Wpisy archiwalne w kategorii
>24kmph
Dystans całkowity: | 14265.81 km (w terenie 26.21 km; 0.18%) |
Czas w ruchu: | 558:19 |
Średnia prędkość: | 25.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.50 km/h |
Suma podjazdów: | 12301 m |
Suma kalorii: | 56397 kcal |
Liczba aktywności: | 278 |
Średnio na aktywność: | 51.32 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Piątek, 2 sierpnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch
Pod Pe
...czyli stówą przez miasto.

Z powstańczą sztajfą wiążę pewne bardzo miłe wspomnienie. Postanowiłem więc ją dzisiaj odwiedzić.
Kopiec został usypany z gruzów Warszawy w 2004 roku. Widok ze szczytu, jak z pałacu kultury.

Sadyba

Sorka za palec

Schody
Ale wróćmy do początku. Najpierw wystartowałem na Chobot. Ciągle słyszę "tak jak się jedzie na Chobot", "w kierunku na Chobot", albo "za Chobotem". Co u licha ten Chobot? Nie dowiedziałem się, szuter mnie zatrzymał. Tzn szuter.. po szutrze jeszcze bym ujechał. To był wysypany żwir :D

WTF Chobot?!
Próbowałem jeszcze zdobyć mieścinę innymi drogami, ale zaczęło padać, więc pojechałem do głównego celu czyli Pe, powstańczej kotwicy.
Potem zaliczyłem Powsin i Poniatowskim wróciłem na bazę.
EDIT: Na pierwszym zdjęciu jest wieniec w kształcie loga Legii. Na kopcu był ze mną jakiś maluch w koszulce barcelony z ojcem. Cytuję małego: "głupota... mogli dać Polonię."
:D

Z powstańczą sztajfą wiążę pewne bardzo miłe wspomnienie. Postanowiłem więc ją dzisiaj odwiedzić.
Kopiec został usypany z gruzów Warszawy w 2004 roku. Widok ze szczytu, jak z pałacu kultury.

Sadyba

Sorka za palec

Schody
Ale wróćmy do początku. Najpierw wystartowałem na Chobot. Ciągle słyszę "tak jak się jedzie na Chobot", "w kierunku na Chobot", albo "za Chobotem". Co u licha ten Chobot? Nie dowiedziałem się, szuter mnie zatrzymał. Tzn szuter.. po szutrze jeszcze bym ujechał. To był wysypany żwir :D

WTF Chobot?!
Próbowałem jeszcze zdobyć mieścinę innymi drogami, ale zaczęło padać, więc pojechałem do głównego celu czyli Pe, powstańczej kotwicy.
Potem zaliczyłem Powsin i Poniatowskim wróciłem na bazę.
EDIT: Na pierwszym zdjęciu jest wieniec w kształcie loga Legii. Na kopcu był ze mną jakiś maluch w koszulce barcelony z ojcem. Cytuję małego: "głupota... mogli dać Polonię."
:D
- DST 106.07km
- Czas 04:08
- VAVG 25.66km/h
- VMAX 59.00km/h
- Temperatura 32.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Czwartek, 1 sierpnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch
Cebulaki
17:00
Podobno na Bemowie i w Białołęce nikt się nie zatrzymał. Podobno Białołęka to już Warszawa.
Same cebulaki w tej Warszawie ostatnio, chociaż Powiśle i Rondo Dmowskiego* - wzorowo.
Trasa: baza - Sulejówek - Powiśle - przerwa o 17:00 (wiadomo) - Powsin - Rondo de Gaulla*** - Poniatowski - baza
A co tam, panie, na Agrykoli?
Z Agrykoli zerwali cały asfalt (nówka sztuka, nie miał chyba miesiąca) i wylali nowy. Po co? Nie wiem. Domalowali pas dla rowerów. Bardzo przydatny, szczególnie, że na Agrykoli obowiązuje zakaz wjazdu samochodów :D

Wjazd na Agrykolę
*tak, Dmowskiego to te pod Cepelią **
**tak, Cepelia to ten budynek po przekątnej Rotundy
***to te z palmą
Podobno na Bemowie i w Białołęce nikt się nie zatrzymał. Podobno Białołęka to już Warszawa.
Same cebulaki w tej Warszawie ostatnio, chociaż Powiśle i Rondo Dmowskiego* - wzorowo.
Trasa: baza - Sulejówek - Powiśle - przerwa o 17:00 (wiadomo) - Powsin - Rondo de Gaulla*** - Poniatowski - baza
A co tam, panie, na Agrykoli?
Z Agrykoli zerwali cały asfalt (nówka sztuka, nie miał chyba miesiąca) i wylali nowy. Po co? Nie wiem. Domalowali pas dla rowerów. Bardzo przydatny, szczególnie, że na Agrykoli obowiązuje zakaz wjazdu samochodów :D

Wjazd na Agrykolę
*tak, Dmowskiego to te pod Cepelią **
**tak, Cepelia to ten budynek po przekątnej Rotundy
***to te z palmą
- DST 74.43km
- Czas 02:46
- VAVG 26.90km/h
- VMAX 52.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Miazga pod chałupą
Wyjeździłem 46km po najbardziej zatłoczonym mieście Polski i żyję. Pełna kultura. Za to 200m pod domem zostałbym zmiażdżony przez babę, która wyjeżdżała z parkingu.
- DST 46.00km
- Czas 01:41
- VAVG 27.33km/h
- VMAX 54.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Niedziela, 28 lipca 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch
Inferno
Znalazłem winowajcę mojego braku nogi. Był to o 1/4 obrotu zaciśnięty suport. Wyregulowałem i zupełnie inna jazda. Chyba tylko ja się tym przejmuję, że coś w tych wszystkich trybikach jest o milimetr obrotu źle skręcone. No ale to skutkuje, jak na mnie, w wysokiej średniej.
Co do dzisiejszego treningu, pojechałem na Wołomin celem 200km, a że wstałem o 14 to ciężko było to ujechać w jeden dzień. Kończąc pętlę na Wołomin, nie zatrzymałem się na coffee brejka w domu, ale poleciałem na Powsin. Na Poniatowskim zadzwonił Pietia (który już wielokrotnie występował na łamach tego blogu).
Więc zrobiliśmy sobie bajabongo na Powsin. Lało się ze mnie jak z konewki. Nie mylili się z prognozami.
Sedno tego wpisu jest takie, że Pietia w końcu dostał lekcję jak ważne jest utrzymanie stylówy. W końcu zaczepiła go jakaś dziewczyna :D. Tj. mnie, ale w sumie to nas.
Jestem na dobrej drodze, żebym namówił Pietię na czyszczenie jego napędu. Mówi, że zrobi to jak zmieni linki w hamulcach... (tak, ja też nie łapię połączenia napędu z hamulcami :D)
Trasa:
Co do dzisiejszego treningu, pojechałem na Wołomin celem 200km, a że wstałem o 14 to ciężko było to ujechać w jeden dzień. Kończąc pętlę na Wołomin, nie zatrzymałem się na coffee brejka w domu, ale poleciałem na Powsin. Na Poniatowskim zadzwonił Pietia (który już wielokrotnie występował na łamach tego blogu).
Więc zrobiliśmy sobie bajabongo na Powsin. Lało się ze mnie jak z konewki. Nie mylili się z prognozami.
Sedno tego wpisu jest takie, że Pietia w końcu dostał lekcję jak ważne jest utrzymanie stylówy. W końcu zaczepiła go jakaś dziewczyna :D. Tj. mnie, ale w sumie to nas.
Jestem na dobrej drodze, żebym namówił Pietię na czyszczenie jego napędu. Mówi, że zrobi to jak zmieni linki w hamulcach... (tak, ja też nie łapię połączenia napędu z hamulcami :D)
Trasa:
- DST 90.84km
- Czas 03:19
- VAVG 27.39km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 40.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Bajabongo
Świat jest mały. Po trzech latach niewidzenia się, powiedziała mi że mam fajny rower. Tyle
Jutro ma być najgorętszy dzień w roku, więc pewnie od rana do wieczora będę jeździć.
Jutro ma być najgorętszy dzień w roku, więc pewnie od rana do wieczora będę jeździć.
- DST 30.89km
- Czas 01:12
- VAVG 25.74km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 31.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Błysk
Chciałem się popisać, jak mi ładnie rower błyszczy w słońcu, no ale na 9 barach czasami trochę telepie.

Coś mnie hamuje. Nie wiem co. Ciężko korba chodzi.

Coś mnie hamuje. Nie wiem co. Ciężko korba chodzi.
- DST 58.90km
- Czas 02:20
- VAVG 25.24km/h
- VMAX 54.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Bajabongo - runda Powiśle
Standard, żaden konkret.
- DST 26.36km
- Czas 01:00
- VAVG 26.36km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 27.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Sobota, 20 lipca 2013
Kategoria >24kmph
Strzał, odpał
I poszedł rekord pętli na Okuniew. Wyczyszczony na błysk napęd, dostrojona pozycja (siodło - kiera) co do milimetra dają rezultat.
Jednak krążenie w tę i nazad po Górze Agrykoli robi nogę. Polecam.
No i wesołe foto, żeby zbyt technicznie nie było:
Jednak krążenie w tę i nazad po Górze Agrykoli robi nogę. Polecam.
No i wesołe foto, żeby zbyt technicznie nie było:

- DST 34.04km
- Czas 01:03
- VAVG 32.42km/h
- VMAX 44.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Agrykola poprzedzająca "Strzał, odpał"
Rekord na kilometr - 50km/h + 11 podjazdów pod Mont Agricola
- DST 42.57km
- Czas 01:37
- VAVG 26.33km/h
- VMAX 65.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Zapieczone stery
Nie. Nie brałem epo, nie jadłem Pro-owsianki z rana.
Rower od miesiąca domagał się serwisu, więc zaserwisowałem sam. Nikt mi nie będzie roweru skręcać :D, bo na takich mistrzów serwisu już prawie zęby starłem...
Dosłownie.
Ostatnio coś nogi nie miałem, nie dało się utrzymać 40km/h po płaskim, ogólnie ciężko, zadyszka, zmęczenie. Wczoraj coś w przedniej piaście zaczęło stukać. Wziąłem się za siebie i rozkręciłem skubaną. Magia!
Okazało się, że w środku sucho - Sahara. Wypadły grudy trzydziestoletniego smaru. Ładnie przeczyściłem, nasmarowałem i od razu dodatkowe 2km/h do średniej :)
Więc weź się za siebie i zajmij się maszyną.
---
Drugi etap serwisu to obniżenie kierownicy, bo mostek jest na równi z siodłem, a według zasad OREC, powinna być komicznie niżej względem siodełka. 5h napierdzielania młotem i ani o minimetr drgnie. Schładzałem, zalewałem wrzątkiem i zero reakcji. Na fizyce mnie uczono, że metal zmienia objętość pod wpływem zmian temperatury. Pierdzielenie. Zapieczone skubaństwo teraz siedzi oblane WD-40. Jeśli to nie pomoże to je wycinam diaksem i wrzucam do ogniska, może taka zmiana temperatury ruszy. No chyba, że znacie jakieś sztuczki magiczki, żeby to ruszyć :), hm?
Rower od miesiąca domagał się serwisu, więc zaserwisowałem sam. Nikt mi nie będzie roweru skręcać :D, bo na takich mistrzów serwisu już prawie zęby starłem...
Dosłownie.
Ostatnio coś nogi nie miałem, nie dało się utrzymać 40km/h po płaskim, ogólnie ciężko, zadyszka, zmęczenie. Wczoraj coś w przedniej piaście zaczęło stukać. Wziąłem się za siebie i rozkręciłem skubaną. Magia!
Okazało się, że w środku sucho - Sahara. Wypadły grudy trzydziestoletniego smaru. Ładnie przeczyściłem, nasmarowałem i od razu dodatkowe 2km/h do średniej :)
Więc weź się za siebie i zajmij się maszyną.
---
Drugi etap serwisu to obniżenie kierownicy, bo mostek jest na równi z siodłem, a według zasad OREC, powinna być komicznie niżej względem siodełka. 5h napierdzielania młotem i ani o minimetr drgnie. Schładzałem, zalewałem wrzątkiem i zero reakcji. Na fizyce mnie uczono, że metal zmienia objętość pod wpływem zmian temperatury. Pierdzielenie. Zapieczone skubaństwo teraz siedzi oblane WD-40. Jeśli to nie pomoże to je wycinam diaksem i wrzucam do ogniska, może taka zmiana temperatury ruszy. No chyba, że znacie jakieś sztuczki magiczki, żeby to ruszyć :), hm?
- DST 34.22km
- Czas 01:18
- VAVG 26.32km/h
- VMAX 51.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103