Poniedziałek, 20 maja 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Pro
Napinka na szosie
Jedziesz sobie baja bongo w piękny słoneczny dzień. Nagle słyszysz szum. Potem grzmot przekraczania bariery dźwięku, bo z naprzeciwka jadą kolarze z jakiegoś pro teamu. Każdy z kolejna Ci macha na pozdrowienie. Od razu pojawia Ci się banan na twarzy i odmachujesz szczerząc zęby.
Jedziesz dalej. Z naprzeciwka jedzie samotny kolarz w ciuchach saxo banku, albo htc colombia . Podnosisz dłoń na znak pozdrowienia. Spotykasz się jednak z zimnymi jak stal okularami lustrzankami założonymi pod paski kasku, wąsem i poważną jak na pogrzebie miną.
On jest bardziej pro od Ciebie. Przynajmniej sam tak myśli, bo uzbierał w końcu z renty na wheelera. W życiu Ci nie odmacha, jeszcze bardziej skrzywi twarz na Twój widok.
Denerwuje mnie to na maksa. Ostatnio jakiś małolat na szosie mi machał z drugiego końca trzypasmówki i od razu lepiej się człowiekowi jechało.
Ludzie, bądźcie trochę bardziej wyluzowani Nikt tu nie jedzie tour de francji po ścieżce rowerowej, a skoro prosom nie ujmuje honoru odmachanie jakiemuś trzepakowi, tak samo jak zwykły uśmiech skierowany do osoby, która ma identyczne hobby, to znaczy, że aby być pro to trzeba tak robić.
Bądź pro, odmachaj.
Źle, napinka:
Jeszcze większa napinka:
Pro:
Pro, bardzo ładnie:
Jedziesz dalej. Z naprzeciwka jedzie samotny kolarz w ciuchach saxo banku, albo htc colombia . Podnosisz dłoń na znak pozdrowienia. Spotykasz się jednak z zimnymi jak stal okularami lustrzankami założonymi pod paski kasku, wąsem i poważną jak na pogrzebie miną.
On jest bardziej pro od Ciebie. Przynajmniej sam tak myśli, bo uzbierał w końcu z renty na wheelera. W życiu Ci nie odmacha, jeszcze bardziej skrzywi twarz na Twój widok.
Denerwuje mnie to na maksa. Ostatnio jakiś małolat na szosie mi machał z drugiego końca trzypasmówki i od razu lepiej się człowiekowi jechało.
Ludzie, bądźcie trochę bardziej wyluzowani Nikt tu nie jedzie tour de francji po ścieżce rowerowej, a skoro prosom nie ujmuje honoru odmachanie jakiemuś trzepakowi, tak samo jak zwykły uśmiech skierowany do osoby, która ma identyczne hobby, to znaczy, że aby być pro to trzeba tak robić.
Bądź pro, odmachaj.
Źle, napinka:
Jeszcze większa napinka:
Pro:
Pro, bardzo ładnie:
- DST 63.29km
- Czas 02:42
- VAVG 23.44km/h
- VMAX 54.87km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Ja macham tylko do kolesi z workiem ziemniaków na ramie. Jeśli w worku jest mniej niż 5 kg to nie pozdrawiam. Mrożę swoim pro spojrzeniem ;-)
marek - 14:27 piątek, 9 sierpnia 2013 | linkuj
Spotkaj mnie na trasie, nigdy Ci sam nie pomacham i masz małe szanse, że zauważę, że do mnie machasz (chociaż czasami mi się udaje w porę zorientować). :) I pewnie pasowałbym idealnie do Twojego obrazka. Gdzie problem? Ja się nie napinam. Po prostu, jeśli gdzieś jadę, to po to, żeby od ludzi uciec, a nie po to, żeby ich szukać i się do siebie szczerzyć. Poza tym zwykle jestem zamyślony i skupiam się na drodze; a przy dłuższych trasach naprawdę wolę skupić się na myślach albo oglądać widoki niż patrzeć, czy ktoś jedzie i czy mogę mu pomachać.
I tak oto wychodzę na buraka. Hipek - 11:59 wtorek, 21 maja 2013 | linkuj
I tak oto wychodzę na buraka. Hipek - 11:59 wtorek, 21 maja 2013 | linkuj
A mnie nikt nigdy nie pozdrawia, bo na swoim odrapanym trekkingu i w cywilnych ciuchach wyglądam jak lokalny wieśniak, a "pro" wieśniaków nie pozdrawiają :)
lukasz78 - 20:34 poniedziałek, 20 maja 2013 | linkuj
Komentuj