Sobota, 8 czerwca 2013
Kategoria >24kmph
Serwis czynny 24h/7
Dziś był dzień serwisowy. Przez całą butelkę oliwy finishline nie czyściłem napędu. BO PO CO?!
Wyglądało to tak:
Syf, trzepactwo i amatorszczyzna.
Na szczęście dorwałem nowy pro suchy smar na łańcuch, więc wypadało wyczyścić napęd. Czas roboty 5,5h :D. Ale opłacało się, chodzi jak marzenie. Mokry sen spalacza.
Potem odwiedziła mnie koleżanka ze źle wyregulowanym zakresem prowadnicy. Zrobiłem. Po przyjęciu tylu litrów acetonu i innego syfu z deka mnie piekło w dłonie.
Dostałem buziaka.
Potem przyszedł Mrozik po starą kierownicę z rometu sport (baranek). Tak się skubana zapiekła, że trzeba było z młota (bez młota to nie robota), wykręcanie, młot, wykręcanie, młot... i po godzinie poszło. Efekt wspaniały:
Piękna maszyna Mrozika, prawda? Torówa jak się patrzy :)
Wyglądało to tak:
Syf, trzepactwo i amatorszczyzna.
Na szczęście dorwałem nowy pro suchy smar na łańcuch, więc wypadało wyczyścić napęd. Czas roboty 5,5h :D. Ale opłacało się, chodzi jak marzenie. Mokry sen spalacza.
Potem odwiedziła mnie koleżanka ze źle wyregulowanym zakresem prowadnicy. Zrobiłem. Po przyjęciu tylu litrów acetonu i innego syfu z deka mnie piekło w dłonie.
Dostałem buziaka.
Potem przyszedł Mrozik po starą kierownicę z rometu sport (baranek). Tak się skubana zapiekła, że trzeba było z młota (bez młota to nie robota), wykręcanie, młot, wykręcanie, młot... i po godzinie poszło. Efekt wspaniały:
Piękna maszyna Mrozika, prawda? Torówa jak się patrzy :)
- DST 15.66km
- Czas 00:36
- VAVG 26.10km/h
- VMAX 50.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj