Całe szczęście, pada!
Natłok roboty, wszędzie bliskie terminy. Gdyby lampa dawała tak jak ostatnio, w życiu bym się z nimi nie wyrobił. Wstając rano modlę się o deszcz, a najlepiej śnieg, taki żeby trzymał mnie z daleka od szosy. Głupio by było zawalić trzy lata pracy przez bajabongo. Jutro albo pojutrze wolność!
(kilometry z ostatniej szosy, czyli ze wczoraj)
- DST 40.46km
- Czas 01:39
- VAVG 24.52km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 36.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj