Sobota, 6 września 2014
Kategoria Duet, Lameriada, Łańcuch, Pro, Trening > 20 kmph i < 24kmph
Dlaczego nienawidzę weekendów
Pod koniec tygodnia 90% warszawiaków wyjeżdża do swoich rodzinnych miast i okolicznych wsi. Ruch uliczny jest na tyle zmniejszony, że szosowanie po głównych arteriach samego centrum stolicy powinno być samą przyjemnością dla kolarza. 30 stopni Celsjusza, trzy samochody na krzyż. Czego jeszcze potrzebuje kolarz do pełni szczęścia? Wszystko wydaje się takie piękne
Kiedy wszystko jest takie idealne, do akcji wkraczają niedzielni rowerzyści. W tygodniu mija się ludzi dojeżdżających do pracy na rowerach i kolarzy, którzy akurat wzięli sobie urlop w korpo, w weekend spotyka się całe rodziny z dziećmi, dziadkami i do tego psami na smyczy. Czy tak ciężko zrozumieć, że DDR to nie jest najlepsze miejsce dla dzieci do nauki jazdy na rowerze? Czy tak ciężko zrozumieć, że jadąc ze znajomymi całą szerokością ścieżki uniemożliwia się jazdę innym uczestnikom ruchu na DDR? Nie wiem tylko jak się czują psy ciągnięte na smyczy za stylowymi paniami na holenderkach.
Niedzielni rowerzyści boją się ruchu ulicznego, więc za Chiny nie wyjadą na ulicę. Pakują się więc na ścieżki rowerowe, bo przecież można tam pojeździć parami, pouczyć synka jazdy na dwóch kółkach, a i psa przy okazji się wyprowadzi na spacer.
Na nic nie zdadzą się apele 1,5 metra strefy bezpieczeństwa dla rowerzysty, nic nie dadzą nowo wybudowane ścieżki rowerowe, kiedy my sami nie będziemy potrafili z nich korzystać. Macie jakąś radę na niedzielnych rowerzystów na DDR? Bo mi już ręce opadają.
P.S. Jeśli jeśli widzisz, że jadę z naprzeciwka to nie wyprzedzaj rowerzysty przed Tobą. Takie chamskie zepchnięcia z DDR są już na porządku dziennym, jak kurna u Ruskich...
- DST 60.89km
- Czas 02:49
- VAVG 21.62km/h
- VMAX 47.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Kalorie 1081kcal
- Podjazdy 259m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Hipek jak zawsze ortodoksyjnie, podchodzi do prawa o ruchu drogowym. Ddr to normalny pas ruchu, którym można jechać 50km/h i niech się nikt nie pałęta, a dzieci w szczególności. Jasne?!
yurek55 - 20:43 wtorek, 16 września 2014 | linkuj
Na chodniku nauka jazdy - między pieszymi ? - no proszę was....
To juz lepiej park - mój syn pierwsze km na dwóch kółkach zrobił w parku.... Katana1978 - 15:15 wtorek, 16 września 2014 | linkuj
To juz lepiej park - mój syn pierwsze km na dwóch kółkach zrobił w parku.... Katana1978 - 15:15 wtorek, 16 września 2014 | linkuj
Pięcioletnie dziecko jest moim zdaniem za małe na naukę jazdy po DDR. Kropka. Dziecko na chodniku, rodzic na DDR lub też na chodniku.
Hipek - 09:07 czwartek, 11 września 2014 | linkuj
Nie chodzi mi o naukę utrzymania równowagi na rowerze a o naukę jazdy (w sensie komunikacyjnym) na nim. Naprawdę wyjechałbyś Hipek ze swą 5 letnią córką na Rosoła czy raczej jechałbyś z nią po ścieżce rowerowej wzdłuż Rosoła? ( brak córki /
syna nie ma tu nic do rzeczy, bardziej chodzi mi o znalezienie się w takiej sytuacji) teich - 09:02 czwartek, 11 września 2014 | linkuj
syna nie ma tu nic do rzeczy, bardziej chodzi mi o znalezienie się w takiej sytuacji) teich - 09:02 czwartek, 11 września 2014 | linkuj
Park. Plac zabaw. W ostateczności chodnik. Bo jak DDR (która jest normalnym pasem ruchu) to czemu nie nauka na jezdni? Szybciej, skuteczniej.
Hipek - 19:04 środa, 10 września 2014 | linkuj
"Czy tak ciężko zrozumieć, że DDR to nie jest najlepsze miejsce dla dzieci do nauki jazdy na rowerze? "
A jaka jest twoja propozycja w tym zakresie? Jezdnia? Orlik? Las? Chodnik?
Przepraszam ale nie jestem w stanie zrozumieć twojej intencji w tym wpisie. teich - 18:34 środa, 10 września 2014 | linkuj
A jaka jest twoja propozycja w tym zakresie? Jezdnia? Orlik? Las? Chodnik?
Przepraszam ale nie jestem w stanie zrozumieć twojej intencji w tym wpisie. teich - 18:34 środa, 10 września 2014 | linkuj
Uważam tak jak Hipek, ddr w niedzielę zostaw niedzielnym rowerzystom
yurek55 - 20:35 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
To je Niedziela - tego nie pomalujesz:) Dobrze, że i Velturio niebawem sezon zakończy:) Tych to ja uwielbiam;) Nigdy nie wiadomo co zrobią, ich największym minusem jest to, że ci uważają się za hiper-pełno-prawnych uczestników dróg. W odróżnieniu od tych ścieżkowych - ci oblegają również jezdnie a zachowują się bardzo podobnie jak ci ze ścieżek.
Ksiegowy - 12:10 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Rada prosta: nie jeździć po DDR w niedzielę. Jedź za miasto albo wybierz trasę tak, by jechać jezdnia. Sprawdzone.
Hipek - 10:28 niedziela, 7 września 2014 | linkuj
Komentuj