Świętokrzyski ból dupy
Metro prawie pobudowane, ulice pootwierane. W internetach wiele jest opinii na temat nowo oddanej do użytku Świętokrzyskiej. Mi tam się nawet podobała, ładna taka, granitowa. Podobała mi się dopóki nie przejechałem nią rowerem. Dziwię się, że ludzie przejmują się jakimiś drzewkami w donicach, skoro ciąg rowerowy wytyczony na tej ulicy to bubel jakich mało.
Pokusiłem się o listę błędów jakie popełnili warszawscy planiści, czy kto tam ten idiotyzm projektował.
1. Na północnej stronie Świętokrzyskiej, na każdym przejeździe przez jezdnie są rowki melioracyjne, tak ostre, że na oponach szosowych trzeba hamować prawie do zera, żeby bezpiecznie je przejechać. Serio, wolę już jechać ulicą. Na wysokie krawężniki zwrócił również uwagę pełnomocnik rowerowy ratusza (nawet nie wiedziałem, że taki ktoś istnieje) i będą je wygładzać. Pytanie kiedy i czy nie można było tego zrobić od razu?
2. Na południowej stronie wytyczony jest pas rowerowy. Niby wszystko spoko, tylko po co oddzielna sygnalizacja świetlna dla rowerzystów? Już raz przejechałem na czerwonym, bo "normalne" światła świeciły na zielono, malutki rowerek zaraz obok był już czerwony, o czym nie wiedziałem. Wprowadza to niepotrzebny zamęt... no i po co to w ogóle?
3. Prawie się zabiłem, bo urwali kawałek asfaltu na DDR. Nowo wylana ścieżka, wszystko fajnie, nagle asfalt się urywa. Żadnego znaku, że jakiś remont, czy coś, kompletnie nic. Dziura w DDR wycięta na jakieś 3-4 metry. Nie ma to jak kuć ciepły jeszcze asfalt.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia farby na wytyczonym pasie rowerowym. Czy ona czasem nie będzie fatalnie śliska po opadach deszczu? Jeśli tak, to problem i tak tylko tymczasowy, bo farba już zaczyna się ścierać.
Pokusiłem się o listę błędów jakie popełnili warszawscy planiści, czy kto tam ten idiotyzm projektował.
1. Na północnej stronie Świętokrzyskiej, na każdym przejeździe przez jezdnie są rowki melioracyjne, tak ostre, że na oponach szosowych trzeba hamować prawie do zera, żeby bezpiecznie je przejechać. Serio, wolę już jechać ulicą. Na wysokie krawężniki zwrócił również uwagę pełnomocnik rowerowy ratusza (nawet nie wiedziałem, że taki ktoś istnieje) i będą je wygładzać. Pytanie kiedy i czy nie można było tego zrobić od razu?
2. Na południowej stronie wytyczony jest pas rowerowy. Niby wszystko spoko, tylko po co oddzielna sygnalizacja świetlna dla rowerzystów? Już raz przejechałem na czerwonym, bo "normalne" światła świeciły na zielono, malutki rowerek zaraz obok był już czerwony, o czym nie wiedziałem. Wprowadza to niepotrzebny zamęt... no i po co to w ogóle?
3. Prawie się zabiłem, bo urwali kawałek asfaltu na DDR. Nowo wylana ścieżka, wszystko fajnie, nagle asfalt się urywa. Żadnego znaku, że jakiś remont, czy coś, kompletnie nic. Dziura w DDR wycięta na jakieś 3-4 metry. Nie ma to jak kuć ciepły jeszcze asfalt.
Zastanawia mnie jeszcze kwestia farby na wytyczonym pasie rowerowym. Czy ona czasem nie będzie fatalnie śliska po opadach deszczu? Jeśli tak, to problem i tak tylko tymczasowy, bo farba już zaczyna się ścierać.
- DST 43.45km
- Czas 01:56
- VAVG 22.47km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Kalorie 981kcal
- Podjazdy 312m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Qrde...Po tytule pomyślałem ze przyjechałeś na ŚW.Krzyż i CI tyłek odpadł ale na szczęście nie :)
Tomq74 - 13:04 poniedziałek, 13 października 2014 | linkuj
Po pomyśle na organizację ruchu na Targowej od Kijowskiej do Dworca Wileńskiego można pokochać Świętokrzyską.
Targowa to powrót do lat 90. XX wieku. oelka - 18:32 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Targowa to powrót do lat 90. XX wieku. oelka - 18:32 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Bestia, to nie jest dla rowerzystów. To zrobiono dla szafiarek na mieszczuchach, veturillowców i wszelkiej innej maści lanserów zmierzających na Krakowskie Przedmieście napić się kawy w Srajbucksie
yurek55 - 17:03 niedziela, 12 października 2014 | linkuj
Komentuj