| strona 4 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Czwartek, 11 września 2014 Kategoria Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

W strugach deszczu też fajnie


  • DST 39.24km
  • Czas 01:39
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 840kcal
  • Podjazdy 306m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Wtorek, 9 września 2014 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch, Pro

Gassy - szosowa mekka



To tutaj spotkasz Cervelo P5, a Pinarello i Bianchi to codzienność. Jeśli nie potrafisz utrzymać 40km/h na całym segmencie to nie masz co się tam pokazywać. Gassy - mekka kolarstwa. To właśnie tu wszyscy warszawscy kolarze spotykają się na swoje codzienne rundy. Często zerkaj za swoje ramie, bo akurat może Cię potrącić peleton Ośki Warszawa, czy innego Żolibera.


Sparaliżowany strachem pojawiłem się tam również i ja. I co zobaczyłem? Gładki asfalt, jakieś pola, Wał Zawadowski. Żadnej magii. Równie dobrze można jeździć po Okuniewie, czy innym Raszynie. 


A jednak Gassy to co innego. Nikt nie wie dlaczego, spotyka się tutaj cała kolarska śmietanka. Można poznać mnóstwo kolarskich znajomych. Można się dowiedzieć też jak łatwo jest zerwać Cię z koła. 


Na Agrykoli w sumie też można.
  • DST 70.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 25.77km/h
  • VMAX 69.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Kalorie 1378kcal
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Niedziela, 7 września 2014 Kategoria Łańcuch, Pro, >24kmph, Dystansówki > 50 km

Dlaczego buty na szosę powinny być białe


©Tomasz Bobrowski
Mój znajomy planuje zakup pierwszych butów i pedałów SPD. Bardzo fajnie. Będzie noga. Jest niestety jeden problem. Wybrał czarne. 
Będąc wiernym zasadzie #2 OREC, nie mogłem nie wyrazić swojego zdania odnośnie butów w kolorze czarnym. Moje namowy za butami w kolorze białym nie przyniosły oczekiwanego rezultatu, więc postanowiłem stworzyć najkrótszy poradnik na świecie. 

Najpierw przytoczę kilka cytatów, aby nie być gołosłownym

Cyclingtips:
"Shoes
PRO: One shall only consider wearning white shoes. However, the better one gets, the more obnoxious one’s shoes can be. If done carefully, one can disguise lack of ability and fitness with a loud set of shoes."
http://cyclingtips.com.au/2009/11/how-to-dress-pro/

Szymonbike:
"Uniwersalna zasada jest następująca, czarny jest najbardziej trzepacki a biały najbardziej PRO."
http://szymonbike.blogspot.com/2012/02/stylowa-odcinek-szosty-buty.html


To teraz mój najkrótszy poradnik na świecie. 
Dlaczego buty na szosę powinny być białe? Spróbuj znaleźć kogoś w czarnych na zdjęciach poniżej. 

Tour de France 2009
©Jasper Juinen/Getty Images

Vuelta a España

Giro d'Italia


Teraz już wszystko jasne. 

Sobota, 6 września 2014 Kategoria Duet, Lameriada, Łańcuch, Pro, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Dlaczego nienawidzę weekendów



Pod koniec tygodnia 90% warszawiaków wyjeżdża do swoich rodzinnych miast i okolicznych wsi. Ruch uliczny jest na tyle zmniejszony, że szosowanie po głównych arteriach samego centrum stolicy powinno być samą przyjemnością dla kolarza. 30 stopni Celsjusza, trzy samochody na krzyż. Czego jeszcze potrzebuje kolarz do pełni szczęścia? Wszystko wydaje się takie piękne


Kiedy wszystko jest takie idealne, do akcji wkraczają niedzielni rowerzyści. W tygodniu mija się ludzi dojeżdżających do pracy na rowerach i kolarzy, którzy akurat wzięli sobie urlop w korpo, w weekend spotyka się całe rodziny z dziećmi, dziadkami i do tego psami na smyczy. Czy tak ciężko zrozumieć, że DDR to nie jest najlepsze miejsce dla dzieci do nauki jazdy na rowerze? Czy tak ciężko zrozumieć, że jadąc ze znajomymi całą szerokością ścieżki uniemożliwia się jazdę innym uczestnikom ruchu na DDR? Nie wiem tylko jak się czują psy ciągnięte na smyczy za stylowymi paniami na holenderkach.


Niedzielni rowerzyści boją się ruchu ulicznego, więc za Chiny nie wyjadą na ulicę. Pakują się więc na ścieżki rowerowe, bo przecież można tam pojeździć parami, pouczyć synka jazdy na dwóch kółkach, a i psa przy okazji się wyprowadzi na spacer. 


Na nic nie zdadzą się apele 1,5 metra strefy bezpieczeństwa dla rowerzysty, nic nie dadzą nowo wybudowane ścieżki rowerowe, kiedy my sami nie będziemy potrafili z nich korzystać. Macie jakąś radę na niedzielnych rowerzystów na DDR? Bo mi już ręce opadają.

P.S. Jeśli jeśli widzisz, że jadę z naprzeciwka to nie wyprzedzaj rowerzysty przed Tobą. Takie chamskie zepchnięcia z DDR są już na porządku dziennym, jak kurna u Ruskich...

  • DST 60.89km
  • Czas 02:49
  • VAVG 21.62km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Kalorie 1081kcal
  • Podjazdy 259m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Piątek, 5 września 2014 Kategoria >24kmph, Lameriada, Łańcuch

Defektowy festiwal



Coś tu nie gra...

Środa, 3 września 2014 Kategoria Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Plaża Wisła


Niedziela, 31 sierpnia 2014 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch

Dojechane na koniec miesiąca

Kolarskie ziomeczki są wszędzie.




  • DST 84.02km
  • Czas 03:03
  • VAVG 27.55km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Kalorie 1674kcal
  • Podjazdy 244m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Sobota, 30 sierpnia 2014 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Dwie skrajności



Prezentowane we wpisie historie wydarzyły się w przeciągu kilku dni w tym miesiącu. Idealnie pokazują dwie, diametralnie różniące się postawy kierowców i rowerzystów próbujących żyć obok siebie na warszawskich ulicach. 

Sytuacja numer 1:
Jechałem sobie codzienną rundę po Kredytowej. Pani (yariską, no bo czym by innym) klasycznie wymusiła na mnie pierwszeństwo włączając się do ruchu z parkingu. Wyhamowałem do 0, a zauważyła mnie dopiero wtedy, kiedy spojrzałem na nią przez prawą szybę jej samochodu. W myślach już komponowałem soczystą wiązankę, którą miałem zamiar posłać w jej kierunku, kiedy Pani się do mnie uśmiechnęła, uchyliła szybkę i ładnie mnie przeprosiła. Będąc w szoku, odwzajemniłem uśmiech i nic nie mówiąc pojechałem dalej swoje. Pani poprawiła mi humor na cały dzień. W sumie nic się nie stało, ona popełniła błąd, ja i tak musiałem zatrzymać się dalej na światłach... po co żywić do siebie nienawiść za takie błahostki? 



Sytuacja numer 2:
Miejsce: Most Poniatowskiego w stronę Waszyngtona. Jadąc na klapie jakiegoś busu dowożącego ludzi z okolic Warszawy do miejsc pracy, wyprzedziłem mastersa. Widząc co się dzieje, lekko odpuściłem sztajer, który rozpędził mnie do 50km/h i zostałem nieco z tyłu. Podczas wyprzedzania, bus prawie zahaczył przednie koło mastersa tylnym zderzakiem. Może i było niebezpiecznie, ale nic się w ostatecznym rachunku nie stało. Ooo, ale nie dla mastersa. Rozwścieczony masters rozpędził swoje karbonowe Corimy do I prędkości kosmicznej, zjechał na lewy pas Poniatowskiego i zrównał się z busem celem konwersacji z kierowcą. Słysząc same przekleństwa i widząc jak rozwścieczony masters blokuje cały pas tworząc za sobą pokaźny korek, było mi szalenie głupio. Czy pan masters nie mógł sobie pogadać z kierowcą, kiedy ten zatrzymałby się na przystanku sto metrów dalej? Nie! Waleczny masters musiał pokazać wszystkim wokoło jak bardzo został skrzywdzony. 


Sytuacja numer 3:
Ruszam ze świateł. Wpinam but w zatrzask i zaczynam się rozpędzać. Sekwencja powtarzana niezliczoną ilość razy. Mój tor jazdy jest prosty, nie wykonuję żadnych dziwnych, nieprzewidzianych ruchów. No normalnie sobie jadę. Nagle słyszę za sobą klakson. Odwracam się i widzę typa jadącego lewym pasem na blachach WND w czerwonym pasacie (czerwony najszybszy) wyklinającego mnie w wniebogłosy i walącego się w czoło. Wykonałem gest ręką oznaczający, że kompletnie nie wiem o co mu chodzi. Ten za to odważnie pokazał mi środkowy palec i niczym prawdziwy facet... odjechał w siną dal byle co szybciej. Teraz już nigdy nie poznam prawdy, co ja takiego zrobiłem, że musiałem się nasłuchać tylu przekleństw skierowanych w moim kierunku. Może to właśnie dlatego, że jechałem. 



Reakcje kierujących są przeróżne. Od walecznych mastersów, po odważnych nowodworzaninów w czerwonych passacinach. Są też ludzie, którzy na drodze trzymają się cywilizowanych zasad, tak jak pani z pierwszej historii. Czy nie żyłoby się nam wszystkim lepiej, gdyby wszyscy byli tacy jak ta pani? I czy zwykły dzień na szosie nie może wyglądać tak jak na filmie poniżej? 

SOUND ALERT!

  • DST 54.34km
  • Czas 02:14
  • VAVG 24.33km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Kalorie 1270kcal
  • Podjazdy 615m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Piątek, 29 sierpnia 2014 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km

Budowanie nogi na październik


25 podjazdów pod Agrykolę poważnie niszczy psychikę 

  • DST 51.87km
  • Czas 02:05
  • VAVG 24.90km/h
  • VMAX 57.00km/h
  • Kalorie 1155kcal
  • Podjazdy 587m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103

Czwartek, 28 sierpnia 2014 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Ucieczka przed burzą

  • DST 29.15km
  • Czas 00:56
  • VAVG 31.23km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Kalorie 639kcal
  • Podjazdy 23m
  • Sprzęt Peugeot Carbolite 103




stat4u