Bestiaheniu ma robotę | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Środa, 13 listopada 2013

Bestiaheniu ma robotę

Bestia nie jeździ, bo tyra w korpo. Wymarzone Bianchi via Nirone jest już bliżej niż dalej, nic tylko zacisnąć zęby, zacisnąć krawat i pracować.
Jak się sprawdzę w tyrze, to może nawet jakieś karbony sobie walnę na koła, żeby było jeszcze ładniej.

Jak wrócę z korpo, to może walnę 10km na stacjonarze, o ile nie walnę się od razu do wyra :D


Komentarze
Yurek: szybciej dojedzie to szybciej zacznie robotę - będzie o krok do przodu względem reszty, a to się może przydać na początku kariery. ;)

Bodaj 2 czy 3 razy jechałem rowerem w garniaku do pracy (na prowincji!) - patrzali jak na ufoluda, bo i nigdy w życiu tacy tutaj nie jeździli...
mors
- 20:50 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Hipek99 "Bestia nie jeździ, bo tyra w korpo." - te słowa skłoniły mnie do określenia, paradoks
oelka Na takim PRO Bianchi do pracy?!
yurek55
- 15:49 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
A co do wyścigówki z foty to ja nie będę na niego tyrał tylko poproszę pod choinkę...a co :) najwyżej komin przygotuję żeby przelazł :)
Tomq74
- 12:50 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Chyba w kimono walnął bo stacjonary jednak nie było. :)
Tomq74
- 12:46 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Zobaczymy co na to wszystko Besitia....czy starczy mu mocy na treningi po robocie czy już w pizdu z rowerem ;)
Tomq74
- 12:43 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
U nas w lecie też takich widać.
Zawsze zastanawiam się, czy oni po prostu stracili umiejętność pocenia się i ziają jak psy.
Hipek
- 11:21 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Zawsze można na rowerze pojechać do pracy.
U nas tego jakoś nie widać, ale Holandii czy Francji człowiek w stroju urzędowym jadący na rowerze jest normalnym obrazkiem na ulicy.
oelka
- 11:10 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Jurku, a gdzie tu paradoks? Osiem godzin dziennie to normalna praca, a nawet i po dziewięciu da się wygospodarować trochę czasu.

Morsie, zapraszamy do Stolicy. Tu i znajdziesz towarzyszy od mono, i będzie z kim jeździć, i zarobisz worek pieniędzy. Bo tu, wystaw sobie, każdy gołąb zamiast bździn, pierdzi dukatami.
Hipek
- 08:40 czwartek, 14 listopada 2013 | linkuj
Paradoks absolutnie klasyczny. ;) Albo czas, albo pieniądze...

Na prowincji to się pracuje, aby przeżyć... a jak kto oszczędny, to se może co najwyżej raz na rok monocykl kupić. ;)
mors
- 22:05 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
Nie sądzisz, że to jest typowy paradoks? Dużo pracować żeby kupić rower, na którym nie będzie się jeździć, bo trzeba pracować?:)
yurek55
- 20:46 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
Ładny, opłaca się iść w kierat, wyścig szczurów czy jak to tam zwą...
TomliDzons
- 19:35 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
Które korpo?
Hipek
- 08:24 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





stat4u