Wpisy archiwalne w kategorii
>24kmph
Dystans całkowity: | 14265.81 km (w terenie 26.21 km; 0.18%) |
Czas w ruchu: | 558:19 |
Średnia prędkość: | 25.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.50 km/h |
Suma podjazdów: | 12301 m |
Suma kalorii: | 56397 kcal |
Liczba aktywności: | 278 |
Średnio na aktywność: | 51.32 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Sobota, 20 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph
Przyczółkowa
Jakoś nie było z kim poszosować. Spotkałem tylko znajomego, ale niestety wracał już do domu.
Dziewczyny za to bardzo ładne.
Dziewczyny za to bardzo ładne.
- DST 63.14km
- Czas 02:28
- VAVG 25.60km/h
- VMAX 56.89km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Piątek, 19 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph
Powsin bajabongo.
Spokojnie, bez zbędnego ciśnienia. Czułem jeszcze w nogach wczorajsze prosowanie na Przyczółkowej ;D.
Po drodze napotkałem tylko dwóch szosowców. Jeden jechał totalnie szybko, więc udałem, że go nie widzę ;). Drugi za to wcale nie chciał jechać. Taczka taka.
Zauważyłem też, że poważnie zaczyna wylewać nam Wisła. Czekam tylko, aż zaleje objazd tunelu Wisłostrady (ciągnący się po starej trasie). Myślę, że na bank ten objazd będą zmuszeni zamknąć, ponieważ Wiśle brakuje już tylko mniej niż metr, by zaczęła podmywać asfalty, a poza tym przecież ta rzeka wylewa rokrocznie co najmniej do budynku Centrum Nauki Kopernik (który jest za tym objazdem względem koryta rzeki)

Na linii drzew znajduje się wybetonowany brzeg. Wylało aż do samego wału. Nic nowego, jak co roku. Dziwne, tylko, że miasto nie reaguje.
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to szaro, buro i ponuro. Cały dzień zbiera się na jakiś wielki monsun.
Po drodze napotkałem tylko dwóch szosowców. Jeden jechał totalnie szybko, więc udałem, że go nie widzę ;). Drugi za to wcale nie chciał jechać. Taczka taka.
Zauważyłem też, że poważnie zaczyna wylewać nam Wisła. Czekam tylko, aż zaleje objazd tunelu Wisłostrady (ciągnący się po starej trasie). Myślę, że na bank ten objazd będą zmuszeni zamknąć, ponieważ Wiśle brakuje już tylko mniej niż metr, by zaczęła podmywać asfalty, a poza tym przecież ta rzeka wylewa rokrocznie co najmniej do budynku Centrum Nauki Kopernik (który jest za tym objazdem względem koryta rzeki)

Na linii drzew znajduje się wybetonowany brzeg. Wylało aż do samego wału. Nic nowego, jak co roku. Dziwne, tylko, że miasto nie reaguje.
Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to szaro, buro i ponuro. Cały dzień zbiera się na jakiś wielki monsun.
- DST 42.28km
- Czas 01:44
- VAVG 24.39km/h
- VMAX 38.94km/h
- Temperatura 14.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Czwartek, 18 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km
Okuniew - Powsin
Nie wiem po co śmignąłem do tego Okuniewa, nuda straszna. Brzydkie asfalty i 0 kolarzy. Jeden tylko gość na mtb próbował dojść mnie na koło, ale coś mu nie wychodziło. Lipa ogólnie w tym Okuniewie.
W Powsinie za to mnóstwo prosów. Już na początku Przyczółkowej utworzył się spory peleton, nie wiadomo jak. Podczepiłem się pod gościa na koło i po dwóch km zmiana. On, jak prawdziwy pros, również się zmienił ;). Superancko. Dołączyło potem do nas dwóch kolarzy. W połowie trasy się odcięli. Dziwne, bo mieli super maszyny. Na końcu zostałem na kole jakiegoś gościa z którym zaczynałem tworzyć grupkę, bo już nie miałem w ogóle paliwa. Cisnęliśmy tak sobie około 40km/h, było pro.
Jedziemy pokazać trzepakom gdzie ich miejsce:

Wracając, już na totalnej bombie spotkałem gościa z Ośki Warszawa, ale coś jechać nie chciał.
Ulubiona szosa:

Piękne polskie krajobrazy...:
W Powsinie za to mnóstwo prosów. Już na początku Przyczółkowej utworzył się spory peleton, nie wiadomo jak. Podczepiłem się pod gościa na koło i po dwóch km zmiana. On, jak prawdziwy pros, również się zmienił ;). Superancko. Dołączyło potem do nas dwóch kolarzy. W połowie trasy się odcięli. Dziwne, bo mieli super maszyny. Na końcu zostałem na kole jakiegoś gościa z którym zaczynałem tworzyć grupkę, bo już nie miałem w ogóle paliwa. Cisnęliśmy tak sobie około 40km/h, było pro.
Jedziemy pokazać trzepakom gdzie ich miejsce:

Wracając, już na totalnej bombie spotkałem gościa z Ośki Warszawa, ale coś jechać nie chciał.
Ulubiona szosa:

Piękne polskie krajobrazy...:

- DST 79.13km
- Czas 02:57
- VAVG 26.82km/h
- VMAX 47.53km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Powsin
Pokazaliśmy trzepakom jak się jeździ. Było pro, pełna powaga. Pogoda super, idealna na krótki spodzień i koszulkę. Pięknie było odwiedzić stare, ulubione szosy. Uśmiech sam pojawiał się na twarzy.
Pozdrawiam kolegę, którego holowałem 10 km z prędkością 37-40 kmph w stronę Lemingowa. Teraz foto.
Startujemy, najpierw trzeba egzamin napisać:

Potem szybki powrót po ciuchy rowerowe (na uczelnie jeżdżę po cywilu), skręcenie luzu w suporcie i szus na Powsin.
Widoczek:

Chyba najlepszy wypad tego roku.
Pozdrawiam kolegę, którego holowałem 10 km z prędkością 37-40 kmph w stronę Lemingowa. Teraz foto.
Startujemy, najpierw trzeba egzamin napisać:

Potem szybki powrót po ciuchy rowerowe (na uczelnie jeżdżę po cywilu), skręcenie luzu w suporcie i szus na Powsin.
Widoczek:

Chyba najlepszy wypad tego roku.
- DST 83.13km
- Czas 03:17
- VAVG 25.32km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Wtorek, 16 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph
Nowe siodło
W końcu zmieniłem w mojej maszynie to przedwojenne siodełko. Było tak niewygodne, że po przekroczeniu magicznej granicy 50km dystansu, rozważałem opcję podłożenia sobie pod siedzenie plecaka ew. koszulki :D. Po odkręceniu tego starocia, parsknąłem śmiechem. Pod spodem dumnie widniał napis PROFESSIONAL. :D Professional to może to było w latach 80.
Takie dałem:

Nie jest to może najwyższa półka, ale dla mnie idealne. Jedzie się wspaniale. Nie dość, że sam kształt daje +10 do EuroPRO, to jeszcze jest białe, więc nalicza się dodatkowe +5pkt :D. Wyrwałem ostatni model w sklepie! :) Całe szczęście...
Pozostaje teraz kwestia wymiany sztycy z ultravintage na pro.
Takie dałem:

Nie jest to może najwyższa półka, ale dla mnie idealne. Jedzie się wspaniale. Nie dość, że sam kształt daje +10 do EuroPRO, to jeszcze jest białe, więc nalicza się dodatkowe +5pkt :D. Wyrwałem ostatni model w sklepie! :) Całe szczęście...
Pozostaje teraz kwestia wymiany sztycy z ultravintage na pro.
- DST 45.14km
- Czas 01:45
- VAVG 25.79km/h
- VMAX 51.35km/h
- Temperatura 19.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph
Żwirki i Wigury Veturilo apokalipsa ver.2.0
Kolarstwo chodnikowe. Tak, wg. mnie, powinno być dyscypliną olimpijską. Jako, że jestem szosowcem to w 99.9% śmigam asfaltami, a w 0.01% po DDR. Zauważyłem dziś jednak, że kolarstwo chodnikowe jest o wiele bardziej popularniejsze. Są też różne gałęzie tego sportu jak slalom między ludźmi na przejściu dla pieszych, lub ćwiczenia wytrzymałościowo-siłowe na czerwonym świetle (bo przecież rowerem to można). Nie wiem dlaczego, ale akurat użytkownicy Veturilo (oczywiście nie wszyscy, ale na pewno większość) preferuje chodnik, który powinien być zarezerwowany dla pieszych. Wszystko byłoby niby ok, tyle, że naoglądałem się dziś tak karkołomnych slalomów między przechodniami, że sam chyba tak bym nie dał rady co oni.
Wg. mnie, system Veturilo to poroniony pomysł, ponieważ Warszawa nie może poradzić sobie z przyrastającą liczbą nowych rowerzystów. Próbuje nieudolnie stworzyć sieć DDR (nawierzchnia z kostki Bauma i odcinki po 500m - 1km). Dodatkowo jeszcze dowaliła sobie 1000 rowerów z Veturilo. I takim sposobem powstał chaos na chodnikach, pasach dla pieszych (bo tam głównie te rowery można spotkać). Strach z domu wyjść na spacer.
Takie są moje dzisiejsze przemyślenia. Gdyby w Warszawie najpierw stworzono super sieć DDRów, a dopiero potem system Veturilo, myślę, że nikt by samochodem po tym mieście nie jeździł.
-------
Mam jeszcze do Was pytanie:
Jestem już bardzo blisko z kapitałem do setu spd. Marcie jakieś propozycje na pierwszy but+pedał? Mam kilka typów jak buty SPD-SL SH-R060 i pedały: Shimano SPD PD-R540 i właśnie chciałbym celować w półkę tej wysokości :)
Wg. mnie, system Veturilo to poroniony pomysł, ponieważ Warszawa nie może poradzić sobie z przyrastającą liczbą nowych rowerzystów. Próbuje nieudolnie stworzyć sieć DDR (nawierzchnia z kostki Bauma i odcinki po 500m - 1km). Dodatkowo jeszcze dowaliła sobie 1000 rowerów z Veturilo. I takim sposobem powstał chaos na chodnikach, pasach dla pieszych (bo tam głównie te rowery można spotkać). Strach z domu wyjść na spacer.
Takie są moje dzisiejsze przemyślenia. Gdyby w Warszawie najpierw stworzono super sieć DDRów, a dopiero potem system Veturilo, myślę, że nikt by samochodem po tym mieście nie jeździł.
-------
Mam jeszcze do Was pytanie:
Jestem już bardzo blisko z kapitałem do setu spd. Marcie jakieś propozycje na pierwszy but+pedał? Mam kilka typów jak buty SPD-SL SH-R060 i pedały: Shimano SPD PD-R540 i właśnie chciałbym celować w półkę tej wysokości :)
- DST 42.35km
- Czas 01:44
- VAVG 24.43km/h
- VMAX 45.05km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Piątek, 12 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km
2x Okuniew rekord Vśredniej
Nie wiem jakim cudem, ale nawet się nie zorientowałem jak natrzaskałem 67 km. Nigdy wczesniej nie miałem takiej wysokiej średniej prędkośći :O.
Wrzucam foto z Okuniewa, które przedstawia ruiny pałacu Łubieńskich.Według legendy jednak jest to zamek samego Okuna, założyciela miasta (obecnie wsi) Okuniew.

Opis z polskaniezwykła.pl
"W latach 20. XIX wieku Jan Łubieński zbudował w Okuniewie swoją siedzibę. Był nim okazały klasycystyczny pałac. Budynek liczył dwie kondygnacje i posiadał długie, wieloosiowe fasady. Od strony ogrodowej wybiegał przed fasadę ryzalit z wyjściem do parku. Od frontu centralnie usytuowany był płytki ryzalit zwieńczony trójkątnym szczytem."
Pałac Łubieńskich, po II wojnie światowej znacjonalizowany i zaniedbywany, podlegał pogłębiającej się degradacji. W latach 70. XX wieku stał się ruiną, która w dalszym ciągu nie ma właściwej opieki."
Połowa trasy w deszczu i pod wiatr, ale i tak było ostro :D.
Powoli średnia przybliża się do EUROPro
Wrzucam foto z Okuniewa, które przedstawia ruiny pałacu Łubieńskich.Według legendy jednak jest to zamek samego Okuna, założyciela miasta (obecnie wsi) Okuniew.

Opis z polskaniezwykła.pl
"W latach 20. XIX wieku Jan Łubieński zbudował w Okuniewie swoją siedzibę. Był nim okazały klasycystyczny pałac. Budynek liczył dwie kondygnacje i posiadał długie, wieloosiowe fasady. Od strony ogrodowej wybiegał przed fasadę ryzalit z wyjściem do parku. Od frontu centralnie usytuowany był płytki ryzalit zwieńczony trójkątnym szczytem."
Pałac Łubieńskich, po II wojnie światowej znacjonalizowany i zaniedbywany, podlegał pogłębiającej się degradacji. W latach 70. XX wieku stał się ruiną, która w dalszym ciągu nie ma właściwej opieki."
Połowa trasy w deszczu i pod wiatr, ale i tak było ostro :D.
Powoli średnia przybliża się do EUROPro
- DST 67.09km
- Czas 02:14
- VAVG 30.04km/h
- VMAX 44.48km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Środa, 10 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km
Pałac Zamoyskich - Dział windykacji Kolei Mazowieckich - WZ UW
Na angielski na szczęście dojechałem bez problemów (w 25min!), cała demonstracja zebrała się już pod pałacem. Podjechałem, żeby cyknąć zdjęcie, bo miałem jeszcze sporo wolnego czasu, ale jakoś mało tych demonstrantów było, ogólnie biednie, więc uznałem, że to bez sensu.
Sprawa z anulowaniem mandatu w końcu się zakończyła, pomyślnie dla mnie. Pani w okienku była inna niż wczoraj i o dziwo milsza. To niestety nie zmienia faktu, że jestem 15PLN + 2 w plecy.
Następnie zajechałem do bazy, żeby zasączyć kawusię przed wyjazdem na wykład. Tak, mam taki plan z trzygodzinnym okienkiem.
W drodze powrotnej do domu [foto kokpitu]...

...zdecydowałem się na jeszcze dodatkowe 10 km. Zawsze ładniej wpisać 70 zamiast 60. Miałem zamiar pojechać do Sulejówka, ale kiedy minąłem swoją ulicę nagle mnie odcięło. No 0 mocy i wilczy głód. Dziwna sprawa. Ostatnie km w stronę Sulejówka już jechałem na autopilocie patrząc się tylko w oponę. Zrezygnowałem i zawróciłem jeszcze do Kauflandu po jakieś piwo i czips na mecz.
Popas pod kauflandem:
Sprawa z anulowaniem mandatu w końcu się zakończyła, pomyślnie dla mnie. Pani w okienku była inna niż wczoraj i o dziwo milsza. To niestety nie zmienia faktu, że jestem 15PLN + 2 w plecy.
Następnie zajechałem do bazy, żeby zasączyć kawusię przed wyjazdem na wykład. Tak, mam taki plan z trzygodzinnym okienkiem.
W drodze powrotnej do domu [foto kokpitu]...

...zdecydowałem się na jeszcze dodatkowe 10 km. Zawsze ładniej wpisać 70 zamiast 60. Miałem zamiar pojechać do Sulejówka, ale kiedy minąłem swoją ulicę nagle mnie odcięło. No 0 mocy i wilczy głód. Dziwna sprawa. Ostatnie km w stronę Sulejówka już jechałem na autopilocie patrząc się tylko w oponę. Zrezygnowałem i zawróciłem jeszcze do Kauflandu po jakieś piwo i czips na mecz.
Popas pod kauflandem:

- DST 66.85km
- Czas 02:42
- VAVG 24.76km/h
- VMAX 45.24km/h
- Temperatura 6.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Poniedziałek, 8 kwietnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km
Międzylesie - Lebiodowa - Sulejówek - Nowy Świat
Pierwsze 30 km - rower komunikacyjny, potem szybko się przebrałem i wyszedłem jeszcze podkręcić średnią, bo aż wstyd było wpisywać :D.
Boli mnie kolano. Prawe.
Boli mnie kolano. Prawe.
- DST 70.27km
- Czas 02:46
- VAVG 25.40km/h
- VMAX 50.97km/h
- Temperatura 1.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
To by było na tyle...
A chciałem dzisiaj trzasnąć stówkę...Na trasie przedni hamulec przestał działać. Pomyślałem, że pewnie za słabo skręciłem wózek przy regulacji i linka się obluzowała. Zajechałem do bazy celem naprawy. Jak podciągnąłem linkę i zahamowałem, ta od razu strzeliła. Okazało się, że trzymała się tylko na kilku włóknach. Super... Oczywiście nic zapasowego w domu nie ma. Więc to by było na tyle. A tak fajnie dzisiaj było na trasie... O jednym hamulcu to trochę strach dłuższe dystanse robić.
- DST 48.78km
- Czas 01:58
- VAVG 24.80km/h
- VMAX 50.20km/h
- Temperatura 12.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103