Wpisy archiwalne w kategorii
>24kmph
Dystans całkowity: | 14265.81 km (w terenie 26.21 km; 0.18%) |
Czas w ruchu: | 558:19 |
Średnia prędkość: | 25.55 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.50 km/h |
Suma podjazdów: | 12301 m |
Suma kalorii: | 56397 kcal |
Liczba aktywności: | 278 |
Średnio na aktywność: | 51.32 km i 2h 00m |
Więcej statystyk |
Na dobitkę po WF
Po wykładach wyleciałem na szybką rundę. Coraz więcej wolnego czasu się robi.
- DST 30.91km
- Czas 01:13
- VAVG 25.41km/h
- VMAX 51.00km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Całe szczęście, pada!
Natłok roboty, wszędzie bliskie terminy. Gdyby lampa dawała tak jak ostatnio, w życiu bym się z nimi nie wyrobił. Wstając rano modlę się o deszcz, a najlepiej śnieg, taki żeby trzymał mnie z daleka od szosy. Głupio by było zawalić trzy lata pracy przez bajabongo. Jutro albo pojutrze wolność!
(kilometry z ostatniej szosy, czyli ze wczoraj)
- DST 40.46km
- Czas 01:39
- VAVG 24.52km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 36.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Tour de Warsaw, no prawie.
Wczoraj zrezygnowałem z jazdy w Tour de Warsaw, czyli 250 km, czy ileś, dookoła Warszawy. Nie wydoliłbym fizycznie. W poprzednim wpisie opisałem dlaczego. Dzień przed TdW doszedłem do wniosku, że to fantastyczny pomysł wyciskać nogami pełne obciążenie na jakimś sprzęcie na siłowni. I tak przerzucałem te tony stali przez 1,5h, a potem ledwo co doszedłem o własnych siłach do szatni. Everyday is a leg day. Dlatego odpuściłem, bo wiedziałem, że nie dałbym rady za Chiny.
Siedziałem sobie więc na fejsie, a tu ping - foto z informacją, że TdW będzie przejeżdżało przez Okuniew o 14:00. No grzech by było nie dołączyć, w końcu rzut beretem ode mnie. Szybko ogarnąłem ciuchy i wskoczyłem na szosę. Razem śmignęliśmy +100 km. Całkiem klawo. Chłopaki mają armaty nie do zajechania. +200 na liczniku, a oni lecą 40 km/h po Przyczółkowej jakby dopiero co z domu wyszli.
Dzięki chłopakom poszło kilka rekordów, zamknąłem stówkę w mniej niż 4h, wpadło też trochę dobrych pozycji na stravowych segmentach.
A pomyśleć, że mogłem pojechać standardową rundę po Powiślu...
Kto zauważył nowy bajer na blogu? Jak się podoba?
- DST 114.00km
- Czas 04:00
- VAVG 28.50km/h
- VMAX 60.00km/h
- Temperatura 40.0°C
- Kalorie 2171kcal
- Podjazdy 118m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Zagubione kilosy
- DST 31.10km
- Czas 01:12
- VAVG 25.92km/h
- VMAX 53.00km/h
- Kalorie 709kcal
- Podjazdy 195m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Środa, 21 maja 2014
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch
bestiaheniu sportsmen
Ogólnie to zaczęło się od tego wpisu. Trzymając się niepisanej zasady, że wszystkie aktywności fizyczne niezwiązane z kolarstwem są zakazane, olewałem systematycznie wf przez miesiąc. Dodatkowo obraziłem się na panią od siłowni za to, że nie pozwoliła mi 1,5h śmigać na trenażerze, czy pakować nogi, tylko kazała budować jakieś kompletnie niepotrzebne partie mięśniowe jak biceps, czy mięśnie brzucha. Wstępna wersja licencjatu już zdana, więc wypadałoby spełnić resztę warunków uzyskania tego tytułu (to w ogóle tytuł?). Dzięki wyrozumiałości moich prowadzących, musiałem rozpocząć żmudny proces odrabiania zajęć wf. Czyli tak w skrócie - wczoraj 1,5h judo + 1,5h siłowni + 50km na rowerze (no bo jak tak bez roweru?). Dziś 1,5h judo + 1,5h siłowni + 70km na rowerze. Mam zakwasy na całym ciele (no, oprócz nóg oczywiście), padam na ryj, a za tydzień czeka mnie podobna sekwencja.
Tak więc studencie, nie olewaj zajęć wf. NIGDY.
Ps. średnia z dupy, bo wracałem na obręczy.
Tak więc studencie, nie olewaj zajęć wf. NIGDY.
Czekałem aż dobije do 40*
Ps. średnia z dupy, bo wracałem na obręczy.
- DST 71.21km
- Czas 03:02
- VAVG 23.48km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 38.0°C
- Podjazdy 385m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Zaległości #2
- DST 45.71km
- Czas 01:57
- VAVG 23.44km/h
- VMAX 52.00km/h
- Kalorie 961kcal
- Podjazdy 266m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Rower to lewactwo i zacofanie cywilizacyjne
Byłem pewien, że dam radę skomentować pewien "artykuł", który ukazał się ostatnio w internetach. Niestety, przeliczyłem się. Nie wytrzymałem psychicznie i intelektualnie. Wystarczy, że go przeczytacie, sami zrozumiecie.
http://kibole.pl/felietony/dobic-mase-krytyczna/
Sam jestem przeciwnikiem organizowania mas krytycznych, ponieważ blokują miasto i, tak zwyczajnie, nie lubię ich. Nie wiedziałem jednak, że można pójść aż tak daleko.
Powinniśmy się poczuć internetowo zaatakowani przez fanów piłki nożnej, "sportu" jakże prawicowego i, idąc tokiem rozumowania autora tekstu, propagującego rozwój cywilizacyjny.
Nawet nie wiedziałem, że prawie codziennie, po kilka godzin promuję lewactwo. Mam nadzieję, że Korwin Krul wybaczy moją niewiedzę.
W internetach pojawiło się coś jeszcze. Tak na otarcie łez po felietonie kibola - Roadtripping Calpe. Mój sport taki piękny.
http://kibole.pl/felietony/dobic-mase-krytyczna/
Sam jestem przeciwnikiem organizowania mas krytycznych, ponieważ blokują miasto i, tak zwyczajnie, nie lubię ich. Nie wiedziałem jednak, że można pójść aż tak daleko.
Powinniśmy się poczuć internetowo zaatakowani przez fanów piłki nożnej, "sportu" jakże prawicowego i, idąc tokiem rozumowania autora tekstu, propagującego rozwój cywilizacyjny.
Nawet nie wiedziałem, że prawie codziennie, po kilka godzin promuję lewactwo. Mam nadzieję, że Korwin Krul wybaczy moją niewiedzę.
W internetach pojawiło się coś jeszcze. Tak na otarcie łez po felietonie kibola - Roadtripping Calpe. Mój sport taki piękny.
- DST 36.90km
- Czas 01:30
- VAVG 24.60km/h
- VMAX 52.00km/h
- Kalorie 790kcal
- Podjazdy 200m
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Heheszki na ścieżce rowerowej
Rzadko tam bywam, unikam jak ognia. Uważam, że to jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na ziemi, zaraz po Somalii i dżunglach Amazonki. O czym piszę? O ścieżkach dla rowerów. Weekendowi turyści, mistrzowie cisnący rekordowy wynik, a nawet małe dzieci uczące się jeździć na trójkołowcach. A Ty, po środku tego wszystkiego, walczysz o przetrwanie. Zaraz... chyba to już gdzieś pisałem. Nieważne.
Parka emerytów wybrała się na wycieczkę. Pan doszedł do wniosku, że skręci sobie w prawo, co zakomunikował małżonce i przystąpił do procesu zmiany toru jazdy. Pani, przy prędkości 10-15km/h, nie zauważyła (tak bardzo) niebezpiecznego manewru męża i wjechała mu w tylne koło. Ostatecznie jej przednie koło zostało podcięte przez skręcającego pana i pani wylądowała na glebie... Tzn. w sumie to się podparła nogą utrzymując równowagę, ale doszła do wniosku, że położy się na chodniku. Kompletnie nic się nie stało, więc można się pośmiać. Najśmieszniejsze jest to, że niewinny facet dostał taki opierdziel, jakby zrobił to specjalnie. Kobiety...
Niby śmiesznie, ale co by się stało, gdyby ktoś cisnął wynik z naprzeciwka?
A w następnym wpisie będzie bomba polityczno-rowerowa, która najpewniej nie spodoba się Hipkowi.
- DST 31.63km
- Czas 01:16
- VAVG 24.97km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
La Grande Boucle 150
Opisu jak zwykle nie będzie. Trzeba było do nas wpaść, wtedy byś wiedział jak fajnie było. Podrzucę Ci jeszcze kilka fot, tak żebyś jeszcze bardziej żałował i w końcu do nas dołączył.
Bo całe szczęście, akcja będzie się powtarzać. Następną okazję masz tu. Od razu możesz kliknąć, że jedziesz z nami.
A, no i oczywiście chcę podziękować Cykliście w Warszawie za organizacje całej akcji. Jechało się super!
Bo całe szczęście, akcja będzie się powtarzać. Następną okazję masz tu. Od razu możesz kliknąć, że jedziesz z nami.
A, no i oczywiście chcę podziękować Cykliście w Warszawie za organizacje całej akcji. Jechało się super!
- DST 156.07km
- Czas 06:00
- VAVG 26.01km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
W deszczu też całkiem spoko
Drugi dzień z rzędu jazda w deszczu. Powoli zaczyna mi się to nawet podobać.
Założyłem się z kumplem przy full lampie, że zanim wyczyszczę rower po wczorajszej trasie i wyjdę, zacznie znowu padać. Wygrałem zakład.
Założyłem się z kumplem przy full lampie, że zanim wyczyszczę rower po wczorajszej trasie i wyjdę, zacznie znowu padać. Wygrałem zakład.
- DST 41.18km
- Czas 01:42
- VAVG 24.22km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103