200 - prawie konkrety
Dla niewtajemniczonych tl;tr - Organizuję wypad na 200km z bardziej ogarniętymi rowerowymi znajomymi, ale większość nie ma nogi i nie chce. Tak, też możesz z nami jechać.
Marzył mi się pokaźny peleton, zgłosiły się dwie, czy trzy osoby. Reszta na nie, bo za daleko, albo zbyt blisko (lol, 200 km - bardzo lajtowy trening). No nic, nigdy nie twierdziłem, że kolarstwo to jakiś super popularny sport, a przechwalać się przy browarze, wśród kumpli, ile to się nie przejechało potrafi każdy. Wszyscy tacy kolarze, a jak przychodzi co do czego to cisza ;). To oczywiście nie tyczy się osób, z którymi jadę.
No to konkrety:
Start:
Ten weekend - sobota (12.4)
Trasa:
Traskę wyznaczył TomliDzons, za co wielkie dzięki!
Proponuję pod teatrem Rampa o 7:00.
Aktualna lista obecności:
TomliDzons, biker1990, Łukasz, Patryk M., może Cyklista w Warszawie. Czekam na dalsze zgłoszenia ;) Kto chętny - pisać.
Stan na 9.04 01:12
- DST 46.55km
- Czas 01:56
- VAVG 24.08km/h
- VMAX 48.00km/h
- Temperatura 17.0°C
- Kalorie 930kcal
- Podjazdy 230m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Hipek99 - o to jak pójdą tereny od 600 km+ to chyba zależy w 90 % od twardej dupy i psychy.....
TomliDzons - 19:02 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj
No i wszystko się samo wyjaśniło: jutro mam pracujący weekend. Więc i tak bym nie mógł pojechać.
Tomlidzons:
Jak się nam uda zejść poniżej 50 h (brutto) na całość, odtrąbię wielki sukces.
Wszystko zależy od tego, jak pójdą tereny powyżej sześćsetnego kilometra.
Hipek - 09:02 piątek, 11 kwietnia 2014 | linkuj
Tomlidzons:
Jak się nam uda zejść poniżej 50 h (brutto) na całość, odtrąbię wielki sukces.
Wszystko zależy od tego, jak pójdą tereny powyżej sześćsetnego kilometra.
Coś mi koment nie wyszedł, bo miało być " 14 h na 360 km to jest bardzo dobry czas"
TomliDzons - 20:06 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj
Hipek99 - też mi się BBTour marzył, ale rzeczywistość zweryfikowała moje plany...uważam, że szosa to jednak szosa, lżej, szybciej, mniej wygodnie coś za coś...a czas netto 14 na ~360 km, to wcale nie jest dobry czas, bo na 1 000 km, wychodzi przejazd w okolicach 43 h, więc zostaje jeszcze 27 na odpoczynki, sen, jedzenie itd itp....Dacie radę z Hipcią!
TomliDzons - 17:44 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj
Bestia:
Biorąc pod uwagę wyzwanie do którego staram się przygotować, to tak, 200 km to krótka, weekendowa przejażdżka. Jakkolwiek nie umniejszam długości tej trasy, czy pracy, którą trzeba włożyć żeby ją przejechać. "Lol" we wpisie jest niepotrzebny.
Być może się pojawimy - nie wiem jeszcze, zależy to od naszego piątkowego treningu.
TomliDzons:
Tu nie chodzi o to, że rower łyka, czy nie łyka, nie patrzę na to, ile km przejechałem, tylko ile czasu spędziłem pracując. Ostatni wyjazd to tylko 14 godzin, a BBT to łącznie ponad 40 godzin jazdy.Hipek - 09:12 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj
Biorąc pod uwagę wyzwanie do którego staram się przygotować, to tak, 200 km to krótka, weekendowa przejażdżka. Jakkolwiek nie umniejszam długości tej trasy, czy pracy, którą trzeba włożyć żeby ją przejechać. "Lol" we wpisie jest niepotrzebny.
Być może się pojawimy - nie wiem jeszcze, zależy to od naszego piątkowego treningu.
TomliDzons:
Tu nie chodzi o to, że rower łyka, czy nie łyka, nie patrzę na to, ile km przejechałem, tylko ile czasu spędziłem pracując. Ostatni wyjazd to tylko 14 godzin, a BBT to łącznie ponad 40 godzin jazdy.
Hipek99 jest w formie, ma super wypaśny rower co sam łyka kilometry, więc 200 to prawie jak splunąć....Ja wstyd w tym roku przyznać, ale nie zrobiłem jeszcze żadnej trasy 100km+...Ale swych sił spróbuje...
TomliDzons - 06:17 wtorek, 8 kwietnia 2014 | linkuj
Hipek99: Jeśli chodzi o to, że 200 to za mało/blisko, to tak, to się tyczy Ciebie. Reszta mojej wypowiedzi jest skierowana do kilku znajomych, którzy ostatnio się przechwalali jakich to oni rekordów nie bili, ale akurat na 200 to "nie", bo łańcuch nieprzesmarowany, albo owijka już przetarta.
bestiaheniu - 21:29 poniedziałek, 7 kwietnia 2014 | linkuj
Komentuj
