Ustawka na Agrykoli | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Sobota, 2 listopada 2013 | Uczestnicy Kategoria Duet, Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Ustawka na Agrykoli

Ustawiłem się z TomemliDzonsem na katowanie napędów po Agrykoli. Postanowiłem zmierzyć kąt nachylenia i przewyższenie tego mistycznego miejsca.

Takie wyszły mi dane:


A oto jak to wygląda w akcji:

TomliDzons

Komentarze
http://mors.bikestats.pl/1211935,30-zjazd-bez-hamulcow-rekordowa-ul-Szkolna-w-Karpaczu-na-monocyklu-plus-objazd-Karkonoszy.html
no i odwiedziłem...
30% zjazd "bez hamulców". :)
Polecam każdemu. ;)
mors
- 17:44 środa, 3 września 2014 | linkuj
Każda górka jest dobra, bo to w końcu zawsze pod górkę ;)
kundello21
- 21:06 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj
No ja dzisiaj ćwiczę 6% marki żubr, podobno w Białymstoku takie mają. Chociaż w sumie to dystrybucję w Poznaniu mają.
bestiaheniu
- 00:06 piątek, 8 listopada 2013 | linkuj
Huyowy podjazd. ;) Tzn. zaskakujący jak na Belgię i do tego dość długi, ale procentowo to raczej średni.
mors
- 23:49 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
A c*uj z tym San Fransisko i innym Karpaczem. Tylko Huy się liczy link --> Huy, no i może jakieś inne Mą Wątu
bestiaheniu
- 23:40 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
Wrzuciła może i "magda", ale na jednym filmiku widać, że ON ma nogi jak sarenka...
Sorry. ;)
Jakkolwiek miastem najlepszych podjazdów jest oczywiście san Francisco, 30% mnogo, a maks. to chyba 38. :D
Jest filmik na youtubie, jak doświadczony "góral" nie daje rady w połowie, a sapie 10x jak ten w Karpaczu... :)
mors
- 23:26 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
... cóż za fantastyczna technika! Widzę, że doświadczona zawodniczka! Upór w dążeniu do celu też godny podziwu!
bestiaheniu
- 10:57 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
Bestia. Ja też wolę Krakowskie. Tylko Ty nie zwróciłeś uwagi, że to dziewczyna, więc jeśli już, to "zasapała" Film wrzuciła magda 381
yurek55
- 09:31 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
Napisałeś to w kategorii picia piwa ? ;)
birdas
- 05:36 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
Ale się zasapał.
Znam fajniejsze miejsca niż ten Karpacz. Krakowskie Przedmieście np. ;)
bestiaheniu
- 00:44 czwartek, 7 listopada 2013 | linkuj
Też sobie tam zajrzę po zimie ... bo wkrótce to będzie tam leżał śnieg.
A spod domu do Karpacza to mam chyba mniej niż 15 km :)
birdas
- 09:01 środa, 6 listopada 2013 | linkuj
A, i szacun dla Bestii za PROfesjonalne podejście do tematu - pierwszy człowiek w tym 2 mln miasteczku. ;)
Tymczasem zajawki z innego miasteczka. Chcielibyście mieszkać w Karpaczu na stałe? ;)
Podjazd:
https://www.youtube.com/watch?v=7saf3NwjcMM
i zjazd:
https://www.youtube.com/watch?v=S0SmEwMe1W8
5x tyle co na Agry (!!!).
Domniemywam, że te maksimum zwyrodnialstwa jest na odcinku wybetonowanym.
PS. na pewno zajrzę tam kiedyś na mono... :)
mors
- 23:08 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
Ale są "nieprawdziwe" góry: górka szczęśliwicka, na Moczydle, Kopa Cwila, Kopiec Powstania Warszawskiego. A tak w ogóle, to my jesteśmy na Nizinie Mazowieckiej, a nizina, jak sama nazwa wskazuje...
yurek55
- 16:32 wtorek, 5 listopada 2013 | linkuj
mors: Nie znam się na Warszawie, ale prawdziwych gór już tu nie ma :(
bestiaheniu
- 23:40 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
mors - cześć z nas w górach rowerowo była. Jednak z Warszawy jest to już wyprawa z kilkugodzinnym dojazdem w jedną stronę. Na co dzień trzeba sobie radzić z tym co jest. A jest skarpa o wysokości do dwudziestu kilku metrów.

40 kółek dla mnie jest zabójcze, nie ze względu na wysokość, ale na nudę. To jak bieg na kilka kilometrów dokoła boisk w czasach szkolnych, gdzie można było w końcu stracić rachubę ile jeszcze trzeba przebiec. Gdybym miał się brać za coś takiego to wolałbym robić kółko w rodzaju Agrykola, Aleje Ujazdowskie, Myśliwiecka. Albo w ósemkę dodatkowo przez Spacerową i Belwederską.
oelka
- 22:47 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Przyznam się, że cały czas myślałem, że Wy na poważnie z tą "górą". :) Cóż, praktycznie Was nie znam, więc nie wyczułem ironii, a ponadto lektura kilku warszawskich forów okołorowerowych nt. Agrykoli tylko mnie utwierdzała w tych obawach (chociaż damy z nurtu cicle chic to raczej nie żartowały ;) ).
Górka jest mniejsza niż się obawiałem i łagodna jak baranek. ;) Bynajmniej się nie nabijam - wiadomo, że na topografię nikt nie ma wpływu (oprócz operatorów buldożerów ;) ) i że się jeździ po tym, co jest w okolicy. Chodzi tylko o uczciwe nazywanie rzeczy po imieniu.
Tak czy owak wszystkich zachęcam do wypadów w prawdziwe góry, gdzie naprawdę można poznać siebie i swoje rowery na nowo. ;)
mors
- 21:24 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Mamy plany, tzn. pomysl moj - ustawka na Agrykoli i podjazdy, tak kolo 40 żeby wyszlo 1000 m przewyższenia. Będziemy mieli fotoreporterke, żeby wyczyn byl zapamiętany dlapotomnych...Może uda się w tym roku, się zobaczy. Wszystkich chętnych zapraszamy. PS. Agrykola ma chyba 25 metròw podjazdu.
TomliDzons
- 18:50 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Myślałem, że tu zaglądają tylko ludzie, którzy maja poczucie humoru i IQ przynajmniej w górnej strefie stanów średnich. Ja nazywam Agrykolę "Górą Gór", czy to znaczy, że taka jest naprawdę? Więcej dystansu, mniej napinania i umieć poznać się na żartach.
yurek55
- 18:38 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
A nawiązując do niezłej fotki Tomiego to czyżby to była zasada nr 23 i 2 prędkość kosmiczna?
Tomq74
- 18:23 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Drogi Gościu. Nie ma w tym wpisie nic śmiesznego. Jedni mają górki po 2000m a inni po 20m. Nie ważne ile górka ma metrów tylko ile daje Ci radości z pokonania jej. Bardziej śmieszne są komentarze w Twoim stylu. Zaloguj się i pochwal swoimi górkami/podjazdami...bylibyśmy zaszczyceni ;)
Tomq74
- 13:23 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Drogi Gościu, nie wiem jak często tu bywasz, ale mam do Ciebie pytanie. Czy ja kiedykolwiek napisałem, że Agrykola ma wysokość Mont Ventoux i podjazd pod nią to wyzwanie godne Grand Touru? Jeśli tak, to nie wyczułeś ironii. Ja również uważam ją za przydomową górkę, choć mimo wszystko jedną z wyższych w Warszawie.
A teraz rada od serca: przestań oceniać ludzi zza szybki swojego monitora i wyjdź wreszcie z domu.
bestiaheniu
- 09:23 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
Ale Was małolat podsumował! Ha ha ha! Heniu chciał błysnąć,a przedobrzył! Ale ubaw! Gość - 01:26 poniedziałek, 4 listopada 2013 | linkuj
TomliDzons jak zima będzie treningowa to zostanie ładna łyda a jak nie treningowa to będzie lipa ;)
Tomq74
- 21:26 niedziela, 3 listopada 2013 | linkuj
No spoko jak na płaszczyznę. Dobre 20m przewyższenia. Dziabnij 50 albo 100 razy pod rząd i będzie dobry trening zupełnie jak w górach...
Tomq74
- 21:22 niedziela, 3 listopada 2013 | linkuj
Łyda rośnie! Będzie siła!
TomliDzons
- 14:46 niedziela, 3 listopada 2013 | linkuj
Czytając tyle razy o tej Agrykoli(mieszkam w Wielkopolsce) myślałem, ze to jakiś kilometr 8% nachylenia, a tu się okazuje, że taki podjazd to ja też mam niedaleko. Wreszcie nie żyję w niewiedzy :)
jakkom98
- 12:55 niedziela, 3 listopada 2013 | linkuj
Łyda rośnie! Będzie siła!
TomliDzons
- 12:36 niedziela, 3 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kjakp
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





stat4u