Armagedon
Rano, po urodzinach bratowej trzeba było chwilę odczekać przed jazdą. Jak doszedłem do siebie to wyleciałem na Agrykolę. Jazdę ledwo przeżyłem. Jakiś Europejski Dzień Wymuszania Pierwszeństwa był, albo Ogólnopolskie Obchody Jazdy Na Późnym Żółtym.
Agrykolę podjechałem 3 razy i zarządziłem powrót.
Agrykolę podjechałem 3 razy i zarządziłem powrót.
- DST 24.67km
- Czas 01:03
- VAVG 23.50km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 11.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Nie tyle Europejski Dzień Wymuszania Pierwszeństwa, co kierowcy już żyli powrotem do korzeni.
oelka - 20:26 sobota, 2 listopada 2013 | linkuj
A ja sobie raz zjechałem Agrykolą /bez podjeżdżania/
yurek55 - 20:02 sobota, 2 listopada 2013 | linkuj
Komentuj