Łańcuch, strona 15 | bestiaheniu.bikestats.pl
Tekst alternatywny

Informacje

2014 button stats bikestats.pl 2013 button stats bikestats.pl
2012 button stats bikestats.pl

Moje kozy

Szukaj

Mistrzowie

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bestiaheniu.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

Łańcuch

Dystans całkowity:11465.04 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:465:44
Średnia prędkość:24.62 km/h
Maksymalna prędkość:77.50 km/h
Suma podjazdów:15429 m
Suma kalorii:72393 kcal
Liczba aktywności:227
Średnio na aktywność:50.51 km i 2h 03m
Więcej statystyk

Piątek, 25 października 2013 Kategoria >24kmph, Lameriada, Łańcuch

Dziewczyna z nogą sezonu odc 2

Dzisiejszy wpis miał się nazywać "Pierwsza i druga gleba w SPD", ale przejdźmy do rzeczy.

Znalazłem chwilę czasu by porobić nogę, więc wyleciałem pędem na Agrykolę. A tam? Spotkana wcześniej Dziewczyna z Nogą Sezonu <3. Wymieniliśmy uśmieszki i tak sobie jeździliśmy, próbowałem ją dogonić, ale doszedłem do wniosku, że to trochę trzepackie. Mądrze pomyślałem, że to idealny moment, by przykręcić luz w sterach, który zdiagnozowałem po drodze i zwyczajnie na nią poczekać na zjeździe. Odjechałem dalej, skręciłem i nagle zorientowałem się, że leżę na ziemi. Przednie koło uślizgnęło mi się na liściach. Bywa. Pozbierałem się, otrzepałem z mokrego piachu, a Dziewczyna już pewnie pojechała na Masę Krytyczną, bo więcej jej na podjeździe nie spotkałem. Trudno, następnym razem zagadam "jak tam średnia" ;)

Wracając ustąpiłem miejsca aucie z naprzeciwka zjeżdżając na chodnik. Kolejna gleba na mokrych liściach. Tak więc Tomq74: długo czekałeś, ale się doczekałeś ;).


©Rapha

Środa, 23 października 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch

Trening techniki po warszawsku

Z chłopakami daliśmy wczoraj czadu, więc musiałem kilka godzin poczekać z rana, aż krew mi się do końca oczyści. Hehe, nie, nie EPO.
Jakoś tak ostatnio mam, że wolę śmigać po śródmieściu, niż wyjeżdżać w jakieś trasy po okolicznych wsiach. W mieście jest ciekawie, ciągle coś się dzieje, dużo ludzi, no i słynne Passo di Agricola. Fajnie jest.

~~~
Z tymi SPD noga rośnie mi do jakichś nieziemskich rozmiarów. Powoli przestaję się mieścić w długie kolarki.

Nie miałem wolnej ręki, żeby strzelić jakieś foto, więc wrzucam Mont Ventoux - Górę Wiatrów.


©STEPHANE MANTEY / AFP
Ładnie.

Wtorek, 22 października 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Dziewczyna z nogą sezonu

Jak zwykle, gdy mam mało czasu, robiłem przewyższenia jeżdżąc w kółko po Agrykoli. Wymijałem ludzi jadących z przełożeniem blat-oś jakby zapomnieli, że mają przerzutki, wymijałem ludzi prowadzących rowery jakby ta Agrykola była wysokości Mont Ventoux.
W końcu minąłem jakąś dziewczynę na mtb. Po kilku podjazdach minąłem ją kolejny raz. Skracając wpis - zrobiła chyba 15 podjazdów pod Agrykolę, jak gdyby nigdy nic.
To dopiero obciach, wprowadzać rower pod jakąś tam hopkę i zostać wyprzedzonym przez dziewczynę... pięć razy.

A więc legendy się potwierdziły, dziewczyny też jeżdżą.


©Rapha

Poniedziałek, 21 października 2013 Kategoria Łańcuch, Wycieczki krajobrazowe < 20kmph

Pimp my Peżotello

Każdy szanujący się kolarz wie, że kolor biały jest jedynym słusznym kolorem na szosę.
Ostatnio pękła mi linka od tylnej przerzutki, więc zakładając nową zmieniłem stary, 30-sto letni pancerz. Oczywiście na biały.
Niby ładnie, prawidłowo, ale coś tu nie pasowało. Linkę zakończyłem starą, ośniedziałą końcówką. Co robi bestiaheniu?





$$$

EDIT: Dojechana nocna przejażdżka z mamą. Średnią mieliśmy nieziemską, na oko 9-10 km/h

Piątek, 18 października 2013 Kategoria >24kmph, Lameriada, Łańcuch

Miał być jubileusz, wyszło jak zwykle.

Z uczelnianego okna zauważyłem, że niebo powoli się rozjaśnia. "A trzasnę sobie dziś do 10,000km w sezonie, co się bedę" - pomyślałem. SMS, który dostałem jeszcze bardziej mnie.. zmotywował.
Trzeba jeździć, noga sama się nie zrobi. Miałem jednak przeczucie, było zbyt pięknie.. coś musiało się dzisiaj zdarzyć nie po mojej myśli.
No i co? Strugi deszczu po pierwszym kilometrze. C'est la vie.
A, jeszcze pękła mi linka od manetki, więc kręciłem wszystko metodą blat - ocha. W sumie to wyszło 45 minut treningu siły.
Kopsnij ktoś tę linkę.

Czwartek, 17 października 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Wstydzioszki

Temperatura jest jaka jest. Każdy ubiera się jak może. Wujkowie, zapaleni cykliści, którzy zaczęli jeździć na początku roku są wytrwali w swoim postanowieniu noworocznym i próbują schudnąć nawet przy tak niskich temperaturach. Ostatnio odkryli materiał technologii NASA - spandex. Takie kolarskie spodenki ze spandexu, nie dość, że są cieplejsze od dresowych, to lepiej odprowadzają wilgoć ze skóry niż bawełna. Dodają też właściwości aerodynamicznych kolarzowi... i tu zaczyna się problem.

Wujkowie na takie długie spodnie zakładają krótkie zwykłe (w najgorszych przypadkach piłkarskie). Czyli całą wilgoć z powrotem zatrzymują przy ciele.
Znam gościa, który w lato zakłada krótkie kolarki + na wierzch krótkie zwykłe.

Jeśli serio się wstydzicie jeździć w kolarkach, to zwyczajnie jeździjcie sobie w dresie, efekt będzie taki sam i nie będzie widać, że wstydzicie się własnego ciała.
To tyczy się też biegaczy, bo zauważyłem, że również latają w podwójnych gaciach.

Zresztą, jeśli ktoś ogranicza się, bo "co pomyślą inni" to ma ze sobą niezły problem.

---
Trasa: Waszyngtona - Nowy Świat - Tamka - Myśliwiecka - Agrykola 15 razy - Aleje Ujazdowskie - Piękna - Górnośląska - Myśliwiecka - Agrykola 10 razy, albo ileś - baza


Wtorek, 15 października 2013 Kategoria >24kmph, Łańcuch

Bardzo ważna sprawa

Trasa miała być zupełnie inna. Planuję mały eksperyment i miałem go przeprowadzić dzisiaj.
Niestety, pewną bardzo ważną rzecz trzeba było zawieźć w pewne bardzo ważne miejsce na ulicy Twardej.
Dzisiejszy dystans skomentuję starym przysłowiem:
"Co miałeś zrobić dzisiaj, zrób jutro"

Poniedziałek, 14 października 2013 Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Łańcuch, Pro

Przydatność do mocy SH R078

Dziś zająłem się punktem pierwszym i drugim. No może też trochę trzecim ;)

Nie ubierając zbytnio w ładne słowa, ujechałem 39 km w czasie 1:16 co daje 30,9 km/h średniej. Porównując do do moich ostatnich osiągów jest to absolutny złoty medal, uścisk dłoni prezesa i wygrana w postaci 20% zniżki do serwisu. Ostatnią podobną czasówkę ujechałem tutaj.
Po 39 km miałem jeszcze chwilę czasu, ale nie chciałem się zakatować. Pojechałem więc sobie bajabongo na Agrykolę. Śmignąłem 4 podjazdy i bajabongiem wróciłem na bazę. Po tych 166 km, które ujechałem w SPD mogę powiedzieć, że jestem zachwycony uczuciem jedności z maszyną. Pewnie kręcę, gdy stoję w pedałach, a gdy chce się wypiąć, robię to odruchowo. Blok wyczułem po około 50 km i już nie muszę przepraszać kierowców, kiedy muszą czekać za mną, aż się łaskawie wepnę ;). Kładę stopę na pedał, klik, i jazda.
No i 0 gleb na trasie, to też ciekawe.

Jeszcze coś, co mnie zaciekawiło, to wentylacja tych butów. Wieje w nich, jakbym jechał w samych skarpetach.

Tak to u mnie dzisiaj wyglądało:

Sobota, 12 października 2013 Kategoria Łańcuch, Pro

Przydatność do stylówy SH R078

Testując SPD zacząłem od najprzyjemniejszego punktu trzeciego. Kwestie techniczne, jak np. przydatność do prędkości średniej będą potem.

Kolor biały jest jedynym słusznym kolorem na rower szosowy. Ludzie pokazywali mnie sobie palcami "o patrz, kolarz ćwiczy", jak wymijałem stojąc w pedałach jakiegoś malucha, który hardo kręcił siedząc na siodełku - od razu wstał, tak jak ja. Na sam koniec, kiedy mój brat już poszedł jakiś koleś z kamerą zaczął mnie filmować. Ocenę przydatności do stylówy pozostawiam Wam.


fot. Tomasz Bobrowski

fot. Tomasz Bobrowski

fot. Tomasz Bobrowski

fot. Tomasz Bobrowski

fot. Tomasz Bobrowski

Udajemy, że nie widzimy trzepaków po prawo//fot. Ola B. Photograpmhy

Piątek, 11 października 2013 Kategoria Łańcuch, Pro

Doskonalenie techniki

System pedałów zatrzaskowych jest po to, żeby:

1. zwiększyć generowaną moc poprzez skasowanie martwych punktów w korbie
2. zwiększyć kontrolę nad maszyną
3. wznieść się na wyżyny stylówy

Nie wystarczy jednak założyć SPD, by spełniać z miejsca te podpunkty. Należy wyrobić sobie nawyk naciskania, ciągnięcia i pchania korby. Nad tym dzisiaj pracowałem. Kręcenie naprzemiennie jedną nogą, wjazdy pod Agrykolę dając z pedału, by wyrobić nawyk ciągnięcia. To powinno wykasować martwe punkty, które znajdują się w miejscu, gdy korby stoją w pionie. Zwróćcie uwagę, że w tych miejscach zębatka praktycznie nie jest zużyta. Dzięki takim zabiegom można uzyskać nieziemski ciąg. Jak startowałem ze świateł, to prawie rolowałem za sobą asfalt :D
Jazda w zatrzaskach daje uczucie jedności z rowerem. Można stanąć w pedałach bez obaw, że but się ześlizgnie z platformy.

Co do stylówy, wiadomo, na szosę but musi być biały. Włączcie sobie Tour de France, czy inne Giro. Kto jedzie na czele peletonu? Kolesie w białych laczkach (sam jesteś damski, Jurek).

SH R078

Niektórzy twierdzą, że zatrzaski potrafią połamać nogi. Skoro, ktoś uważa, że plastykowy blok jest bardziej wytrzymały od jego kości, to raczej nie powinien wychodzić z domu, a co dopiero jeździć na rowerze.




stat4u