Wpisy archiwalne w kategorii
Lameriada
Dystans całkowity: | 1724.77 km (w terenie 26.21 km; 1.52%) |
Czas w ruchu: | 75:06 |
Średnia prędkość: | 22.97 km/h |
Maksymalna prędkość: | 53.00 km/h |
Suma podjazdów: | 2370 m |
Suma kalorii: | 10054 kcal |
Liczba aktywności: | 46 |
Średnio na aktywność: | 37.50 km i 1h 37m |
Więcej statystyk |
Niedziela, 10 listopada 2013
Kategoria Lameriada, Łańcuch, Trening > 20 kmph i < 24kmph
W końcu wyszedłem z domu
Przełączyłem kompa w stan uśpienia (no przecież bym go nie wyłączył, bez przesady), odstawiłem od niego stacjonarę i wyleciałem na szosę. Dawno już nie jeździłem, tak, że prawie zapomniałem, że na rowerze trzeba utrzymywać równowagę i takie tam. Wyszedłem z domu i same dziwne akcje na mieście.
Jakiś gościu pod Centrum Sztuki Współczesnej ćwiczył jakieś karate na latarni. Ja takich akcji nie odwalam nawet po pijaku... swoją drogą, to czemu akurat ta latarnia, a nie inna?
Środek zdjęcia:
Po drugie, zauważyłem, że obecnie dzieci trzyma się w klatkach i od małego przyucza się do nieprawidłowej dyscypliny sportu, co na to Trybunał Praw Człowieka?
Po trzecie znowu widziałem jakiegoś wujka, którego nawet niska temperatura nie powstrzymała od noworocznego postanowienia zrzucenia mięśnia piwnego. Odwalił taką akcję, że prawie spadłem z siodełka. Sporządziłem rysunek sytuacyjny, bo ciężko to opisać słowami.
Minimetry i wujka by nie było już pośród nas, a w mediach rozpętałaby się burza jak to kierowcy autobusów nieostrożnie jeżdżą i nie uważają na wujków, którzy nie znają podstawowych zasad ruchu. Przykładowo takiej zasady, że się nie wpierdziela pod autobus, bo jest się na z góry przegranej pozycji.
Tak, dodatkowo wujek cisnął po jednokierunkowej pod prąd.
Ps. Znowu urwałem łańcuch, więc sory za padakową średnią, ale wracałem do domu z łańcuchem zapiętym na jedno oczko ;D
Jakiś gościu pod Centrum Sztuki Współczesnej ćwiczył jakieś karate na latarni. Ja takich akcji nie odwalam nawet po pijaku... swoją drogą, to czemu akurat ta latarnia, a nie inna?
Środek zdjęcia:
Po drugie, zauważyłem, że obecnie dzieci trzyma się w klatkach i od małego przyucza się do nieprawidłowej dyscypliny sportu, co na to Trybunał Praw Człowieka?
Po trzecie znowu widziałem jakiegoś wujka, którego nawet niska temperatura nie powstrzymała od noworocznego postanowienia zrzucenia mięśnia piwnego. Odwalił taką akcję, że prawie spadłem z siodełka. Sporządziłem rysunek sytuacyjny, bo ciężko to opisać słowami.
Minimetry i wujka by nie było już pośród nas, a w mediach rozpętałaby się burza jak to kierowcy autobusów nieostrożnie jeżdżą i nie uważają na wujków, którzy nie znają podstawowych zasad ruchu. Przykładowo takiej zasady, że się nie wpierdziela pod autobus, bo jest się na z góry przegranej pozycji.
Tak, dodatkowo wujek cisnął po jednokierunkowej pod prąd.
Ps. Znowu urwałem łańcuch, więc sory za padakową średnią, ale wracałem do domu z łańcuchem zapiętym na jedno oczko ;D
- DST 40.14km
- Czas 01:46
- VAVG 22.72km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 8.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Fascynująca wycieczka tramwajem
Urwało mi łańcuch jak startowałem ze świateł. Na te 5 km szykowałem się łącznie trzy godziny. Pozdrawiam.
A, no i po powrocie skułem łańcuch ponownie, ale niedokładnie i porwałem go po następnych 200 metrach. Doszedłem do wniosku, że na dzień dzisiejszy pi$%#@#$ rower i usiadłem do kompa :D
A, no i po powrocie skułem łańcuch ponownie, ale niedokładnie i porwałem go po następnych 200 metrach. Doszedłem do wniosku, że na dzień dzisiejszy pi$%#@#$ rower i usiadłem do kompa :D
- DST 5.33km
- Czas 00:13
- VAVG 24.60km/h
- VMAX 37.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Dziewczyna z nogą sezonu odc 2
Dzisiejszy wpis miał się nazywać "Pierwsza i druga gleba w SPD", ale przejdźmy do rzeczy.
Znalazłem chwilę czasu by porobić nogę, więc wyleciałem pędem na Agrykolę. A tam? Spotkana wcześniej Dziewczyna z Nogą Sezonu <3. Wymieniliśmy uśmieszki i tak sobie jeździliśmy, próbowałem ją dogonić, ale doszedłem do wniosku, że to trochę trzepackie. Mądrze pomyślałem, że to idealny moment, by przykręcić luz w sterach, który zdiagnozowałem po drodze i zwyczajnie na nią poczekać na zjeździe. Odjechałem dalej, skręciłem i nagle zorientowałem się, że leżę na ziemi. Przednie koło uślizgnęło mi się na liściach. Bywa. Pozbierałem się, otrzepałem z mokrego piachu, a Dziewczyna już pewnie pojechała na Masę Krytyczną, bo więcej jej na podjeździe nie spotkałem. Trudno, następnym razem zagadam "jak tam średnia" ;)
Wracając ustąpiłem miejsca aucie z naprzeciwka zjeżdżając na chodnik. Kolejna gleba na mokrych liściach. Tak więc Tomq74: długo czekałeś, ale się doczekałeś ;).
©Rapha
Znalazłem chwilę czasu by porobić nogę, więc wyleciałem pędem na Agrykolę. A tam? Spotkana wcześniej Dziewczyna z Nogą Sezonu <3. Wymieniliśmy uśmieszki i tak sobie jeździliśmy, próbowałem ją dogonić, ale doszedłem do wniosku, że to trochę trzepackie. Mądrze pomyślałem, że to idealny moment, by przykręcić luz w sterach, który zdiagnozowałem po drodze i zwyczajnie na nią poczekać na zjeździe. Odjechałem dalej, skręciłem i nagle zorientowałem się, że leżę na ziemi. Przednie koło uślizgnęło mi się na liściach. Bywa. Pozbierałem się, otrzepałem z mokrego piachu, a Dziewczyna już pewnie pojechała na Masę Krytyczną, bo więcej jej na podjeździe nie spotkałem. Trudno, następnym razem zagadam "jak tam średnia" ;)
Wracając ustąpiłem miejsca aucie z naprzeciwka zjeżdżając na chodnik. Kolejna gleba na mokrych liściach. Tak więc Tomq74: długo czekałeś, ale się doczekałeś ;).
©Rapha
- DST 29.53km
- Czas 01:07
- VAVG 26.44km/h
- VMAX 50.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Miał być jubileusz, wyszło jak zwykle.
Z uczelnianego okna zauważyłem, że niebo powoli się rozjaśnia. "A trzasnę sobie dziś do 10,000km w sezonie, co się bedę" - pomyślałem. SMS, który dostałem jeszcze bardziej mnie.. zmotywował.
Trzeba jeździć, noga sama się nie zrobi. Miałem jednak przeczucie, było zbyt pięknie.. coś musiało się dzisiaj zdarzyć nie po mojej myśli.
No i co? Strugi deszczu po pierwszym kilometrze. C'est la vie.
A, jeszcze pękła mi linka od manetki, więc kręciłem wszystko metodą blat - ocha. W sumie to wyszło 45 minut treningu siły.
Kopsnij ktoś tę linkę.
Trzeba jeździć, noga sama się nie zrobi. Miałem jednak przeczucie, było zbyt pięknie.. coś musiało się dzisiaj zdarzyć nie po mojej myśli.
No i co? Strugi deszczu po pierwszym kilometrze. C'est la vie.
A, jeszcze pękła mi linka od manetki, więc kręciłem wszystko metodą blat - ocha. W sumie to wyszło 45 minut treningu siły.
Kopsnij ktoś tę linkę.
- DST 18.39km
- Czas 00:45
- VAVG 24.52km/h
- VMAX 44.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
bestiaheniu i mtb odcinek 2
Oś w Peżotello pęknięta. Najśmieszniejsze jest to, że zdiagnozowałem usterkę dopiero, gdy próbowałem włożyć koło w tylny widelec po łataniu dętki i za Chiny nie mogłem skręcić w nim luzu. Ktoś chyba nade mną czuwa, bo załatana dziuraw dętce była pierwszą w sezonie. Tak to bym dalej jeździł z pękniętą ośką. Byłoby nieciekawie, gdybym zorientował się, że mam pękniętą oś leżąc już na asfalcie :D
- DST 26.21km
- Teren 26.21km
- Czas 01:03
- VAVG 24.96km/h
- Temperatura 10.0°C
- Sprzęt Shrott Cascade
Wtorek, 3 września 2013
Kategoria Lameriada, Łańcuch, Wycieczki krajobrazowe < 20kmph
Trzepakowo
Byłem dzisiaj na rowerze. Musiałem dojechać na uniwerek, więc ubrałem się normalnie, o tak.. Po drodze machnął do mnie jakiś hipster na ostrym kole na "siemasz", że niby jestem z tej samej branży.
Nigdy więcej w dżinsie...
Nigdy więcej w dżinsie...
- DST 22.48km
- Czas 01:07
- VAVG 20.13km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Piątek, 30 sierpnia 2013
Kategoria Lameriada, Łańcuch, Wycieczki krajobrazowe < 20kmph
Kamuflaż
Życie to nie tylko stylówa, czasem trzeba dojechać na UW.
Założyłem więc dżins, ładny koszul i wio. Czułem się dość dziwnie.
Dystans i średnia to chyba rekord poszedł w jeździe solo...
Wyprzedziła mnie nawet starsza pani na MTB. Trudno, życie.
Założyłem więc dżins, ładny koszul i wio. Czułem się dość dziwnie.
Dystans i średnia to chyba rekord poszedł w jeździe solo...
Wyprzedziła mnie nawet starsza pani na MTB. Trudno, życie.
- DST 24.00km
- Czas 01:15
- VAVG 19.20km/h
- VMAX 38.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Agrykola x1
Deprecha.
A tu będzie przesłanie dla ludzi, którzy dzwonią do mnie, kiedy wiedzą, że napierdzielam na rowerze
STOP TELEPHONING ME-E-E-E-E-E.
A tu będzie przesłanie dla ludzi, którzy dzwonią do mnie, kiedy wiedzą, że napierdzielam na rowerze
STOP TELEPHONING ME-E-E-E-E-E.
- DST 23.83km
- Czas 00:56
- VAVG 25.53km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Pierwsze bajabongo z Armstrongiem
Dla mnie i dla Piety to była zwykła przejażdżka, której nawet nie poczuliśmy w mięśniach. Krzycho aka Armstrong, niestety, musiał swój dystans (o połowę krótszy) robić na raty, a jego maksymalna prędkość chwilowa to 26km/h. Ogólnie totalny brak nogi. Znam nierowerowe dziewczyny, które dają radę takie dystanse bez mrugnięcia okiem. Mi było trudno utrzymać równowagę w siodełku przy takiej prędkości.
Armstrongowi nie pomogły nawet żółte obręcze lidera
Armstrong dziś był drugi raz na rowerze od iluś tam lat. Ja w siodełku już drugi sezon. To pokazuje, jak duże postępy zrobiłem z treningami.
A jutro - triatlon.
Armstrongowi nie pomogły nawet żółte obręcze lidera
Armstrong dziś był drugi raz na rowerze od iluś tam lat. Ja w siodełku już drugi sezon. To pokazuje, jak duże postępy zrobiłem z treningami.
A jutro - triatlon.
- DST 35.21km
- Czas 01:53
- VAVG 18.70km/h
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103
Środa, 14 sierpnia 2013
Kategoria >24kmph, Dystansówki > 50 km, Lameriada
Mazowieckie jest dla leszczy
Ostatnio napociłem sporo kilometrów po Górach Świętokrzyskich. Zrobiłem sobie jeden dzień na regenerację piwną i myk, dziś pierwszy trening na stałej trasie, czyli za miacho i ćwiczenie techniki w samym centrum miacha. Do Sulejówka trzymałem 35-40 na spoko, Agrykolę łyknąłem jak kanapeczkę. Po drodze nawet zaczęło mi się nudzić. Wszędzie płasko, wszędzie łatwo.
Z koksami takimi, jak np birdas nie mam co się równać z moją mazowiecką nogą. Trzeba coś z tym zrobić!
A teraz dla stałych Czytelników (bo wiem, że już takich mam :)) kolejny występ znanego wszystkim Pietii.
Co na tym zdjęciu jest nie tak?
Z koksami takimi, jak np birdas nie mam co się równać z moją mazowiecką nogą. Trzeba coś z tym zrobić!
A teraz dla stałych Czytelników (bo wiem, że już takich mam :)) kolejny występ znanego wszystkim Pietii.
Co na tym zdjęciu jest nie tak?
- DST 55.91km
- Czas 02:08
- VAVG 26.21km/h
- VMAX 51.00km/h
- Temperatura 26.0°C
- Sprzęt Peugeot Carbolite 103