj. do sąsiada.
Wrzucam więc bardzo ładne i imprezowe dziewczyny. Takie życie!
- DST 30.04km
- Czas 00:56
- VAVG 32.19km/h
- VMAX 54.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Elite Volare