Niedziela, 9 czerwca 2013
Kategoria >24kmph
Nieudane Critérium du Wołomin - Warka
Już przed wyjściem, kiedy sprawdzałem sobie prognozy pogody, zobaczyłem, że dzisiaj nie będzie tak fajnie.
Trudno. Wyjechałem.
Lampa dogrzewała do 40*C. To mnie uspokoiło.
Niestety od Sulejówka zauważyłem od północy czarne chmury. "Ee, przejdzie bokiem" pomyślałem. Niestety, kiedy skręciłem w Długą Szlachecką w Stronę Wołomina już tak luzacko nie było.
Zawróciłem, bo tylko głupi by w to jechał. W Sulejówku w drodze powrotnej przedarłem się przez mega ulewę, ale to była mała chmurka, więc szybko z niej wyjechałem. Pojechałem sobie standardową traskę na Nowy Świat. Kolejny raz zdobyłem górę Passo di Agricola i zawróciłem do domu, bo cały czas siąpiło i grzmiało. Tuż pod domem złapała mnie kolejna mega ulewa. Zrezygnowany pojechałem do domu. Trasa miała być na 150 km.
EDIT: Dojechane bajabongo na Siekierkowski po wyschnięciu asfaltów
Trudno. Wyjechałem.
Lampa dogrzewała do 40*C. To mnie uspokoiło.
Niestety od Sulejówka zauważyłem od północy czarne chmury. "Ee, przejdzie bokiem" pomyślałem. Niestety, kiedy skręciłem w Długą Szlachecką w Stronę Wołomina już tak luzacko nie było.
Zawróciłem, bo tylko głupi by w to jechał. W Sulejówku w drodze powrotnej przedarłem się przez mega ulewę, ale to była mała chmurka, więc szybko z niej wyjechałem. Pojechałem sobie standardową traskę na Nowy Świat. Kolejny raz zdobyłem górę Passo di Agricola i zawróciłem do domu, bo cały czas siąpiło i grzmiało. Tuż pod domem złapała mnie kolejna mega ulewa. Zrezygnowany pojechałem do domu. Trasa miała być na 150 km.
EDIT: Dojechane bajabongo na Siekierkowski po wyschnięciu asfaltów
- DST 73.21km
- Czas 02:50
- VAVG 25.84km/h
- VMAX 48.86km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Komentuj