Nocna pojazdówka i wypadek na ostatnich kilometrach | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Środa, 30 lipca 2014 Kategoria >24kmph, Grupą, Łańcuch

Nocna pojazdówka i wypadek na ostatnich kilometrach

Dziś pojawiłem się na Pl. Piłsudskiego ze znajomym, który niedawno wyremontował sobie starego wheelera na perełkę i zaczął jeździć. Od razu rzucił się na głęboką wodę, 80 km w peletonie w nocy. Pojazdówa poszła wyjątkowo gładko. Na pierwszych kilometrach odpadły przypadkowe osoby i peleton szedł równo i bez niebezpiecznych zagrywek.
Znajomy przejechał 80 km jakby nigdy nic, pod koniec wyglądał jakby dopiero co na rower wyszedł. Pod Warsem i Sawą wszyscy się pożegnali i rozjechali do domów. My, ze znajomym spokojnie wracaliśmy pustymi ulicami obgadując co ciekawsze przypadki z trasy i czując już z każdym kilometrem zbliżające się piwko.

Byłaby zacna wyprawa dwóch starych kumpli, gdyby nie jeden z tej garstki samochodów, które nas mijały po drodze. Otóż, pan, jak się tłumaczył, nie zauważył nas. Nas, dwóch migających czerwonych lampek, jednej wielkiej czerwonej lampy na sygnalizatorze oraz chyba całego skrzyżowania. Wjechał w znajomego, który stał na światłach. Całe szczęście, że znajomemu nic się nie stało, a i sprzęt nie ucierpiał jakoś fatalnie. 

Więc uważajcie, zawsze i wszędzie, w czasie i po nocnych pojazdówkach, bo ktoś zwyczajnie może Was nie zauważyć, kiedy stoicie na światłach. Boże...

  • DST 114.69km
  • Czas 04:49
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Komentarze
Katanko, czyżby Yurek 55 miał aż taki wpływ?
Yurku, taki "odważny" to mam nadzieję jesteś tylko na blogu . :).
Dobrze, że dzieci tego nie czytają, one takie uwagi biorą dosłownie, a widziałam tez tatusia jadącego z dzieckiem ok. 8 lat przez jezdnię na czerwonym.. niektórym rodzicom wyobraźnia szwankuje. Ale było to przed twoją dobrą radą :))
jolapm
- 13:43 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Bo na rowerze się jeździ, a nie stoi. Mięśnie stygną. Samochodem na czerwonym nie wolno, ale rowerem? Trzeba tylko uważać
yurek55
- 13:17 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Dziś akurat musiałam pojechać autem na rehabilitację i widziałam takiego delikwenta który olał czerwone światło na skrzyżowaniu i pojechał - może przeczytał twoją radę Yurku ?
Katana1978
- 13:14 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Mnie pani na rondzie w biały dzień nie zobaczyła, to co tu się po dziwić kierowcom.
PS. Macie nauczkę, by nie stać na czerwonym, tylko spokojnie jechać rozglądając się na boki.:)
yurek55
- 12:53 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Może za słabe te lampki mieliście... Było wezwać policję, może był "zmęczony".
Hipek
- 11:30 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Eh napisałabym coś na temat kierowców ale ....się powstrzymam jakoś wyjątkowo.
Dobrze że koledze nic się nie stało.
A jak twoja ręka ?
Katana1978
- 11:11 środa, 30 lipca 2014 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dmree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]





stat4u