Wpisy archiwalne Sierpień, 2013, strona 1 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2013

Dystans całkowity:1378.58 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:55:58
Średnia prędkość:24.63 km/h
Maksymalna prędkość:65.92 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:59.94 km i 2h 26m
Więcej statystyk

Sobota, 31 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

No to myk

Jako że ostatnio ze stylówą u mnie trochę na bakier, to wyleciałem w bielutkim spandeksie.
Średnia całkiem cacy, jak na jeździe po mieście.

Jak wracałem z Sulejówka, to spotkałem jakiegoś starszego kolarza, który trochę trzepał. Nie myśląc za wiele, wyprzedziłem go. Wiedziałem, że przyśpieszy i złapie mnie na koło, więc podbiłem trochę prędkość do 40km/h. Po chwili zrównał się ze mną, rzucił "W Pilawie padało!" i skręcił na Międzylesie.
Ciekawe, czy chciał wytłumaczyć swój brudny strój, czy to, że strasznie wolno jechał i dał się wyprzedzić młodzikowi :)

Trasa: Sulejówek - Sulejówek drugi raz - Agrykola

Piątek, 30 sierpnia 2013 Kategoria Lameriada, Łańcuch, Wycieczki krajobrazowe < 20kmph

Kamuflaż

Życie to nie tylko stylówa, czasem trzeba dojechać na UW.
Założyłem więc dżins, ładny koszul i wio. Czułem się dość dziwnie.

Dystans i średnia to chyba rekord poszedł w jeździe solo...
Wyprzedziła mnie nawet starsza pani na MTB. Trudno, życie.


Czwartek, 29 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Bardzo nudne życie



[treść bloga była, ale już jej nie ma]
Zrobiło się dość kontrowersyjnie u mnie. A chciałem, żeby tak tylko było o kolarstwie..
~~
Co do dzisiejszej traski - jechało się wyśmienicie. Zrobiłem bardzo szybki Sulejówek i udałem się na bajabongo na miacho. Zajechałem na Agrykolę celem wyrobienia nogi, a tam kolejny dzień - ten sam peleton krążył w tę i nazad. Nie myśląc wiele, podłączyłem się do nich i tak nabijałem okrążenia przez ponad godzinę. Turyści nawet cyknęli nam foto, niektórzy zatrzymywali się, by popatrzeć chwilę.
Bez kitu to wyglądało jak kryterium uliczne. Fajowa sprawa.
Dobra, idę się nudzić.

Środa, 28 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Sulejówek - Agrykola

Na Agrykoli utworzył się dość pokaźny peleton. Uzbierało się nas około 10 i tak jeździliśmy sobie w górę i w dół. Ciekawe jak to wyglądało okiem przechodniów.

Wtorek, 27 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Komentarz 3. etapu Vuelta a España

Ivan Santaromita (BMC Racing Team) - mistrz Włoch, rozpoczął ucieczkę 2km od mety, za nim Nibali (Pro Team Astana) - zwycięzca tegorocznego Giro d'Italia. Wszystko wydawało się przesądzone. Podziwiałem piękne Bianchi i spokojnie czekałem, aż peleton wjedzie na metę.
Nagle Santaromitę dorwała bomba i pyk, znikąd wyskoczył, uwaga, 42 LETNI CHRIS HORNER.. Z AMERYKI... NA TREKU...
Ustanowił rekord - najstarszy triumfator na Vuelcie... i do tego w jakim stylu! Na mecie mógł spokojnie postawić sobie krzesełko i czekać na resztę kolarzy popijając kawkę.
Horner został też liderem generalki.
Oczywiście gratuluję mu zwycięstwa, bardziej mam pretensje o to, że te wszystkie młode mistrze Włoch i sam Nibali (Hiszpan) dali się tak zrobić 42 letniemu Amerykańcowi na Treku.

Na szczęście szybko to naprawili i po 4. etapie liderem jest już Nibali.
Niech tak pozostanie, nikt z USA nie wygrał jeszcze Tour de France, Giro d'Italia ani Vuelta a España. Amerykańce niech sobie wygrywają te swoje Tour of California i USA Pro Challenge.


fot.JAVIER LIZON

Poniedziałek, 26 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Rozgrzewka ważna rzecz

Tak to już jest, że organizm potrzebuje chwilę, by przejść z trybu "siedzenie przed kompem" na tryb "turbo". W tej małej chwili zacierają się w nim trybiki zanim przystosuje się do jazdy na rowerze. Dlatego warto poświęcić te kilka km i zostać dłużej w domu, aby się rozgrzać. Ja to niestety olewałem co zaowocowało kontuzją prawego kolana. Tkanka chrząstki, która m.in. jest w kolanie, nie regeneruje się, więc brak rozgrzewki może nas poważnie uziemić.

Wczoraj pytaliście mnie jak się rozgrzewać, więc teraz spiszę to co zasłyszałem i to co sam stosuję (od wczoraj :D)

Moja rozgrzewka wygląda tak:
- 10 min trenażera na oporze 0 bez szaleństw. Taki lajt, żeby nogami poruszać.
- stopniowe zwiększanie oporu
- 2 min 80% mojej mocy maksymalnej
- 5 min lajtu na zerowym oporze.
- 5 min lajtu już na rowerze przy zrzuconym blacie
+ kręcenie kółek kolanami i kostkami.

Jak macie jakieś inne patenty, to podajcie :)

A z ciekawostek to podrzucam protokół rozgrzewki przed TT drużyny Sky ProCycling


©www.bicycling.com
*TT - jazda indywidualna na czas (time trial)

Niedziela, 25 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Zapominając o tym co najważniejsze

Wiele osób mówi, że sport to zdrowie. Nawet nie wiedzą jak bardzo się mylą.
Pierwszy defekt prawego kolana pojawił się 29 czerwca. I tak się utrzymywał przez Żyrardów i większość Mazur.
Ostatnio defekt zniknął, pojawił się niestety wczoraj.
To, że kolano nie nadążało było spowodowane tym, że nigdy nie robiłem rozgrzewki. Uważałem to za stratę czasu, bo i tak przecież rozgrzeję się już na trasie. No, niestety, to tak nie działa. Dzisiaj już grzecznie, 3 minuty na trenażerze z oporem na 0 i skręty kolan.
Rozgrzewka to podstawa (niestety).


Dziś też kolano skrzypiało, strzelało, ale tylko do 30 km. Dziwne, może je oszczędzałem? Miejmy nadzieję, że z czasem to przejdzie.

Sobota, 24 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Agrykola - Bednarska



Chodzą legendy, że dziewczyny też jeżdżą. Ja przez 13tys km widziałem... dwie.

Piątek, 23 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Lameriada, Łańcuch

Agrykola x1

Deprecha.

A tu będzie przesłanie dla ludzi, którzy dzwonią do mnie, kiedy wiedzą, że napierdzielam na rowerze


STOP TELEPHONING ME-E-E-E-E-E.

Wtorek, 20 sierpnia 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Trasa IV Memoriału Stanisława Królaka

W moim mieście odbyło się wielkie święto kolarstwa, więc inaczej nie mogłem. Musiałem objechać trasę ;)



Czytając wiadomości, pod postem związanym z wyścigiem (tu),w jednym (przemądrym) komentarzu można przeczytać takie coś:

"19.08.2013 11:30 ~zima
ciekawe kto wymyślił żeby jeździli po takich wertepach?"

Wertepach? Zaraz zobaczymy.

Zjazd z wiaduktu Stanisława Markiewicza
Czyli cholernie ślisko, cholernie trzęsie. Nigdy tak się nie bałem o widelec.


Podjazd na Bednarskiej
Niekoniecznie równe kocie łby. Tylne koło cały czas się uślizgiwało, tak telepało, że można było pokruszyć sobie zęby.

Dlaczego ktoś wytyczył trasę po tak nierównym terenie?
Dlatego:






Jeden z najbardziej klawych wyścigów ProTour, Paryż - Roubaix ma trasy z identycznej, nierównej kostki. Jest organizowany od 1896 roku. Niektórzy twierdzą, że jest to najtrudniejszy wyścig na świecie.

Trasa Memoriału też klawa, wymagająca, nawet pomimo dystansu, ale Polakowi nigdy nie dogodzisz ;)

Ostatnio Paris-Roubaix wygrał Fabian Cancellara i nie narzekał, że mu nierówno.
Bierz przykład, bądź pro, nie narzekaj.




stat4u