Dziewczyna z nogą sezonu
Jak zwykle, gdy mam mało czasu, robiłem przewyższenia jeżdżąc w kółko po Agrykoli. Wymijałem ludzi jadących z przełożeniem blat-oś jakby zapomnieli, że mają przerzutki, wymijałem ludzi prowadzących rowery jakby ta Agrykola była wysokości Mont Ventoux.
W końcu minąłem jakąś dziewczynę na mtb. Po kilku podjazdach minąłem ją kolejny raz. Skracając wpis - zrobiła chyba 15 podjazdów pod Agrykolę, jak gdyby nigdy nic.
To dopiero obciach, wprowadzać rower pod jakąś tam hopkę i zostać wyprzedzonym przez dziewczynę... pięć razy.
A więc legendy się potwierdziły, dziewczyny też jeżdżą.
©Rapha
W końcu minąłem jakąś dziewczynę na mtb. Po kilku podjazdach minąłem ją kolejny raz. Skracając wpis - zrobiła chyba 15 podjazdów pod Agrykolę, jak gdyby nigdy nic.
To dopiero obciach, wprowadzać rower pod jakąś tam hopkę i zostać wyprzedzonym przez dziewczynę... pięć razy.
A więc legendy się potwierdziły, dziewczyny też jeżdżą.
©Rapha
- DST 49.31km
- Czas 01:58
- VAVG 25.07km/h
- VMAX 51.55km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Z cyklu "dziewczyna mnie wyprzedziła" mam tylko jedną, ale zacną historię:
podjeżdżam z centrum Zakopca na Toporową Cyrhlę (200m w pionie) na monocyklu :) i z pełnym plecakiem.
Z ledwością, nieco dysząc, wyprzedza mnie dziewczyna/kobita na kolarce, też z pełnym plecakiem i ogólnie turystycznie (pierwszy raz widzę kolarkę-turystkę na kolarce).
Na rowerze takim jakim jechałem wszystko uchodzi, bo nikt nie ma porównania, więc wstydu nie było, a wręcz przeciwnie, gdy rzeczona mi rzuciła:
-Normalnie... mistrzostwo świata!
Być wyprzedzonym i pochwalonym jednocześnie i to przez zacną kobitę to dosć oryginalne doświadczenie. ;) mors - 19:32 sobota, 2 listopada 2013 | linkuj
podjeżdżam z centrum Zakopca na Toporową Cyrhlę (200m w pionie) na monocyklu :) i z pełnym plecakiem.
Z ledwością, nieco dysząc, wyprzedza mnie dziewczyna/kobita na kolarce, też z pełnym plecakiem i ogólnie turystycznie (pierwszy raz widzę kolarkę-turystkę na kolarce).
Na rowerze takim jakim jechałem wszystko uchodzi, bo nikt nie ma porównania, więc wstydu nie było, a wręcz przeciwnie, gdy rzeczona mi rzuciła:
-Normalnie... mistrzostwo świata!
Być wyprzedzonym i pochwalonym jednocześnie i to przez zacną kobitę to dosć oryginalne doświadczenie. ;) mors - 19:32 sobota, 2 listopada 2013 | linkuj
a co do uprzejmosci, ja mam akurat odwrotne spostrzeżenia, w realu również, szczególnie w trasie, panowie sa niezwykle uprzejmi, zawsze służą dobra radą i pomocą.. :)
jolapm - 18:51 czwartek, 24 października 2013 | linkuj
yurek55..niestety, z rzeczy " na p" mogłes jeszcze tylko pomarzyć..:)
jolapm - 18:47 czwartek, 24 października 2013 | linkuj
@bestia A czy to moja wina, że uprzejme, miłe i pomocne, są na tym blogu tylko dziewczyny?:)
yurek55 - 07:51 czwartek, 24 października 2013 | linkuj
@kantele Dzięki, teraz jak już znam terminologię, mogę śmiało uchodzić za spoko bikera
yurek55 - 19:44 środa, 23 października 2013 | linkuj
yurek55 blat = największa tarcza na korbie, ośka = najmniejsza zębatka z tyłu. Czyli najtwardsze możliwe przełożenie :-)
kantele - 19:37 środa, 23 października 2013 | linkuj
@kantele Jeszcze poproszę o wyjaśnienie terminu "blat-ośka"...
yurek55 - 18:59 środa, 23 października 2013 | linkuj
bestiaheniu z tym Top10 to mi chodziło o przykład.
yurek55 blat - ośka i jedziesz 8 h ;-) kantele - 18:42 środa, 23 października 2013 | linkuj
yurek55 blat - ośka i jedziesz 8 h ;-) kantele - 18:42 środa, 23 października 2013 | linkuj
Muszę zapamiętać: "Osiem godzin robienia siły metodą ciągłą". /a co to znaczy?/
yurek55 - 18:15 środa, 23 października 2013 | linkuj
Kobiece top ten na BS to nie jest z całą pewnością odzwierciedleniem wszystkich ( poza jazdą sportową-wyczynową) dużo/bardzo dużo jeżdżących dziewczyn, myślę, że w skali kraju na pewno jest dwa, może trzy razy tyle dziewczyn jeżdżących dużo, a nie mających tu swojego profilu.
TomliDzons - 08:53 środa, 23 października 2013 | linkuj
Znam sporo mocnych dziewczyn śmigajacych na mtb w mojej lidze....z Warszawy i okolic też....
Tomq74 - 18:56 wtorek, 22 października 2013 | linkuj
Chciałem kiedyś pojechać kawałek za pewną zgrabną rowerzystką, ot, tak, żeby sobie popatrzeć. Niestety :(
yurek55 - 18:05 wtorek, 22 października 2013 | linkuj
Jak dziewczyna jest lepsza to żaden wstyd być wyprzedzonym. Moja kobietka ma nie wiele wspólnego z rowerem, ale power w nogach ma niesamowity. Szkoda, że startować nie chce, bo warunki ma przypuszczam 100x lepsze do tego sportu niż ja xD
DaruS - 14:40 wtorek, 22 października 2013 | linkuj
Ciekawe, akurat też byłam na Agry tego dnia i pies z kulawą nogą nie trenował, oprócz mnie :-) Byłam ok. 11:30
Co do jeżdżących dziewczyn to nie trzeba daleko szukać, wystarczy obejrzeć damskie top 10 na Bikestats ;-)
Pozdrówki :-) kantele - 13:53 wtorek, 22 października 2013 | linkuj
Komentuj
Co do jeżdżących dziewczyn to nie trzeba daleko szukać, wystarczy obejrzeć damskie top 10 na Bikestats ;-)
Pozdrówki :-) kantele - 13:53 wtorek, 22 października 2013 | linkuj