Czwartek, 7 marca 2013
Kategoria >24kmph
z CHAMEM nie pogadasz.
Piękny dzień, cieplutko. Oderwałem się od książek, żeby wyjechać jakieś 30-40 km. Minąłem rondo deGaulla (tak, to te "z palmą") i przez Sadybę chciałem dojechać do Powsina. Na Sadybie jednak zauważyłem czarne chmury idące od południa, więc zawróciłem, by dojechać do domu tą samą trasą. I nagle pojawił się CHAM.
Jadę sobie piękną ścieżką na Sobieskiego, ptaszki ćwierkają, cieplutko i nagle na skrzyżowaniu, na mój piękny ddr wjechał typ jakimś oplem kombi. Zaparkował idealnie, równiutko na ścieżce. Nic sobie nie robiąc z wielkiego znaku poziomego ROWER, przed którym idealnie stanął, udał się nieopodal do kiosku. Wpadłem na pomysł, że zwrócę uwagę debilowi. Podjeżdżam to tego kiosku i mówię do chama "przepraszam pana, dlaczego pan stanął na ścieżce rowerowej?" wskazując na jego chujowatego opla. W odpowiedzi usłyszałem "a co.". Hehe, po lekkim zdziwieniu, poinformowałem go, że to utrudnia ruch i żeby ominąć jego chujowatego opla musiałem wjechać na chodnik pełny ludzi. -"No widzisz, takie życie"... Przez chwilę zastanawiałem się czy mu nie dać po mordzie. Opanowałem się i niewiele mówiąc pojechałem w totalnym szoku. Blachy oczywiście WPI. Więc jeśli to czytasz wsiurze, to wiedz, że spłoniesz w piekle i won pekaesem z mojego miasta.
Koniec szacunku dla kierowców. Hejt!
Jadę sobie piękną ścieżką na Sobieskiego, ptaszki ćwierkają, cieplutko i nagle na skrzyżowaniu, na mój piękny ddr wjechał typ jakimś oplem kombi. Zaparkował idealnie, równiutko na ścieżce. Nic sobie nie robiąc z wielkiego znaku poziomego ROWER, przed którym idealnie stanął, udał się nieopodal do kiosku. Wpadłem na pomysł, że zwrócę uwagę debilowi. Podjeżdżam to tego kiosku i mówię do chama "przepraszam pana, dlaczego pan stanął na ścieżce rowerowej?" wskazując na jego chujowatego opla. W odpowiedzi usłyszałem "a co.". Hehe, po lekkim zdziwieniu, poinformowałem go, że to utrudnia ruch i żeby ominąć jego chujowatego opla musiałem wjechać na chodnik pełny ludzi. -"No widzisz, takie życie"... Przez chwilę zastanawiałem się czy mu nie dać po mordzie. Opanowałem się i niewiele mówiąc pojechałem w totalnym szoku. Blachy oczywiście WPI. Więc jeśli to czytasz wsiurze, to wiedz, że spłoniesz w piekle i won pekaesem z mojego miasta.
Koniec szacunku dla kierowców. Hejt!
- DST 35.63km
- Czas 01:27
- VAVG 24.57km/h
- VMAX 42.87km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
W takich sytuacjach najlepiej ominąć i dać sobie spokój, no chyba, że masz czas na "walkę" to robisz fotkę aparatem, dzwonisz na Policję i wówczas będzie inny poziom kultury. Już na etapie fotografowania pojawi się zainteresowanie, a jak skończysz i powiesz: "teraz dzwonię na Policję". Zrobi się potulny jak baranek :) - przetestuj kiedyś.
birdas - 06:08 niedziela, 17 marca 2013 | linkuj
Młody jesteś, to jeszcze Ci się chce świat zmieniać :) Po co z burakiem gadać? Nawet, gdybyś odniósł jakiś sukces, to i tak przecież człowieka nie zmienisz? Nie szkoda nerwów sobie szarpać? Ominięcie opla: strata, powiedzmy, piętnastu sekund. Podejście do gościa, gadanie - strata półtorej minuty samego czasu plus to, co się na pewno po drodze namyślałeś na jego temat. Tego czasu nikt Ci już nie odda.
WPI to jaki powiat? Hipek - 09:52 środa, 13 marca 2013 | linkuj
WPI to jaki powiat? Hipek - 09:52 środa, 13 marca 2013 | linkuj
Kiedyś miałem podobną sytuację we Wrocławiu jak wracłem z kolegą z zajęć. Jakiś taksówkarz zaparkował sobie na ścieżce rowerowej w taki sposób że zajął całą szerokość ścieżki a sam siedział sobie w aucie. Dojeżdżając do niego zaczeliśmy machać rękami z pretensjami do niego. Na co on macha do nas z pretensjami że my mamy do niego pretensje. Wtedy mój kolega wydarł się na niego po czym już razem krzycząc na gościa odjechaliśmy.
Zgadzam się że koniec szacunku w stosunku do takich kierowców, którzy przy upomnieniu nic sobie z tego nie robią i mają jeszcze pretensje do rowerzysty. Ale jak kierowca wyrazi skruchę i grzecznie przeprasza to wtedy co innego ;d. montana21 - 21:06 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Zgadzam się że koniec szacunku w stosunku do takich kierowców, którzy przy upomnieniu nic sobie z tego nie robią i mają jeszcze pretensje do rowerzysty. Ale jak kierowca wyrazi skruchę i grzecznie przeprasza to wtedy co innego ;d. montana21 - 21:06 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Może trzeba było mu chociaż lusterko przekrzywić.
Stary Dziad - 20:31 poniedziałek, 11 marca 2013 | linkuj
Gadaj z dupą...to cię osra ;)
Nic nie poradzisz na tak skumulowaną dawkę buractwa. panther - 18:04 czwartek, 7 marca 2013 | linkuj
Komentuj
Nic nie poradzisz na tak skumulowaną dawkę buractwa. panther - 18:04 czwartek, 7 marca 2013 | linkuj