Poniedziałek, 5 sierpnia 2013
| Uczestnicy
Kategoria Duet, Dystansówki > 50 km, Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph
Mińsk Mazowiecki zdobyty
Pierwsze nieudane podejście było tutaj i tak jakoś zapomniałem o trasie na Mińsk.
Dziś, z pomocą TomliDzonsa, cała trasa poszła jak po maśle.
Mińsk Mazowiecki taki sobie:
Mają kościół
Potem sam pojechałem na Powiśle, na Sadybie spotkałem się z Pietią i polecieliśmy na Powsin. Tak uzbierało się 142km
Mapa:
A, no i Agrykolę też kilka razy zrobiłem :)
Dziś, z pomocą TomliDzonsa, cała trasa poszła jak po maśle.
Mińsk Mazowiecki taki sobie:
Mają kościół
Potem sam pojechałem na Powiśle, na Sadybie spotkałem się z Pietią i polecieliśmy na Powsin. Tak uzbierało się 142km
Mapa:
A, no i Agrykolę też kilka razy zrobiłem :)
- DST 142.35km
- Czas 06:08
- VAVG 23.21km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 33.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Komentarze
Dlatego zupełnie nie dziwi mnie kolarz jadący asfaltem, ale irytuje chłopaczek trzęsący się na mieszczuchu środkiem pasa.
Hipek - 07:58 wtorek, 6 sierpnia 2013 | linkuj
Jak DDR nadaje się do jazdy, to trzeba nią jechać. Jeśli istnieje ryzyko uszkodzenia roweru, to jadę równą jezdnią, bo nikt mi pieniędzy nie odda za, na przykład, nowe koło. Poza tym mam określoną oczekiwaną prędkość przemieszczania się i nie będę w imię żadnych zasad telepał się 15 km/h bo komuś się uwidziało, że wyboista kostka będzie w sam raz, żeby ciapnąć sobie farbą i narysować na niej rowerek.
A na sam koniec: między samochodem jadącym chodnikiem "bo coś tam" a rowerem jadącym jezdnią "bo coś tam" jest chyba różnica, prawda? Hipek - 07:55 wtorek, 6 sierpnia 2013 | linkuj
A na sam koniec: między samochodem jadącym chodnikiem "bo coś tam" a rowerem jadącym jezdnią "bo coś tam" jest chyba różnica, prawda? Hipek - 07:55 wtorek, 6 sierpnia 2013 | linkuj
Ano nie tylko kościół mają. Mają też bardzo ciekawie rozwiązany problem drogi rowerowej na wylotówce na Warszawę.
Hipek - 22:11 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj
Tak mimochodem o tej Agrykoli wspominasz, a to przecież ,mistyczna wręcz, święta góra kolarzy. Niektórzy latami śnią by ją zdobyć, a inni przez całe życie jej nie posiądą.
yurek55 - 19:46 poniedziałek, 5 sierpnia 2013 | linkuj
Komentuj