Trębacz warszawski (łac. tromba varsaviana) | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Piątek, 15 marca 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Trębacz warszawski (łac. tromba varsaviana)

Zastanawiam się, dlaczego klakson zmienił się z sygnalizatora dźwiękowego na symbol władzy na drodze? Byłem dzisiaj świadkiem jak kierowca jakiegoś tam samochodu, chyba berlingo, z dzieckiem z tyłu, otrąbił samochód stojący przed nim w korku... bo... bo tamten przepuścił faceta z wózkiem dziecięcym przez pasy. Przez szybę widziałem, że wpadł w ostry szał :D Klął przy dziecku, bo musiał się na chwile zatrzymać. Głupota. Nie minęła minuta, kiedy sam włączałem się do ruchu na rondzie Wiatraczna. Czysto - ruszam. Słyszę klakson za sobą i zbliżający się ryk silnika. Hehe, inny z kolei facet nie wytrzymał i musiał mnie wyprzedzić przed skrętem w prawo (wyjazdem z ronda) Byłby o całe 5 sekund później w domu. Wyprzedzanie na rondzie... I jeszcze jebany mnie otrąbił :D Puściłem wsiura przodem zwalniając (bo inaczej bym wylądował w szpitalu).
Swoją drogą, ciekawe jest również wyprzedzanie rowerzysty tuż przed czerwonym światłem. Ma to jakikolwiek sens, skoro ja i tak przejadę sobie na początek korku?
Takie rozmyślenia o ruchu drogowym dzisiaj miałem.
Coś nerwowy ten piątek dziś.
Nie mogę się doczekać świąt! Wszystkie stołeczne asfalty będą puściutkie! Warszawiacy wyjadą do swoich domów. Miodzio.
Co do wycieczki, to trasa: Ksawerowo przez rondo de Gaulla – Ząbki
Wiało momentami 60kmph w twarz.

Komentarze
Jak ktoś się zachowuje jak wsiur to nazywam go wsiurem niezależnie od pochodzenia. :*
bestiaheniu
- 20:43 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
rozumiem, że sprawdziłeś już życiorysy tych kierowców i jesteś absolutnie pewny że nie są Warszawiakami? chociaż nie no, nie musisz, przecież Warszawiacy nie używają klaksonów. przyjaciółka - 20:37 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
Nie jestem warszawskim ksenofobem. Nie toleruje jednak przenoszenia wiesniackich zwyczajów i zachowań (których przykłady opisałem we wpisie) do mojego pięknego miasta.
bestiaheniu
- 20:33 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
google maps nie jest warszawskim ksenofobem ;* przyjaciółka - 20:25 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
Cieszy mnie to, że wiedziałaś gdzie jesteś. ;*
bestiaheniu
- 20:20 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
każdy sobie jakoś przedłuża. KAŻDY. :D wiatr przejebany, goniłam czapkę po ulicy na środku al niepodległości przyjaciółka - 20:17 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
Ta. Jesli chodzi o spalinki to zacytuję moją przyjaciółkę "Trzeba sobie czymś przedłużać" (wiadomo co :)). Co do wiatru to dobrze, ze wieje - wiosnę nagania. Pozdrowki :)
bestiaheniu
- 20:02 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
Hehe, w piątek spalinkom z reguły korba odbija :) A wiatr dzisiaj faktycznie upierdliwy był i lodowaty w dodatku...
lukasz78
- 19:37 piątek, 15 marca 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa okojn
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





stat4u