| strona 33 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Nieudana życiówka

Wczoraj Biker1990 podrzucił pomysł, żeby wykręcić coś koło 150km we dwójkę. Wyznaczył trasę na Skierniewice, około 180km. Byłaby to moja życiówka, więc zabrałem się do przygotowywania roweru.
Dziś pobudka o 6 rano po trzech godzinach snu, szybka kawka i w drogę. Mieliśmy spotkać się na Przyczółkowej. Niestety, Piotr złapał gumę. Taką gumę, że rozerwało mu ściankę opony. Poczęstowałem go dętką i odłożyliśmy wyjazd na później. Wiadomo, że jak ścianka rozerwana to może stać się takie coś, co opisałem w tym wpisie. Zrezygnował więc i wrócił się do domu. Ja nie mogłem popuścić pobudki o 6 rano na darmo, więc sam pokierowałem się na Ciszycę dopracowywać traskę na Górę Kalwarię. Zmarzłem potwornie. Poranne słońce mnie zmyliło i wyleciałem w krótkich spodenkach.
Następnie obrałem kurs na ulubione asfalty w stronę Okuniewa i Wesołej.
Szkoda tych 150 km :(

Ładne asfalty przy wale:


Wypalanie traw, pełno teraz takich miejsc:


Trasa: Konstancin - Ciszyca - Siekierkowski - Okuniew - Sulejówek - Wesoła

A mój aparat robi tak fantastyczne foty, że zaraz wpadnę w samozachwyt...

Pod koniec odkleiło mi łatkę w przedniej dętce.
Ps. coś mi w przedniej piaście rytmicznie szumi.
  • DST 100.10km
  • Czas 03:49
  • VAVG 26.23km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Niedziela, 28 kwietnia 2013 Kategoria Lameriada, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Powsin

Dziś ewidentnie nie chciało mi się jeździć. Cały ranek padał deszcz, więc poczekałem aż wyschną asfalty i wyszedłem. Było chłodno, ponuro i ogólnie dołująco. Kilometry szły mozolnie i powoli. Miałem testować nową trasę na Ciszycę, ale zrezygnowałem i na przyczółkowej zarządziłem powrót. Była myśl, żeby wracać dłuższą trasą przez rondo de Gaulla, ale z tego również zrezygnowałem. Takim sposobem wykręciłem marne 37km :( Jak na złość, ostatni kilometr zrobiłem w pięknym słoneczku grzejącym w plecy.
Długi weekend miał stać pod znakiem setek kilometrów, ale wykonanie tego jakoś ciężko mi idzie.

Na blogu zamierzam wprowadzić kilka zmian w wyglądzie. Chciałbym żeby się wyróżniał na tle innych. Już teraz można zauważyć kilka nowych bajerów ;)

Dobra, ale jutro to trzeba się wziąć za siebie.

Sobota, 27 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Wilanów

Wyczaiłem super trasę, jutro ją jeszcze dopracuję i wstawię ślad gpx. Serio wypas. Ciekawe widoczki, super asfalty, ładne dziewczyny i 0 samochodów. Trasa marzenie.
Jazda była w lekkiej mżawce, ale jakoś to nie przeszkadzało w kręceniu. Powrót na totalnej bombie, cóż, no mało szamy przyjąłem przed wyjazdem, a wczoraj trochę browarków odbezpieczyłem. Jedynie Meshuggah pozwoliło mi wrócić do domu :).
Przy takiej piosence to noga sama kilosy kręci

Piątek, 26 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph

W końcu wyrobiona norma



Żeby wyrobić cel jaki sobie postawiłem, czyli 11000tys km, muszę wyjeżdżać 1000km w miesiącu (nie liczę grudnia). Dziś się to w końcu udało, teraz to będzie z górki ;)

Dziś byłem standardowo w Powsinie, pod koniec odkleiła mi się łatka w dętce, ale jakoś sobie poradziłem. Postanowienie, że zawsze będę miał przy sobie pompkę daje radę :D

Czwartek, 25 kwietnia 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

Pas rowerowy po polsku

Kolejny mój wykop na głównej. Przedstawia on filmik z pasu rowerowego na Emilii Plater w Warszawie. Więcej nie zdradzę, miłego oglądania :).
Filmik nie jest mojego autorstwa. Na szczęście.

Trasa: CE - Powsin
Nad Powsinem samoloty latały bardzo nisko. Praktycznie co chwilę przelatywała nad głową jakaś maszyna, tak blisko, że można było odczytać napisy :). Jedną nawet sfociłem:


Jak w jakimś klipie U2

Wtorek, 23 kwietnia 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph

WZ UW

Wiatr.

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Powsin - Trakt Lubelski

Wyleciałem z rańca o kilku kanapeczkach i dwóch batonach w kieszeni, a i tak o dziwo wygrałem finisz na tablicę ;).
Dziś w Warszawie wiele pożarów. Na niebie było widać co raz to nowe słupy czarnego dymu. Paliły się trawy, ludzie palili jesienne liście na ogródkach działkowych i mój sąsiad jak zwykle palił stare dętki. Strażacy mieli pełne ręce roboty.
News z TVN Warszawa
W Powsinie dziewczyny były jeszcze ładniejsze niż ostatnio, ale nie było czasu focić.

Na koniec trasy cyknąłem takie coś.


Uwierzycie, że to jeszcze Warszawa i to wcale nie tuż przy granicy?

Sobota, 20 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph

Przyczółkowa

Jakoś nie było z kim poszosować. Spotkałem tylko znajomego, ale niestety wracał już do domu.
Dziewczyny za to bardzo ładne.

Piątek, 19 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph

Powsin bajabongo.

Spokojnie, bez zbędnego ciśnienia. Czułem jeszcze w nogach wczorajsze prosowanie na Przyczółkowej ;D.
Po drodze napotkałem tylko dwóch szosowców. Jeden jechał totalnie szybko, więc udałem, że go nie widzę ;). Drugi za to wcale nie chciał jechać. Taczka taka.

Zauważyłem też, że poważnie zaczyna wylewać nam Wisła. Czekam tylko, aż zaleje objazd tunelu Wisłostrady (ciągnący się po starej trasie). Myślę, że na bank ten objazd będą zmuszeni zamknąć, ponieważ Wiśle brakuje już tylko mniej niż metr, by zaczęła podmywać asfalty, a poza tym przecież ta rzeka wylewa rokrocznie co najmniej do budynku Centrum Nauki Kopernik (który jest za tym objazdem względem koryta rzeki)



Na linii drzew znajduje się wybetonowany brzeg. Wylało aż do samego wału. Nic nowego, jak co roku. Dziwne, tylko, że miasto nie reaguje.

Jeśli chodzi o wrażenia z jazdy, to szaro, buro i ponuro. Cały dzień zbiera się na jakiś wielki monsun.

Czwartek, 18 kwietnia 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Okuniew - Powsin

Nie wiem po co śmignąłem do tego Okuniewa, nuda straszna. Brzydkie asfalty i 0 kolarzy. Jeden tylko gość na mtb próbował dojść mnie na koło, ale coś mu nie wychodziło. Lipa ogólnie w tym Okuniewie.

W Powsinie za to mnóstwo prosów. Już na początku Przyczółkowej utworzył się spory peleton, nie wiadomo jak. Podczepiłem się pod gościa na koło i po dwóch km zmiana. On, jak prawdziwy pros, również się zmienił ;). Superancko. Dołączyło potem do nas dwóch kolarzy. W połowie trasy się odcięli. Dziwne, bo mieli super maszyny. Na końcu zostałem na kole jakiegoś gościa z którym zaczynałem tworzyć grupkę, bo już nie miałem w ogóle paliwa. Cisnęliśmy tak sobie około 40km/h, było pro.
Jedziemy pokazać trzepakom gdzie ich miejsce:



Wracając, już na totalnej bombie spotkałem gościa z Ośki Warszawa, ale coś jechać nie chciał.

Ulubiona szosa:


Piękne polskie krajobrazy...:




stat4u