bestiaheniu i mtb odcinek 2
Oś w Peżotello pęknięta. Najśmieszniejsze jest to, że zdiagnozowałem usterkę dopiero, gdy próbowałem włożyć koło w tylny widelec po łataniu dętki i za Chiny nie mogłem skręcić w nim luzu. Ktoś chyba nade mną czuwa, bo załatana dziuraw dętce była pierwszą w sezonie. Tak to bym dalej jeździł z pękniętą ośką. Byłoby nieciekawie, gdybym zorientował się, że mam pękniętą oś leżąc już na asfalcie :D
- DST 26.21km
- Teren 26.21km
- Czas 01:03
- VAVG 24.96km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Shrott Cascade
Komentarze
No tak... zapomniałem dodać, żę może ja jeździć nie umiem ;)
Pietia - 10:21 czwartek, 3 października 2013 | linkuj
odświeżam ;)
To może ja jeszcze dodam dla wyjaśnienia... mówiąc o jeździe zwiększającej prawdopodobieństwo przebicia miałem na myśli... obrazowo:
pewnie każdy z nas tutaj obecnych robi koło 1k km/miesiąc ( ja trochę mniej bo 700-1k ;) no i na trasie dętki dają rade... nie wiem jak u Was, ale jak ja śmigam to czasem zdarzy mi się śmignąć 35km/h w miejscach gdzie normalnie bym jechał 20 albo i mniej. Las, ścieżki, krzaki, tory, krawężniki, kamienie, szybko pokonywane "niepewne" zakręty itp :) Jeśli się trafi taki "szybszy okres" w podobnych miejscach to potrafi dziurka wyskoczyć i po 300m flak. Oczywiście przy lajtowej jeździe by to miejsca nie miało. Pamiętam, że jak się wygłupiałem na rowerze to potrafiłem w piękny słoneczny, letni dzień przebić 5 razy jedno koło... dałem sobie na wstrzymanie i następnego dnia tylko jedna dziura... potem chyba z pół roku nic, a następnie przygoda z nieprzebijalnymi dętkami ;)
Jeśli chodzi o wiarę/niewiarę szczęśliwą oponkę to pewnie, że wierzymy... dlaczego miało by być inaczej? Każdy by chciał taką mieć :) Pozdrawiam Pietia - 10:17 czwartek, 3 października 2013 | linkuj
To może ja jeszcze dodam dla wyjaśnienia... mówiąc o jeździe zwiększającej prawdopodobieństwo przebicia miałem na myśli... obrazowo:
pewnie każdy z nas tutaj obecnych robi koło 1k km/miesiąc ( ja trochę mniej bo 700-1k ;) no i na trasie dętki dają rade... nie wiem jak u Was, ale jak ja śmigam to czasem zdarzy mi się śmignąć 35km/h w miejscach gdzie normalnie bym jechał 20 albo i mniej. Las, ścieżki, krzaki, tory, krawężniki, kamienie, szybko pokonywane "niepewne" zakręty itp :) Jeśli się trafi taki "szybszy okres" w podobnych miejscach to potrafi dziurka wyskoczyć i po 300m flak. Oczywiście przy lajtowej jeździe by to miejsca nie miało. Pamiętam, że jak się wygłupiałem na rowerze to potrafiłem w piękny słoneczny, letni dzień przebić 5 razy jedno koło... dałem sobie na wstrzymanie i następnego dnia tylko jedna dziura... potem chyba z pół roku nic, a następnie przygoda z nieprzebijalnymi dętkami ;)
Jeśli chodzi o wiarę/niewiarę szczęśliwą oponkę to pewnie, że wierzymy... dlaczego miało by być inaczej? Każdy by chciał taką mieć :) Pozdrawiam Pietia - 10:17 czwartek, 3 października 2013 | linkuj
Płyn uszczelniający. Działa przy ranach kłutych.
http://www.centrumrowerowe.pl/czesci/opony-detki/plyny-uszczelniajace-i-montazowe/p,caffelatex-mleczko-uszczelniajace-do-opon-1000ml-effetto-mariposa,181294.html Tomq74 - 16:11 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj
http://www.centrumrowerowe.pl/czesci/opony-detki/plyny-uszczelniajace-i-montazowe/p,caffelatex-mleczko-uszczelniajace-do-opon-1000ml-effetto-mariposa,181294.html Tomq74 - 16:11 poniedziałek, 30 września 2013 | linkuj
Ja wierze w to co pisze mors, bo nie ma on ŻADNEGO powodu żeby kłamać. No chyba, że producent dętki mu posmarował grubo za reklamowy wpis. <żart>
yurek55 - 19:44 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
W tym roku mam już 5,5 kkm, w styczniu 2013 zrobiłem 1002 km (be żadnych trenażerów oczywiście) a z drugiej strony w pierwszych latach robiłem po 1000 - 1500 rocznie, więc bywa różnie, ale - tak jak pisał Hipek - absolutnie niczego to nie zmienia.
Hipotetyczne 50kkm w 50 lat to oczywiście bardzo słaby przebieg jak dla bikera, ale fenomenalny przebieg jak dla jednej dętki, to chyba proste i oczywiste.
A przecież nie o klasie rowerzystów tutaj rozmawialiśmy, a o pechu/szczęściu do kapci.
Z całym szacunkiem, ale rozliczanie przebiegów miesięcznych jest absolutnie nielogiczne....
Dziesiątki razy przejechałem po szkłach, żelastwie czy kolcach, nierzadko wyciągając je z bieżnika opon parę kilometrów dalej...
@Pietia: w najgorszych miesiącach robiłem 100km/m-c a w najlepszym 1000, i co z tego wynika? Dokładnie nic... a i po chodnikach nie jeżdżę (jw.)
@birdas: Twoim zdaniem łatwiej złapać kapcia po 35kkm (choćby i w 35 lat) niż po roku i 14 400 (12x1200km)? Zupełnie nie rozumiem Twoich, nomen omen, wyjaśnień...
@Tomq: jw (żeby się nie powtarzać). Tylko z tym "SF" - nie wierzysz? Twoja sprawa, chociaż Twoich wpisów raczej nikt nie neguje, więc nie wiem skąd taka postawa...
@birdas: tak, na jednej dętce AD. 1999. Przez ten czas jeden raz widziała światło dzienne - przy (jedynej) zmianie opony...
mors - 19:12 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
Hipotetyczne 50kkm w 50 lat to oczywiście bardzo słaby przebieg jak dla bikera, ale fenomenalny przebieg jak dla jednej dętki, to chyba proste i oczywiste.
A przecież nie o klasie rowerzystów tutaj rozmawialiśmy, a o pechu/szczęściu do kapci.
Z całym szacunkiem, ale rozliczanie przebiegów miesięcznych jest absolutnie nielogiczne....
Dziesiątki razy przejechałem po szkłach, żelastwie czy kolcach, nierzadko wyciągając je z bieżnika opon parę kilometrów dalej...
@Pietia: w najgorszych miesiącach robiłem 100km/m-c a w najlepszym 1000, i co z tego wynika? Dokładnie nic... a i po chodnikach nie jeżdżę (jw.)
@birdas: Twoim zdaniem łatwiej złapać kapcia po 35kkm (choćby i w 35 lat) niż po roku i 14 400 (12x1200km)? Zupełnie nie rozumiem Twoich, nomen omen, wyjaśnień...
@Tomq: jw (żeby się nie powtarzać). Tylko z tym "SF" - nie wierzysz? Twoja sprawa, chociaż Twoich wpisów raczej nikt nie neguje, więc nie wiem skąd taka postawa...
@birdas: tak, na jednej dętce AD. 1999. Przez ten czas jeden raz widziała światło dzienne - przy (jedynej) zmianie opony...
mors - 19:12 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
Tomku to, że ktoś nie złapał kapcia przez 14 lat to nie znaczy, że jeździł na tej jednej dętce. Może je mimo wszystko wymieniał co roku bo guma się starzeje i może to wiedział.
No ale to sam zainteresowany powinien dalej sobie ciągnąć ten temat. birdas - 06:40 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
No ale to sam zainteresowany powinien dalej sobie ciągnąć ten temat. birdas - 06:40 niedziela, 29 września 2013 | linkuj
Z całym szacunkiem dla morsa ale 35.000km w 14 lat to lekka lipa jest...Ok przebieg ładny ale nie piszmy lat bo śmiech na sali z tego wychodzi , no chyba że miało być 35kkm w 1 rok ...tylko coś sie pomyliło. Co do 14 letniej zajebistej nie przebijalnej dętki to jest to totalne SF ;)
Tomq74 - 22:44 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Nie chodzi o to żeby zastąpić 6 x 200 km wariantem 1 x 1200 km tylko, żeby w każdym z tych miesięcy zrobić po 1200 km. Wówczas prawdopodobieństwo kapcia jest większe bo i ilość zrobionych km jest większa. Ja dzisiaj złapałem swojego pierwszego w tym roku, w dodatku na rowerze z wypożyczalni rowerów ... na maratonie. :(
birdas - 19:28 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Z tego co widzę mamy tu czternastoletnią dętkę, która jest nadal nie przebita. A czas działa na niekorzyść każdej chyba gumy.
No ale wytłumacz mi (jak dziecku, bo zupełnie nie nadążam): dlaczego zrobienie 200 km miesiąc w miesiąc przez np. 6 miesięcy daje mniejsze prawdopodobieństwo złapania gumy niż zrobienie 1200 km w jeden miesiąc? Hipek - 16:40 sobota, 28 września 2013 | linkuj
No ale wytłumacz mi (jak dziecku, bo zupełnie nie nadążam): dlaczego zrobienie 200 km miesiąc w miesiąc przez np. 6 miesięcy daje mniejsze prawdopodobieństwo złapania gumy niż zrobienie 1200 km w jeden miesiąc? Hipek - 16:40 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Chodzi bardziej o to ze jak ktoś robi 200km w miesiąc to raczej nie jest to jazda która by zwiększała prawdopodobieństwo przebicia dętki ;) raczej lawirowanie po chodniku kolo pieszego... No ale te rozkminki bestii i lista powodów... normalnie bestia U MAKE MY DAY xd
Pietia - 16:33 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Tomq:
""mors" Nie łapiesz defektów bo prawie nie jeździsz... "
Czyli gdyby jeździł częściej to przez te 35 tysięcy kilometrów przebiegu złapałby więcej gum? Hipek - 16:26 sobota, 28 września 2013 | linkuj
""mors" Nie łapiesz defektów bo prawie nie jeździsz... "
Czyli gdyby jeździł częściej to przez te 35 tysięcy kilometrów przebiegu złapałby więcej gum? Hipek - 16:26 sobota, 28 września 2013 | linkuj
"mors" Nie łapiesz defektów bo prawie nie jeździsz...
średni dystans miesięczny z KROSSa -208km
średni dystans miesięczny z szosy -125 km
Tomq74 - 03:01 sobota, 28 września 2013 | linkuj
średni dystans miesięczny z KROSSa -208km
średni dystans miesięczny z szosy -125 km
Tomq74 - 03:01 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Czytam te historie o kapciach jak reportaże z lądowania UFO ;)
- ZERO kapci w góralu od nowości 35kkm/ 14 lat;
- ZERO kapci w szosie od nowości 3kkm/ 2 lata
- jeden kapeć w monocyklu :) 1kkm/ 2 lata
mors - 00:30 sobota, 28 września 2013 | linkuj
- ZERO kapci w góralu od nowości 35kkm/ 14 lat;
- ZERO kapci w szosie od nowości 3kkm/ 2 lata
- jeden kapeć w monocyklu :) 1kkm/ 2 lata
mors - 00:30 sobota, 28 września 2013 | linkuj
Ja nawet nie liczę ile razy łapałem gumę w tym roku. Wyjątkowy niefart dętkowy AD 2013
yurek55 - 21:28 piątek, 27 września 2013 | linkuj
Komentuj