Dystansówki > 50 km, strona 5 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Dystansówki > 50 km

Dystans całkowity:6523.44 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:263:17
Średnia prędkość:24.78 km/h
Maksymalna prędkość:77.50 km/h
Suma podjazdów:4031 m
Suma kalorii:20851 kcal
Liczba aktywności:82
Średnio na aktywność:79.55 km i 3h 12m
Więcej statystyk

Niedziela, 16 czerwca 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch, Personal best

Klawa życiówa 150

Bez żadnego przygotowania, bez wyznaczonej trasy. Zobaczyłem, że lampa rano mocno grzała, więc doszedłem do wniosku, że to idealny moment na życiówkę.
Samotnie poleciałem do Wołomina przez Okuniew. Miałem zamiar jechać potem do Góry Kalwarii, ale znak ze strzałką w prawo na Nieporęt zmienił moje plany, chciałem sobie strzelić foto nad wodą :D.
Po drodze przykry widok, dzwon i dwa samochody w rowie. Land rover i jakiś szrot. Nic się chyba nikomu nie stało, bo oprócz powybijanych szyb karoseria wyglądała na "do wyklepania"
W Nieporęcie masa ludzi. Dwukilometrowy korek, wolę nie wiedzieć co się działo na plaży. Strzeliłem fotę z mostu i zawróciłem na rondzie.



Współczuję tym ludziom, którzy grzali się w 30* upale w samochodach, żeby potem nie móc znaleźć miejsca na plaży :D. Sam też nogi nie zamoczyłem, bo to podchodziłoby pod triatlon.
Zawracamy




Szybki telefon do Piotrka, czy na pewno dzisiaj nie jeździ i umówiliśmy się pod pomnikiem Sobieskiego przy Alei Wilanowskiej. Oprowadził mnie po okolicznych asfaltach i pokazał w końcu starą papiernię, której nigdy nie mogłem znaleźć w Konstancinie
Kontancin Ładny.


Tam się rozstaliśmy i dalej pojechałem na Ciszycę i Wałem Zawadowskim dojechałem do Siekierek no i dalej to wiadomo, DDR do domu.
150 km miało być testem nogi na 400+km nad morze. Stopniowo będę zwiększać dystanse, żeby się nie zdziwić 100km od morza, że jestem na totalnej bombie i nie mogę zakręcić korbą. Średnia była ładna 28, ale z Piotrkiem woleliśmy sobie pogadać na spokojnie niż lecieć w trupa.
Mapa:


Edit: Łabędź dla dziewczyn:
  • DST 150.70km
  • Czas 05:53
  • VAVG 25.61km/h
  • VMAX 77.50km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Środa, 29 maja 2013 Kategoria Dystansówki > 50 km, >24kmph

105km metodą w trupa

Trzeba jeździć.
Pierwszy ogór schrupany.
Jak spawałem to kilka fot strzeliłem.




Trasa (mam nadzieję, że się wyświetla)

Wtorek, 21 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Maszyna ma być czysta

Zawsze. Wczoraj wyleciałem jeszcze o mokrych asfaltach, więc zaprószyło mi cały rower błotem. Dziś wystarczyło 15 min, żeby doprowadzić rower do jako takiej czystości.


Już czysto:


Ubłocone dobrze wyglądają tylko land rovery i inne jeepy i to gdzieś na trasie po Mazurach. Kolarzówa ma być czysta.
Nie, uwalony mtb w słoneczny dzień też wygląda jak gruchot.
Tak, szprychy i obręcze też. Dlaczego? Wystarczy poczekać, aż wyjdzie słońce, to odpowiedź sama się pojawi ;)
----
Blog dostał nowe logo.

Poniedziałek, 20 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Pro

Napinka na szosie

Jedziesz sobie baja bongo w piękny słoneczny dzień. Nagle słyszysz szum. Potem grzmot przekraczania bariery dźwięku, bo z naprzeciwka jadą kolarze z jakiegoś pro teamu. Każdy z kolejna Ci macha na pozdrowienie. Od razu pojawia Ci się banan na twarzy i odmachujesz szczerząc zęby.

Jedziesz dalej. Z naprzeciwka jedzie samotny kolarz w ciuchach saxo banku, albo htc colombia . Podnosisz dłoń na znak pozdrowienia. Spotykasz się jednak z zimnymi jak stal okularami lustrzankami założonymi pod paski kasku, wąsem i poważną jak na pogrzebie miną.
On jest bardziej pro od Ciebie. Przynajmniej sam tak myśli, bo uzbierał w końcu z renty na wheelera. W życiu Ci nie odmacha, jeszcze bardziej skrzywi twarz na Twój widok.
Denerwuje mnie to na maksa. Ostatnio jakiś małolat na szosie mi machał z drugiego końca trzypasmówki i od razu lepiej się człowiekowi jechało.

Ludzie, bądźcie trochę bardziej wyluzowani Nikt tu nie jedzie tour de francji po ścieżce rowerowej, a skoro prosom nie ujmuje honoru odmachanie jakiemuś trzepakowi, tak samo jak zwykły uśmiech skierowany do osoby, która ma identyczne hobby, to znaczy, że aby być pro to trzeba tak robić.
Bądź pro, odmachaj.

Źle, napinka:


Jeszcze większa napinka:


Pro:


Pro, bardzo ładnie:

Niedziela, 19 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Pięknie Polacy na Giro d'Italia!

Jak dotąd najwyższe miejsce na Giro zdobył Zenon Jaskuła w 1991. Było to miejsce 9...
Przez lata Polacy lądowali na około 30. miejscu, albo w ogóle nie kończyli wyścigu. A dziś 3. miejsce - Przemysław Niemiec (Lampre-Merida), a tuż za nim, na miejscu 4. Rafał Majka (Team Saxo-Tinkoff). Ba, Majka nawet atakował przed finiszem o wygraną :). Teraz trochę żałuję, że robiłem trening, a nie oglądałem całości :D.

A co do przyziemnych spraw kolarskich to kawałek mojej pro trasy codziennej został zaanektowany przez pikników i trzepaków. Niestety, ich jest więcej, nie dam im rady, więc muszę odpuścić :). Chodzi mi o odcinek małej Przyczółkowej. Nie da się tam przejechać szybciej niż 15km/h. Wystarczyłoby żeby rodziny jechały parami obok siebie, a nie na całej długości drogi... no ale z piknikami nie pogadasz.

Za to zrobiłem sobie stylowy spacerek rowerowy po Sadybie (krótki, bo szkoda było średniej)

~ładna ulica Orężna, Sadyba.

EDIT: Plan 1000km w maju wypełniony. Teraz nadrabiamy straty ze stycznia i lutego.
EDIT2: Dawno stówy nie było, więc dałem się wyciągnąć jeszcze na pobliskie Rondko Wałem Miedzeszyńskim ze Skorupą.
Samemu 75.55km i 2:52:53 Vśr: 26.35km/h

Trasa: Sulejówek - Powiśle - Powsin - Sadyba - Powiśle - Baza - Wał Miedzeszyński - Wesoła

Piątek, 17 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Szał, euforia

Piękny dzień! W tych dwóch słowach można opisać całą moją wycieczkę. Słońce prażyło, jechało się pięknie, nawet na zagubionych blaszaków jakoś nie zwracałem uwagi. Po tygodniu załamki uczelniano-rowerowej, w końcu czerpałem prawdziwą radość z koszenia kilometrów :)

Zacznijmy od początku. Jak wiecie, wczoraj urwałem tylny hamulec. Miałem wstać o 6 rano, wstałem o 9, ale to nic. Zszedłem z kawusią na dół, by zamontować linkę, a tu takie coś:



Doszedłem do wniosku, że w sumie to przedni hamulec mam wyregulowany pro na żyletę, a bez sensu zakładać nową linkę na takich symulatorach klocków hamulcowych, więc pojechałem o tym jednym, działającym hamulcu.
Foty ustrzeliłem w Powsinie:

Prażymy łydy


A to je pole, panie.


Prawie jak spd.


Trzepak na dwunastej.


Elvis na 50. kilometrze


Trasa: Wesoła - Powsin - Ząbki. Ząbki po cywilnemu, żeby dzieci uczyć po angielsku.
Prawda, że super dzień dzisiaj? :)

Sobota, 11 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Kępa Oborska

Na kaca najlepsza trasa, więc wyjechałem sobie bajabongo do Powsina. Było mi mało, więc skręciłem w stronę Wisły, dojechałem do wału i przez Kępę Oborską do domciu. Miało być bajabongo, ale w stronę Kępy są tak bardzo fajne asfalty, że szkoda było wolniej jechać. Po drodze spotkałem jakiegoś zawodnika, chciałem się do niego podłączyć na koło, ale niestety miał przetarte białe spodenki, więc szybko go wyprzedziłem :D

Ładne pole:



Zauważyliście, że jest błąd na bikestatsach? Niezalogowani użytkownicy nie mogą komentować, ponieważ jest problem z przepisaniem kodu sprawdzającego, czy dana osoba nie jest komputerem. Też tak macie?

Poniedziałek, 6 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Regeneracja po długim weekendzie

Po weekendzie trzeba było wypocić wszystkie browary i wytopić grillowane kiełby.
Trasa: Grzybowska - Wesoła - Powsin

Niedziela, 5 maja 2013 Kategoria Trening > 20 kmph i < 24kmph, Dystansówki > 50 km, Duet

Bajabongo i ładne dziewczyny

Studentki medycyny nie mają czasu na tak błahe rzeczy jak koszenie kilometrów, więc najpierw wyszliśmy z Pawłem na Powsin. Wyruszyliśmy koło 13. Słoneczko pięknie dogrzewało łydy, więc na DDRach masa ludzi. Na Sobieskiego zauważyłem, że po drugiej stronie ulicy, też po DDR ciśnie jakieś dziewczę na kolarzówce. Mimo tego, że dzisiaj byłem skupiony na regeneracji po wczorajszym grillu, to postawiłem sobie za punkt honoru aby chociaż się z nią zrównać. Na światłach zjechała na DDR po mojej stronie, chwile odpoczęła na naszych kołach, po czym nas wyprzedziła. Tak zmienialiśmy się aż do Powsina. Ma parę w nodze dziewczyna.
O 15 podjechaliśmy po Paulinę i Natalię. Kiedy Paweł wystawiał dziewczynom rowery ja dokonałem kontroli stylówy. Zauważyłem takie coś:


Drogi Pawle, przyznaję -100 do punktacji EuroPRO, ponieważ, jak wiadomo, w promieniu 2 metrów od euro pro roweru nie może znajdować się żadna pompka.

Z dziewczynami ruszyliśmy na Wawer.
Odpoczynek pierwszy:


Odpoczynek drugi:


Po powrocie dziewczyny pewnie kontynuowały naukę, a ja odpalam właśnie piwko.

A co na Giro d'Italia? Liderem klasyfikacji generalnej został Salvatore Puccio
ze Sky ProCycling wygrywając dzisiejszą jazdę drużynową na czas.


birdas w końcu doczekał się zdjęć tych ładnych dziewczyn, o których tak pisałem. Szkoda, że szalona na kolarzówce nie dała się przyfocić.

Sobota, 4 maja 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Start Giro d'Italia 2013



Tak szybko minął ten rok z moją kolarską przygodą, że nawet nie zorientowałem się, że dziś pierwszy etap Giro d'Italia, wyścigu, po którym rok temu postanowiłem sprawić sobie szosę i skończyłem telepać się po lasach na góralu.

Etap Neapol – Neapol mierzył wg. Wikipedii 155km, a według Eurosportu 130. Wygrał go Mark Cavendish (Omega Pharma-Quick Step) zostając pierwszym posiadaczem maglia rosa 2013, czyli różowej koszulki lidera w klasyfikacji generalnej.



--
A na trasie widziałem straszny wypadek. Dziewczynka wjechała wprost pod koła dziadka jadącego na rowerze. Dziadek przeleciał przez przednie koło (nie miał innego wyboru) przygniatając dziewczynkę. Na szczęście nic małej się nie stało. To już druga taka akcja na Przyczółkowej. Drodzy rodzice, uważajcie jak wychodzicie ze swoimi dziećmi na rower, bo gdyby zamiast dziadka jechał samochód, to wiadomo jakby się to skończyło.

Trasa: Sulejówek - Powsin przez rondo deGaulla.




stat4u