To by było na tyle...
A chciałem dzisiaj trzasnąć stówkę...Na trasie przedni hamulec przestał działać. Pomyślałem, że pewnie za słabo skręciłem wózek przy regulacji i linka się obluzowała. Zajechałem do bazy celem naprawy. Jak podciągnąłem linkę i zahamowałem, ta od razu strzeliła. Okazało się, że trzymała się tylko na kilku włóknach. Super... Oczywiście nic zapasowego w domu nie ma. Więc to by było na tyle. A tak fajnie dzisiaj było na trasie... O jednym hamulcu to trochę strach dłuższe dystanse robić.
- DST 48.78km
- Czas 01:58
- VAVG 24.80km/h
- VMAX 50.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Eee, na jednym hamulcu, zwłaszcza ledwo działającym, jest OK, więcej adrenaliny :)
lukasz78 - 19:08 niedziela, 7 kwietnia 2013 | linkuj
Komentuj