| strona 17 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki


Czwartek, 14 listopada 2013

A jednak

Znalazłem 30 minut pomiędzy lataniem pod krawatem, a siedzeniem w papierach i siadłem na stacjonarkę. Sukces...

Środa, 13 listopada 2013

Bestiaheniu ma robotę

Bestia nie jeździ, bo tyra w korpo. Wymarzone Bianchi via Nirone jest już bliżej niż dalej, nic tylko zacisnąć zęby, zacisnąć krawat i pracować.
Jak się sprawdzę w tyrze, to może nawet jakieś karbony sobie walnę na koła, żeby było jeszcze ładniej.

Jak wrócę z korpo, to może walnę 10km na stacjonarze, o ile nie walnę się od razu do wyra :D


Poniedziałek, 11 listopada 2013 Kategoria Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Dzień Niepodległości w Warszawie

Cała Warszawa wyglądała tak:


Oczywiście, że foto robione w locie
Na początku było ekstra, dużo żołnierzy, pełno zabytkowych wozów, byli nawet ułani na koniach.

Koło 16:30 trzeba było się ewakuować z miasta, bo do akcji wkroczył narodowco-kibole.
Przynajmniej tyle dobrego, że nie ma już tej syfiarskiej tęczy na Zbawiciela.


Mogliby ją ładniej wyremontować, np tak:

Petycja, by tęcza na Placu Zbawiciela miała Nyan Cata

Tutaj galeria od Newsweeka. Było ciekawie.

Kolejny raz sory, za padakową średnią, ciężko było się przebijać przez ten tłum ludzi na ścieżkach rowerowych i Agrykoli. Musicie uwierzyć na słowo, ze tam gdzie mogłem to tyrałem 40km/h

Niedziela, 10 listopada 2013 Kategoria Lameriada, Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

W końcu wyszedłem z domu

Przełączyłem kompa w stan uśpienia (no przecież bym go nie wyłączył, bez przesady), odstawiłem od niego stacjonarę i wyleciałem na szosę. Dawno już nie jeździłem, tak, że prawie zapomniałem, że na rowerze trzeba utrzymywać równowagę i takie tam. Wyszedłem z domu i same dziwne akcje na mieście.
Jakiś gościu pod Centrum Sztuki Współczesnej ćwiczył jakieś karate na latarni. Ja takich akcji nie odwalam nawet po pijaku... swoją drogą, to czemu akurat ta latarnia, a nie inna?

Środek zdjęcia:


Po drugie, zauważyłem, że obecnie dzieci trzyma się w klatkach i od małego przyucza się do nieprawidłowej dyscypliny sportu, co na to Trybunał Praw Człowieka?



Po trzecie znowu widziałem jakiegoś wujka, którego nawet niska temperatura nie powstrzymała od noworocznego postanowienia zrzucenia mięśnia piwnego. Odwalił taką akcję, że prawie spadłem z siodełka. Sporządziłem rysunek sytuacyjny, bo ciężko to opisać słowami.


Minimetry i wujka by nie było już pośród nas, a w mediach rozpętałaby się burza jak to kierowcy autobusów nieostrożnie jeżdżą i nie uważają na wujków, którzy nie znają podstawowych zasad ruchu. Przykładowo takiej zasady, że się nie wpierdziela pod autobus, bo jest się na z góry przegranej pozycji.
Tak, dodatkowo wujek cisnął po jednokierunkowej pod prąd.


Ps. Znowu urwałem łańcuch, więc sory za padakową średnią, ale wracałem do domu z łańcuchem zapiętym na jedno oczko ;D

Sobota, 9 listopada 2013 Kategoria >24kmph

Stacjonara ryje banie

O świcie koło 12:00 oceniłem, że dziś jest wyśmienita pogoda by wyjść w końcu na szosę. Średnio zimno - 12 stopni, chmury, ale najważniejsze, że sucho. Fantastycznie. Prognozy pogody też były całkiem klawe.
Zbiegłem na dół po maszynę, dopompowałem koła, naoliwiłem łańcuch, lekko przeczyściłem ramę (dzień wcześniej to nawet luz w tylej piaście skręciłem!).

Wystawiam rower na zewnątrz, a tu zdążyło już napadać spore kałuże i pada nadal.
Ale jutro to już wyjdę na pewno.
  • DST 32.00km
  • Czas 01:11
  • VAVG 27.04km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Stacjonara

Czwartek, 7 listopada 2013 Kategoria >24kmph

Po panelach

Miałem wyjść, pokręcić na szosie, ale gdy tylko założyłem ciuchy, zaczęło padać i taka sytuacja utrzymuje się nadal.
W końcu zamontowałem licznik w stacjonarce, więc mogę wpisać dystans, który zrobiłem dziś po pokoju w kierunku monitora. Nie będę się dłużej rozpisywał, żebyście mogli popatrzeć sobie na ładne staty poniżej.

Edit:
  • DST 40.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 32.43km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt Stacjonara

Sobota, 2 listopada 2013 | Uczestnicy Kategoria Duet, Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph

Ustawka na Agrykoli

Ustawiłem się z TomemliDzonsem na katowanie napędów po Agrykoli. Postanowiłem zmierzyć kąt nachylenia i przewyższenie tego mistycznego miejsca.

Takie wyszły mi dane:


A oto jak to wygląda w akcji:

TomliDzons

Czwartek, 31 października 2013 Kategoria Łańcuch, >24kmph

Armagedon

Rano, po urodzinach bratowej trzeba było chwilę odczekać przed jazdą. Jak doszedłem do siebie to wyleciałem na Agrykolę. Jazdę ledwo przeżyłem. Jakiś Europejski Dzień Wymuszania Pierwszeństwa był, albo Ogólnopolskie Obchody Jazdy Na Późnym Żółtym.
Agrykolę podjechałem 3 razy i zarządziłem powrót.

Środa, 30 października 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Prezenty od Shimano Polska

Ostatnio napisałem recenzję butów SPD SH078 i pedałów Shimano PD-R540 (przydatność do stylówy i przydatność do mocy. No i może jeszcze trochę tu i tu). O całej sprawie zapomniałem i jeździłem sobie dalej, aż z rana przyszło do mnie awizo. Mandat? Ponaglenie do zapłaty jakiegoś starego rachunku?
Nie. Paczka od Shimano :)



Szczerze powiedziawszy to się tego nie spodziewałem. Przysłali mi dwa wypasione breloki Dura-Ace (najwyższa grupa szosowa), dwie szekle na klucze z lanserskim napisem Shimano i mega lanserską kolarską czapkę.
Nie myśląc wiele, założyłem czapę na głowę i wyleciałem na bajabongo z bananem na twarzy.


czapa


brelok

Bardzo miły gest, który poprawił mi humor na cały dzień :). Oby każda firma miała takie podejście do klienta.

Od siebie podrzucam filmik instruktażowy jak taką czapę zakładać (bo przecież nie można zwyczajnie wyjść sobie na rower):

Wtorek, 29 października 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch, Pro

Robię robotę

Trasa do Sulejówka 33,6km/h
Trasa z Sulejówka 31,6km/h
A potem oczywiście miacho i 3 hopki pod Agrykolę
Lepiej niż wczoraj, szybciej, mocniej, dynamiczniej, co widać po ogólnej średniej.
Oficjalnie potwierdzam, że mam nogę życia. Szkoda tylko, że po sezonie.


Moje miacho

--
*Trasa: Sulejówek - Grochowska - Waszyngtona - Poniatowski - Nowy Świat - Tamka - Myśliwiecka - Agrykola x3 - i z powrotem*

Wiatr zachodni, pierwsze 30 minut w deszczu




stat4u